I bardzo dobrze że nie chcieli oddać jej dziecka, bo skoro przy ludziach nie wahała się dziecku zrobić krzywdy to co dopiero dzieje się w czterech ścianach jej domu... A policjanci powinni k***ę skatować, tak zachowawczo by wiedziała co to ból... Tak czy siak dziwne że w Rosji nikt jej nie wypie**olił z partyzanta za takie zachowanie
Nie kumam jak oglądacie rozwydrzone dzieciaki to mówicie: to jest efekt bezstresowego wychowania, a jak widzicie kobietę która szarpie dziecko bo pewnie jej nerwy puściły to wyzywacie ją od najgorszych. Chodzi o to że dzieciaki są czasami wk***iające i nie docierają do nich słowne instrukcje dlatego wtedy ręka wchodzi do akcji i tyle proste
Dzieciaki są wk***iające. Sama mam syna, mniej więcej w wieku tego chłopca ale wiecie co? Jak dokucza to z jakiegoś powodu. Dzieci się nudzą w sklepach, dajesz takiemu zajęcie w postaci zabawki zabranej z domu albo poważne zadanie typu: "masz, jesteś już duży, więc nieś chleb, bo to najbardziej potrzebna rzecz w domu". Dzieci nie nadają się na długie zakupy, a ktoś kto nie ma do nich cierpliwości powinien nauczyć się jak się zakłada gumki i tyle. Nie ma znaczenia, że ją wk***iał, przegięła pałę.
Brawo za reakcję kobiety obok. Nie oddałabym jej dziecka, ale zareagowała i dzięki jej za to!
Rozumiem dać po łapach, rozumiem nakrzyczeć na dziecko, wiele rzeczy mogę przeboleć ale za ten kopniak w 01:39 to franca powinna mieć ryj przefasonowany.
dzieciak, zwłaszcza mały, bardzo szybko się nudzi. czy to w sklepie, czy w kościele, czy gdziekolwiek indziej, gdzie nie ma zajęcia.
i to nie jest wina dzieciaka, że mu nudno, że narzeka lub próbuje wykombinować sobie jakieś zajęcie - bawiąc się, co mu wpadnie w ręce, śpiewając, gadając po swojemu, czy po prostu wiercąc się i oglądając na wszystkie strony w poszukiwaniu ciekawych rzeczy.
patrze mając w pamięci takie spędy, które widziałem co niedziela w kościele. dzieciarnia w wieku wczesnoszkolnym (podstawówkowym) stłoczona pod ołtarzem musi stać na baczność, ze złożonymi do modlitwy rękoma, bez obracania się, bez siadania, bez rozmawiania, po prostu jak maszyna. A dzieciarnia w wieku "ledwo chodzącym" z nudów sobie "chodzi" po całym kościele.
a potem dostają karę w domu za złe zachowanie, za "łobuzerkę". Tylko, że takie małe brzdące nie mogą z racji swojego wieku chociażby być określani mianem łobuza, bo łobuz to zdaje się osobnik, który świadomie łamie jakieś (nie)pisane reguły. A mały dzieciak, który ledwo co nauczył się chodzić,to jednak nie ma zbyt dużego pojęcia o świecie, zwłaszcza o panujących w nim regułach.
Kara jest chyba bardziej za to, że "co ludzie powiedzo*", że będzie wstyd, bo adamiakowa też ma dziecko w wieku naszego i ona się szczyci, że jej dzieci wiecznie jak w zegarku, a nasz taki bez kultury, a przecież to ujma na naszym honorze, żeby być gorzej sytuowanym w hierarchii społecznej niż adamiakowa i jej dzieciarnia.
ot taka debilna rywalizacja na linii dorosłych kosztem dzieci.