To nie dowcip, tylko taka mała etymologia starego zwrotu. Może nie każdy wie, ale na pewno każdy pamięta za dzieciaka taką odzywkę:
-Która godzina?
-Wpół do komina!
A teraz znaczenie - jak fajnie być nieświadomym, że jako gówniarz powtarzało się w ten sposób ulubiony żart SSmańców, kiedy obozowicz Oświęcimski pytał o godzinę.
@ bloodwar - może do Auschwitz, bo w obozach zazwyczaj siedziało SS-Totenkopfverbande Eicke'go, takimi młotami to niestety nie byli Ale o załodze Auschwitz nie mam bladego pojęcia, dlatego może być tak, jak podajesz.