18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

świnka

achujciwcycki • 2014-03-13, 20:14
Zgodnie z informacją podaną przez yahoo, pewien buc z północnej karoliny odpie**olił około 230-kilogramowego odyńca. Tak to mniej więcej wygląda:



Morderca bydlęcia to niejaki Jett Webb, 34-letni redneck północnej karoliny. Żeby nie było że bezpodstawnie wyzywam od rednecków to tu można pana zobaczyć:

http://news.yahoo.com/video/enormous-500-pound-boar-bagged-165200811.html?format=embed&player_autoplay=false

link do oryginału: http://news.yahoo.com/giant-hog-boar-hunter-caught-500-pounds-133815315.html

Asper

2014-03-14, 18:56
Dawać go do Gdyni tutaj jest tego pełno...

Mortim

2014-03-14, 20:22
Cała sztuka polowania to umiejętność przechytrzenia swojej ofiary, więc k***a przestańcie pie**olić jaką to on jest ciotą, bo z nożem na niego nie wyleciał. Równa walka to na ringu albo w pojedynku, a to jest polowanie. A do wszystkich pseudo obrońców zwierząt: zwierzynę się odstrzeliwuje, żeby była równowaga w ekosystemie. Jako że w wielu regionach zamieszkałych przez ludzi brak już naturalnych drapieżników, to ich rolę muszą przejąć myśliwi. Poza tym taki zwierz się nie zmarnuje. Mnóstwo mięsa, skóra i kości. Marnują się tylko takie syfy jak jelita czy żołądek. Poza tym resztki zjedzą mrówki i wyjdzie na zero.

pekka satan

2014-03-14, 21:33
j***ny wegetarianin :) Nie zabijajcie istot żywych jakimi są sałata lodowa, marchewka i pomidory

Maek

2014-03-14, 22:14
Mortim napisał/a:

Cała sztuka polowania to umiejętność przechytrzenia swojej ofiary, więc k***a przestańcie pie**olić jaką to on jest ciotą, bo z nożem na niego nie wyleciał. Równa walka to na ringu albo w pojedynku, a to jest polowanie. A do wszystkich pseudo obrońców zwierząt: zwierzynę się odstrzeliwuje, żeby była równowaga w ekosystemie. Jako że w wielu regionach zamieszkałych przez ludzi brak już naturalnych drapieżników, to ich rolę muszą przejąć myśliwi. Poza tym taki zwierz się nie zmarnuje. Mnóstwo mięsa, skóra i kości. Marnują się tylko takie syfy jak jelita czy żołądek. Poza tym resztki zjedzą mrówki i wyjdzie na zero.



Równowagę w ekosystemie natura-człowiek chyba... bo kiedyś jakoś bez naszej pomocy natura świetnie dawała sobie radę.

Tak czy inaczej ja po prostu nie rozumiem jak można czerpać z tego przyjemność i tak się tym jarać?

Bo jest ciotą :kjujik: Jakie przechytrzenie ofiary??? Nie trzeba być j***nym komandosem, żeby siedzieć na ambonie ustawionej oczywiście w odpowiednim miejscu i odstrzelić stojące zwierze, które nie ma pojęcia o tym celującym w nią durniu z lunetą - to jest równa walka ja się pytam?

pi...........ta

2014-03-14, 23:00
widzę że ktoś w końcu ukatrupił prezydentową lochę.

Mortim

2014-03-14, 23:32
Maek napisał/a:

Równowagę w ekosystemie natura-człowiek chyba... bo kiedyś jakoś bez naszej pomocy natura świetnie dawała sobie radę.



Oczywiście, że równowagę w ekosystemie natura-człowiek. Przecież zaznaczyłem, że tam gdzie mieszkają ludzie, tam zazwyczaj nie ma drapieżników. Dlatego są potrzebni myśliwi. Pamiętaj, że my też jesteśmy częścią natury.

Maek napisał/a:

Tak czy inaczej ja po prostu nie rozumiem jak można czerpać z tego przyjemność i tak się tym jarać?



To, że Ty tego nie rozumiesz to już Twój problem. Ludzie mają różne pasje i zainteresowania, a łowiectwo towarzyszy nam od prawie samego początku istnienia naszego gatunku. Wcześniej było tylko wpieprzanie krzaków i tego, czego nie zjadły większe drapieżniki.

Maek napisał/a:

Bo jest ciotą Jakie przechytrzenie ofiary??? Nie trzeba być j***nym komandosem, żeby siedzieć na ambonie ustawionej oczywiście w odpowiednim miejscu i odstrzelić stojące zwierze, które nie ma pojęcia o tym celującym w nią durniu z lunetą - to jest równa walka ja się pytam?



Jaką ciotą? Oczywiście, że przechytrzenie. Myśliwi często siedzą całymi godzinami w jednym miejscu nie zmieniając pozycji, muszą być niesłyszalni. Jeden ruch, i zwierzak to usłyszy. A słyszą bardzo dobrze. Do tego trzeba oddać celny strzał w środku nocy gdy jest ciemno. Byłeś kiedyś w środku lasu w nocy? Bez dobrej latarki ch*ja widać, a przecież nie będziesz sobie oświetlał ofiary. Zresztą zwierzak też się rusza, dlatego stosuje się nęciska. I powtarzam jeszcze raz. Polowanie to nie jest równa walka. To cała sztuka polegająca na przygotowaniu, zauważeniu, odstrzeleniu, wyszukaniu (nawet po strzale prosto w serce dzik może jeszcze przebiec kawałek) i przerobieniu takiego zwierza na jedzenie. A trochę babrania się z tym jest, wszystko się robi ręcznie. Odciąć jaja, wyciąć odbyt, nerki, zawiązać przełyk na supeł, coby się soki żołądkowe przy wyciąganiu żołądka nie wylały, wyciąć jelita, oskórować, podzielić mięso itp, itd. Farby jest przy tym co niemiara, pomimo iż zwierzak się wykrwawia przed śmiercią. Jeszcze taszcz takiego zwierza do samochodu, nawet przy małym dystansie potrafi być to męczące.

Dodam jeszcze, że będąc takim "durniem" mierzącym w zwierzaka musisz dokładnie wiedzieć gdzie strzelić i czy w ogóle wolno Ci strzelić. Myślisz, że strzela się do czego popadnie? Otóż nie, są różne sezony łowieckie i taki "idiota" musi się orientować, czy to co widzi przez lunetę ma odpowiednią płeć i wiek.

Zaznaczam jeszcze raz. Polowanie to NIE JEST równa walka, i nigdy nie miała taką być.. Polowanie to polowanie.

Kamil3l

2014-03-15, 00:59
@up ma racje takie jest polowanie bylem, tachałem bydlaki do wozu zakopywałem flaki. Myśliwym nie jestem ale znam pasjonatów. Zabawa jest droga i energochłonna. Same testy na myśliwego są spore. Wiem ze niektórym szkoda, ale nie ma wilców ani misiów, ktoś musi killim dem.

Co do zdjęcia to fejk.

apacz92

2014-03-15, 15:04
Jak chcecie zobaczyć takie okazy, polecam drogę z Człopy do Gorzowa WLKP. Najlepiej w godzinach nocnych jest ich wtedy sporo przy drogach. Tam widziałem większego bydlaka niż tu na zdjęciu.