...w rzeczywistości jak mysz/szczur wyczuje że inny z jego gatunku został zabity/jest uwięziony (wydzielają wtedy feromony żeby ostrzec innych) lub usłyszy jak nie może się wydostać to żadna inna mysz/szczur tam nie podejdzie

to akurat dotyczy tylko szczurów. myszy to głupie bydlaki. w pułapce "wisielcu" możesz mieć cały rząd powieszonych martwych myszy a następna i tak zajrzy do pierwszej wolnej dziury i się złapie

a cała reszta sadoli to banda niedouków. jak można szczura od myszy nie umieć odróżnić?

to akurat dotyczy tylko szczurów. myszy to głupie bydlaki. w pułapce "wisielcu" możesz mieć cały rząd powieszonych martwych myszy a następna i tak zajrzy do pierwszej wolnej dziury i się złapie
a cała reszta sadoli to banda niedouków. jak można szczura od myszy nie umieć odróżnić?

czy ja wiem, ostatnio jak gadałem z myszą po grzybkach to dość wyedukowana się wydawała, ale miała inne zdanie na temat upadku hellenizmu więc sam nie wiem

Przydałby się taki wynalazek na lewusów

Przydałby się taki wynalazek na lewusów

Jest, nazywają się komunizm i socjalizm, tylko nie działają selektywnie i łapią też ludzi.

Już wam mówię dlaczego to fake - oni hodują te myszy/szczury do takich filmików (pełno podobnych na yt jest) - w rzeczywistości jak mysz/szczur wyczuje że inny z jego gatunku został zabity/jest uwięziony (wydzielają wtedy feromony żeby ostrzec innych) lub usłyszy jak nie może się wydostać to żadna inna mysz/szczur tam nie podejdzie, to są mądre skurczybyki (znaczy nie mądre ale dobrze przystosowane ewolucyjnie) i takie pułapki nic nie dają.

Żeby "feromony", a tak naprawdę dokładniej hormon - kortyzol był wydzielany to najpierw mysz czy szczur musi poczuć się uwięziony. Jeżeli wcześniej nie natrafiły na taką pułapkę, w dodatku jest na dnie żarcie to dopóki się nie nażrą albo żarcie się nie skończy - nie mają powodu by chcieć uciekać... Oczywiście zawsze znajdzie się jakaś mądrzejsza sztuka, co to dokona skomplikowanych obliczeń i stwierdzi, że nie wejdzie albo już weszła i nie ma jak wyjść.

Masowe pułapki na gryzonie są przydatne zwłaszcza tam, gdzie gryzoni jest dużo a pokarmu mało no i szczury i myszy są normalnie jedzone i/lub na jedzenie sprzedawane. A takich miejsc mamy "kilka" na naszej planecie. Im więcej jest gryzoni na danym obszarze tym bardziej pewne, że nie mają tam naturalnych wrogów (lub jest ich za mało) stąd orientacja w zagrożeniu oraz wytwarzanie i rozpoznawanie hormonu stresu między osobnikami jest silnie zaburzone i wbrew temu co piszesz: one nadal wchodzą do pułapki

I to wszystko najprościej jak się da po polsku napisać, bo nie mamy w swoim języku zbyt wiele literatury poświęconej temu tematowi, a jest on bardzo rozległy

Już wam mówię dlaczego to fake - oni hodują te myszy/szczury do takich filmików (pełno podobnych na yt jest) - w rzeczywistości jak mysz/szczur wyczuje że inny z jego gatunku został zabity/jest uwięziony (wydzielają wtedy feromony żeby ostrzec innych) lub usłyszy jak nie może się wydostać to żadna inna mysz/szczur tam nie podejdzie, to są mądre skurczybyki (znaczy nie mądre ale dobrze przystosowane ewolucyjnie) i takie pułapki nic nie dają.

mas zduzo racji ale szczura to wali, ze jego kompan lezy z rozj***nym mozgiem. Smierc to smierc - normalna kolej rzeczy. Szczur spokojnie bedzie wpie**alal papu obok martwego ziomala, ktory lezy z rozj***nym mozgiem.

Kot by nie chodził głodny

Koty nie jedzą murzynów ani szczurów.

To czyste zawierzęta.

