18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#indeks

Sesyjny

Mercury001 • 2015-01-30, 14:30
190
Odnaleziony jak stary długopis za kanapą, ale na czasie :)

Miałem przedmiot kończący się egzaminem,a prowadził go mój promotor. Człek z niego dziwny, ze swoimi przywarami i powiedzeniami wybija się ponad średnią profesorską mojego wydziału.
Przeszedłem do niego wraz z kolegą dać indeksy do wpisu. Wtedy też wywołała się taka rozmowa:
[P]romotor- To jak poszło źle to wpisujemy 2.
[J]a- Ale było pismo, że do indeksu można wpisywać tylko oceny pozytywne.
[P]- Nie można wpisywać? student bez 2 to jak żołnierz bez karabinu.
[J]- Tak ale nie idziemy przecież na wojnę.
[P]- No, a gdzie było to pismo?
[J]- Wisiało jakiś czas temu w gablocie.
[P]- No to przynieście mi je.
No to potuptaliśmy dwa pietra niżej do dziekanatu. Pani z dziekanatu zdziwiła się, że chcemy kopie tego pisma, ale na pytanie komu było ono potrzebne zdziwnienie szybko umknęło w niepamięć zmieniając się w minę, jaką mają osoby słuchające i oglądajace Mandarynę podczas występu na żywo, mówiącą - "tak to niestety ona".
Przychodzimy z pismem do promotora mojego szanownego kontynuując dialog poszerzony o jedną osobę - drugiego wykładowcę zwanego dalej [D]oktorem.
[P]- kto to takie pisma wymyśla? (widniał tam podpis prodziekana do spraw studenckich) - aha no to teraz wiem.
[P]- (zwraca się do Doktora) znasz to pismo?
[D]- znam i to od dłuższego czasu.
[P]- ja nie znam. a od kogo je dostałeś?
[D]- od Ciebie :lol:
FryzjerZG • 2015-01-30, 15:41  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (23 piw)
wow, niezła historia. Pamiętam jak kiedyś na kolokwium kolo puscil samolot z kartki i wyladowal na srodku sali. Ale było smiesznie !

won na Joemonstera.

Chamski student

Vof • 2014-10-09, 04:50
192
Początek nowego roku akademickiego 2014/2015 na Politechnice Białostockiej. Jak zazwyczaj bywa gigantyczna kolejka do dziekanatu po odbiór legitymacji i różnych papierków.

Wnet jeden student z rządka chorobą genetyczną (nie ma w ogóle owłosienia) wpada na genialny plan polegający na szybszym załatwieniu swojej sprawy.

S: Ludzie mam raka, ostatnie tygodnie mojego życia są ciężkie jestem po chemii. Proszę zlitujcie się, przepuście mnie, nie chce spędzić ostatnich chwil życia na staniu w tej kolejce i tak moje życie jest ciężkie.

A: :shock: nie no idź.
B: :-| proszę idź do przodu.
C: :-? proszę zajmij moje miejsce.
itd.

Wnet student został przepuszczony przez wszystkich ludzi i dostał się do dziekanatu. Po 10 minutach wychodzi i mówi:

S: Taki ch*j nie mam raka. :idzwch*j:

Miny zgromadzonych tam i stojących w kolejce ludzi nigdy nie zapomnę. ;-)
spr_szn • 2014-10-09, 07:29  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (44 piw)
Tak k***a - ostatnie tygodnie życia i zamierza je spędzić rozpoczynając studia? A na drugim semestrze będzie siedział w ławce z Przybylską, a wykładowcą będzie Religa? Jak to nie fejk i nikt nie zadał sobie tego pytania to masz na roku samych idiotów. Może jeszcze uczelnia medyczna?

2 studenckie

zsakuł • 2013-07-13, 13:43
622
Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać. Egzaminator był litościwy, wiec stwierdził, że nie widzi przeszkód i na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator na to:
- No widzi Pan, jednak Pan umie.
Na co student:
- Niech Pan Profesor poczeka, to dopiero układ współrzędnych.

***

Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- Piątka za odwagę!
ArkaSzatana • 2013-07-14, 15:52  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (33 piw)
Egzamin. Studenci jak to zwykle mają w genach, przychodzą na egzamin narąbani. Podchodzi jeden z nich do profesora i pyta.
-Panie Profesorze, przepyta pan pijanego studenta?
-Nie ma mowy, to jest wbrew regulaminowi.
-No ale Panie Profesorze, ten jeden raz.
-Nie ma takiej możliwości
-No ale nikt się nie dowie, widzi pan wszyscy wyszli.
-Hmmm, no nie wiem.
-No niech się profesor zgodzi.
-No dobrze.
Nagle student krzyczy
-Dobra chłopaki, wnieście Krzyśka!

jak dać łapówkę wykładowcy

nelbox • 2013-01-09, 18:41
136
Nie było. Własne.

