wow, niezła historia. Pamiętam jak kiedyś na kolokwium kolo puscil samolot z kartki i wyladowal na srodku sali. Ale było smiesznie !
won na Joemonstera.
@all up
uuu sorki ze uraziłem waszą studencką dumę to dawajcie opowieści o pani która wszystkich uwalała, o tym jak Tomek zgapiał przez telefon i jak pan profesor opowiedział dowcip o murzynach. Dawać więcej, będzie śmiesznie.
Że nie można oblać? Kur*a, co to za studia?! Nie wiem, może to ja mam wypaczony obraz bo jestem po tych, podobno, nawet od prawa trudniejszych (prawa takiego na normalnej, dobrej państwowej uczelni). Z tego co pamiętam, to jak człowiek w pewnych momentach miał 2-3 grube sprawy oblane to mógł być prawie pewny że powtarza rok (nie mieliśmy warunków). Jak widziałeś najlepszych kumpli wylatujących z uczelni, innych trzy lata na pierwszym roku albo jak 49% roku oblewa egzamin (sprytnie obniżony próg bo 50% unieważniałoby test) to miałeś motywację nie do nauki tylko do zapie**al*lania. Mi się w pale nie mieści że mogłoby istnieć pismo o zakazie wstawiania dwój. Później normalny człowiek musi robić doktorat żeby się wybić.
Pisząc ten jeb*ny tekst pomyślałem że może ci goście jak coś oblali to nic nie dostawali do indeksu, być może w celu nieskończonej ilości poprawek co też jest zj***ne. Ale nie chce mi się go usuwać żebyście też stracili czas na czytanie tępe ch*jki.
To że nie wpisują 2 do indeksu nie oznacza że nie można nie zdać i przez to nie powtarzać semestru. Zasada jest (a wlaściwie była) po to żeby nie kreślić niepotrzebnie dwój za każdym następnym terminem. Wpis dostajesz dopiero jak zdasz, a jak nie zdasz wogóle to nie masz wpisu żadnego i ch*j. Tak, tak, dzisiaj też da sie powtarzać rok na uczelni a przypadki z anegnot ze studenci dostają 3 za samo przyjscie na egzamin to mit (no chyba że na Wyższej Szkole Pasienia Kóz i Trzody Chlewnej).