Kot by nie chodził głodny

Koty nie mają zbyt dużo szans do agresywnego szczura

Żeby "feromony", a tak naprawdę dokładniej hormon - kortyzol był wydzielany to najpierw mysz czy szczur musi poczuć się uwięziony. Jeżeli wcześniej nie natrafiły na taką pułapkę, w dodatku jest na dnie żarcie to dopóki się nie nażrą albo żarcie się nie skończy - nie mają powodu by chcieć uciekać... Oczywiście zawsze znajdzie się jakaś mądrzejsza sztuka, co to dokona skomplikowanych obliczeń i stwierdzi, że nie wejdzie albo już weszła i nie ma jak wyjść.
Masowe pułapki na gryzonie są przydatne zwłaszcza tam, gdzie gryzoni jest dużo a pokarmu mało no i szczury i myszy są normalnie jedzone i/lub na jedzenie sprzedawane. A takich miejsc mamy "kilka" na naszej planecie. Im więcej jest gryzoni na danym obszarze tym bardziej pewne, że nie mają tam naturalnych wrogów (lub jest ich za mało) stąd orientacja w zagrożeniu oraz wytwarzanie i rozpoznawanie hormonu stresu między osobnikami jest silnie zaburzone i wbrew temu co piszesz: one nadal wchodzą do pułapki
I to wszystko najprościej jak się da po polsku napisać, bo nie mamy w swoim języku zbyt wiele literatury poświęconej temu tematowi, a jest on bardzo rozległy

Szczury z filmiku znają tę pułapkę, nie pierwszy raz dp niej wchodzą, poza paroma osobnikami. Oprócz hormonu, porozumiewają się głosem, takim cichym wysokim pisknięciem. Mam szczury w piwnicy i znam ich sygnalizację dźwiękową, bo nie raz stałem i nasłuchiwałem, widziałem tez co się później dzieje. W przypadku jakiejś nowej pułapki, wchodzi do niej jeden szczur, może dwa, ale nie więcej, są mądrzejsze niż pisowscy wyborcy i znacznie ostrożniejsze niż rodzice dzieci idących do księdza na katechezę.
Był kiedyś niesamowity reportaż w radiowej Trójce o Szczurołapaczu. Jeżeli komuś uda się znaleźć link to będę wdzięczny

Ile ich żyje? Już ani jeden przy pomocy tej pułapki wyłapał wszystkie.

Ten pierwszy to taki trochę ch*j. Mógł zawołać : Its a Traaaap

Taka metafora imigrantów ekonomicznych i tego, jak socjalizm niszczy jednostki, i całe grupy ludzi. Europa jest jak to pódło, oferuje róznego rodzaju benefity i iluzje "lepszego życia" a tymczasem, kiedy już wpadniesz zbyt głeboko, jesteś tylko wpie**alaczem złapanym w system z którego ciężko wyskoczyć.. I siedzą w tym syfie, wpie**alają i pasą swoje brzuchy aż zdechną.. Dodam tylko, że wielu z tych, którzy zdecydowali się zaryzykować, mieli wiele dobrego w swoich pierwszych miejscach..

Te z prądem były lepsze

Już wam mówię dlaczego to fake - oni hodują te myszy/szczury do takich filmików (pełno podobnych na yt jest) - w rzeczywistości jak mysz/szczur wyczuje że inny z jego gatunku został zabity/jest uwięziony (wydzielają wtedy feromony żeby ostrzec innych) lub usłyszy jak nie może się wydostać to żadna inna mysz/szczur tam nie podejdzie, to są mądre skurczybyki (znaczy nie mądre ale dobrze przystosowane ewolucyjnie) i takie pułapki nic nie dają.

Zgadzam się .Zrobiłem pułapkę (wiadro i butelka) i po trzech dniach złapały się tylko trzy myszy .Wiaderko zostawiłem w starej szopie na
działce.

nie wiem jakie feromony nie znam się ale robiłem takie z dużego wiadra na działce gdzie były na małej odległości dosłownie gniazda. Jak się odsłoniło wierzch to mrowie tego gówna uciekało. Na dole tylko była woda żeby gnoje się utopiły bo zniszczeń była taka masa, że altana to praktycznie do zburzenia była w ciągu jednego sezonu. U mnie było tak, że jak tamte się topiły to następne ochoczo przychodziły i podzielały los topielców. Przez prawie miesiąc co dwa dni wynosiłem duże wiadro trucheł. Dopiero się uspokoiło ale altana i tak do generalnego remontu poszła. Więc ch*ja a nie mądre to tępe debile w dodatku okropne szkodniki. Jakby sobie tam wpie**oliły jakieś ziarna, owocki, krzaczki to ch*j ale jak zaczęły wygryzać deski to kij im w nery niech zdychają.