18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#intruz

Intruz

_Yarko_ • 2021-02-11, 18:23
373
Wyjaśnienie panu, że pomylił adres.
Znawca_Cipek • 2021-02-11, 18:27  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (34 piw)
dennissliwa napisał/a:

miał pecha



Miał szczęście,że trafił na opanowanego kulturalnego białego mężczyznę.

Pogoniły intruzów

Macx83wwww • 2021-01-12, 02:40
228
Tajlandia



:krejzi:
burn1878 • 2021-01-12, 04:28  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (136 piw)
Nienawidzę tych skrzeczących k***iszonów. No nie ma bardziej upierdliwych zwierząt od gęsi i potwierdzi to chyba każdy, kto miał z nimi do czynienia.
Za dzieciaka jeździłem na wakacje do rodziny na wieś gdzie po podwórku biegało takich z kilkanaście sztuk rok w rok.
Przez pierwsze lata bałem się biegać, jeździć na rowerze, kopać piłkę, bo wywoływało to w nich jakiś dziki szał i próbowały kąsać, więc sp***alałem ile sił w nogach.
Któregoś roku jednak miarka się przebrała. Miałem ze 12 lat, noga wyćwiczona od napie**alania w gałę całymi dniami po szkole, czułem więc, że tym razem k***iu nie odpuszczę i zajebię kopa, ile bozia dała pary. Na idealny moment nie musiałem długo czekać, już pierwszego dnia grzecznie przechodząc przez podwórze, siedziały paniska na krótkiej, zielonej trawce, że niby tak grzecznie sobie czilując. ch*j że na środku wydeptanej ścieżki do jedynej furtki prowadzącej za podwórze. Oczywiście mój chód i osoba to było dla nich zbyt wiele. Gdy tylko zbliżyłem się na 10 metrów, podniosły się, rozłożyły swe skrzydła i było słychać tylko SSSSS niczym te j***ne żmije jakieś.
Zatrzymałem się. Wtem wyłonił się on, największy kozak w grupie i żwawo stąpa w moim kierunku. Wiedziałem, że się nie wycofa, ja jednak również nie zamierzałem tego robić, a myśl o satysfakcji z odegrania się za te wszystkie lata terroru wypełniła me serce. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Naładowałem energię w prawej stopie niczym Goku kamehame i odpaliłem ch*jowi prosto w łeb. Zapadła cisza. Sk***ysyn padł niczym kaczka od strzelby. Pozostałe zamilkły i schowały rozpostarte skrzydła. Zajęło chwilę, zanim zrozumiałem, że chyba go ubiłem, bo leżał w bezruchu. Widywałem wielokrotnie, jak ciotka zabijała kury toporkiem przez ucinanie głowy, tu jednak nie było żadnej pośmiertnej reakcji w postaci drgawek. Mało kiedy w życiu czułem tyle satysfakcji co wtedy, autentycznie. Wziąłem ch*ja pod pachę i poszedłem z nim do domu. Wszyscy w środku miny, jakbym przytargał ze sobą jakiegoś tygrysa, lamparta czy innego krokodyla. Skwitowałem to tylko słowami - teraz mam spokój. Dwa dni później jadłem z ch*ja faszerowaną szyjkę, smakowała wybornie.

Jak pech, to pech

Salieri16000 • 2019-12-16, 12:03
327
W czwartek (12 grudnia) intruz wspiął się na betonowy mur otaczający dom w Bangkoku w Tajlandii.



Właściciel posesji powiedział: "cieszę się, że upadł i zranił się, ponieważ powstrzymało to jego dalsze działania, zmierzające do rabunku."
freaky • 2019-12-16, 15:54  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (27 piw)
Ktoś jeszcze czekał aż podbiegną psy i entuzjastycznie przywitają gościa?

Sfora.

_Yarko_ • 2019-05-20, 16:02
208


Rasa, to tylko stereotyp...
garota • 2019-05-20, 17:06  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (29 piw)
siwybis napisał/a:

Mam tylko nadzieję że jedzony kraść przyszedł a psiaki za akcje dobrą michę dostają.



Gdzie trzyma się ekipę dogów argentyńskich bez żadnego zabezpieczenia? Jakaś willa barona narkotykowego? Nie kumam akcji, psy do odj***nia.

Niespodzianka w kurniku

phrontch • 2018-11-25, 20:54
56
Gdzieś w Wietnamie czy innej Tajlandii taka niespodzianka zagnieździła się w kurniku

607
Kobieta była w szoku, kiedy czarny napastnik zaszedł ją od tyłu i zaczął się do niej dobierać. Do tego bulwersującego zdarzenia doszło na antenie rosyjskiej telewizji informacyjnej Mir24.







żródło: joemonster
Zadi_ • 2017-05-25, 13:15  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (90 piw)
Dobra suka :amused:

wesele

olej310 • 2010-11-08, 18:40
23
Obsługa jednej z restauracji w Piotrkowie Trybunalskim (woj. łódzkie) przygotowywała przyjęcie weselne. Do rozpoczęcia imprezy zostało już bardzo mało czasu, gdy w lokalu pojawił się nieproszony gość. Mężczyzna rozsiadł się wygodnie przy jednym ze stołów i zaczął pałaszować smakołyki, kiedy już nasycił się zrzucił ze stołu zastawę, a to czego nie zjadł zalał napojami. Obsługa restauracji przeszkodziła mu w dalszej dewastacji weselnych stołów. Wezwana na miejsce policja zabrała bezczelnego intruza. Na komendzie okazało się, że ten 34-letni osobnik ma dwa promile alkoholu w organizmie. Kiedy wytrzeźwiał usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. Właścicielka wyceniła wyrządzone przez niego straty na 1000 zł. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
żródło: http://www.e-detektyw.pl/Nieproszony_gosc
Apollo • 2010-11-09, 01:28  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (18 piw)
Cytując Ferdynanda Kiepskiego: "A co mnie to gówno obchodzi?"...

Duch fair play

Centurion • 2008-12-03, 19:36
21
Chciał tylko pomóc a sędzia go załatwił ;D