Profesor Zygmunt Strachalski (nazwisko celowo zmienione) to ten typ wykładowców, którego pamięta się nie tylko na łożu śmierci, ale również po ciężkiej amnezji, gdy nie rozpoznaje się własnych dzieci. I nie jest to wcale związane z jego niezwykle długimi włosami wystającymi z uszu. Nawet nie pisałbym o tym, jednak włosy te są tak długie, że z daleka wyglądają jak kucyki Pepe Langstrumpf!

Nie chodzi też o jego łysinę, którą pan Zygmunt maskuje włosami zbieranymi niemalże z pleców, ani o to, że goli się na twarzy, a przy tym zapuszcza brodę na szyi. Zapewne maskuje w ten sposób drugi podbródek, który obrósł go prawie do samych sutków.

Innymi słowy nie chodzi o to, że twarz profesora Zygmunta wygląda jak otwarte złamanie. To rekordowe statystyki negatywnych ocen z egzaminów oraz jego nieprzeciętna agresja w stosunku do studentów sprawia, że nawet najtwardsi mężowie zaczynają jąkać się na jego widok (a może nawet podsikiwać w majtki).

Warto podać jeden przykład. Swego czasu Pan Zygmunt oblał z fizyki ponad 90% studentów. Na marginesie dodam, że rekord Polski należy chyba do Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie w 2002 roku oblano z prawa cywilnego 95% studentów prawa. Władze UJ musiały wtedy na szybko podjąć uchwałę o przepchaniu niedoszłych spadochroniarzy na kolejny rok.

No ale to nie UJ. W tym przypadku władze uczelni po prostu „wytłumaczyli” naszemu bohaterowi, że w drugim terminie nie może sobie pozwolić na żadne krucjaty. Co na to pan Zygmunt? Poprosił studentów, aby przynieśli indeksy. Gdy wszyscy zebrali się, zaczął wywoływać po jednym studencie do tablicy, pytając na jaką ocenę ów student zasłużył. Wpisywał natychmiast usłyszaną ocenę jako uzyskaną w drugim (ostatnim) terminie egzaminu i… wyrzucał indeksy przez okno do uczelnianego ogródka.

W sumie historię naszą można byłoby zakończyć pewnym zdarzeniem z tej niecodziennej sytuacji. Otóż jedna z przerażonych studentek powiedziała, że... zasłużyła na pałę. Oczywiście chwilę później znalazła ją w ogródku.

No cóż. Może jej po prostu nie o taką pałę chodziło?

Jednak historia na tym nie kończy się, bo to tylko wstęp do prawdziwej akcji. Oczywiście zamieszczę ją na sadistic, jeżeli któryś z szanownych sadoli wyjaśni mi, co zrobić aby kolejne części nie były usuwane przez moderatorów z poczekalni i wpychane jako komentarze do pierwszej części, o której już się nie pamięta. Pisałem do administratora trzy razy w tej sprawie, ale on - jak przystało na prawdziwego sadystę – olał mnie zupełnie (ale nie dosłownie).

Chciałbym też skończyć historię „jak przywitałem Nowy Rok”, bo po dwóch częściach ledwo dotarłem do godziny 23.30, a do szpitala przecież trafiłem dopiero nad ranem.

Jeżeli już pisać to dla sadoli!
androgenius • 2013-01-09, 20:50  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (86 piw)
Teraz mnie to ciekawi, za kwadrans przestanie, albo napisz to wszystko od początku do końca w jednym temacie albo idź się wypałuj i nie stękaj...


...minęły 2 kwadranse, w ch*ju mam teraz co tam dopiszesz, amator suspensu k***a się znalazł, sadonowele będzie mi tu uskuteczniał.

Piwa więcej ch*ju nie dostaniesz jak taki łapczywy jesteś, a historyjkę pewnie zmyśliłeś, larwo pędraka.

:idzwch*j:

Flaszka

CzakNoriz • 2012-09-10, 21:38
162
Wchodzi student na egzamin. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi do profesora:
-Proszę TRZY pokwitować.
A profesor na to:
-Dwie biorę.
CzakNoriz • 2012-09-10, 22:14  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (42 piw)
dt12550 napisał/a:

zj***łeś powinno być
"-proszę trzy za trójkę
-biorę dwie za dwóje"



w mojej wersji trzeba troche pomyslec, a w twojej to jest zbyt oczywiste i od razu wiadomo o co chodzi, sam zje*ałeś

Najważniejsze to znaleźć indeks

xgregor • 2011-03-15, 11:38
43
Po wielu trudach i szaleńczej walki udało się