18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Star Trek vs Star Wars nad San Francisco

masabitumiczna • 2013-05-25, 08:39
Gwiazda Śmierci vs Enterprise

Halman

2013-05-25, 08:55
co by to nie było imperator rządzi

Dz...........ak

2013-05-25, 09:09
W kinowych Star Trekach zawsze brakowało mi epickich bitew naziemnych.

kwk222

2013-05-25, 09:57
brakuje jeszcze dobrego rozpie**olu

kimok82

2013-05-25, 10:37
Piwko leci, bo Trekowcy dostali wpi#!$%l. Burn Enterprise, T-Fighter rules

Nejm

2013-05-25, 12:18
Sorry ale Star Trek zawsze był :tecza: i przede wszystkim ch*jowy :krejzi:

HejterSadola

2013-05-25, 12:32


A o Macgyverze wszyscy zapomnieli? :(

Konsmos

2013-05-25, 12:43
Coś mi tu nie pasuje. Film zapewne zrobiony przez fanów SW, a tu taka lipa - Stardestroyery nie mogły wlatywać w atmosferę żadnej planety, bo były za duże.

bisfhcrew

2013-05-25, 12:48
W tych wszystkich filmach mnie denerwuje, że elementem realistycznym ma być ch*jowe trzymanie kamery. Parkinson + kadry nieba... nosz k***a, to już lepiej się ogląda film nagrany w pionie. Nikt nie ma takiego parkinsona jak te fejkowe filmy. A jak ma, to i tak jest stabilizacja obrazu.

Davidzior

2013-05-25, 13:14
Konsmos napisał/a:

Coś mi tu nie pasuje. Film zapewne zrobiony przez fanów SW, a tu taka lipa - Stardestroyery nie mogły wlatywać w atmosferę żadnej planety, bo były za duże.



Mogły, mogły - zagraj sobie choćby w The Force Unleashed. Poza tym nawet niszczyciele klasy Super mogły to robić (np. Lusankya) oraz Chimaera Thrawna.

Ale jest inna lipa: ISD powinien zmieść w pył Enterprise jedną salwą. Ponadto rozmiar się nie zgadza - Enterprise miał od 300 do 600 metrów długości, a ISD 1600. Na filmie są podobnych rozmiarów.
.
.
.
.
No co...lubię Sci-Fi :)

Irenvelle

2013-05-25, 13:34
Enterprise to statek badawczy, dostal by wpie**ol nawet od x winga

kitsun

2013-05-25, 13:55
Davidzior napisał/a:



Mogły, mogły - zagraj sobie choćby w The Force Unleashed. Poza tym nawet niszczyciele klasy Super mogły to robić (np. Lusankya) oraz Chimaera Thrawna.



To nie do końca tak.

Niszczyciele mogły wlatywać w atmosferę, ale tylko najmniejsze z nich (klasa Victory), bo np. klasa Imperial już nie i klasy Executor też nie (dlatego zaskoczony jestem ze Lusankya mogła, ale nie przeczytałem serii X-Wing, więc nie wiem).

Chimaera Thrawna były niszczycielem klasy Imperial, więc nie powinna dawać rady wchodzi w atmosfere i w Dziedzicu Imperium ona stała na orbicie, a niszczyciel klasy Victory wszedł w atmosferę. Ale tu nie dam sobie ręki uciąć, bo czytałem to jako dzieciak.

Force Unleashed jest tak zgodny z kanonen, że :idzwch*j:

Davidzior

2013-05-25, 14:10
kitsun napisał/a:

To nie do końca tak.

Niszczyciele mogły wlatywać w atmosferę, ale tylko najmniejsze z nich (klasa Victory), bo np. klasa Imperial już nie i klasy Executor też nie (dlatego zaskoczony jestem ze Lusankya mogła, ale nie przeczytałem serii X-Wing, więc nie wiem).

Chimaera Thrawna były niszczycielem klasy Imperial, więc nie powinna dawać rady wchodzi w atmosfere i w Dziedzicu Imperium ona stała na orbicie, a niszczyciel klasy Victory wszedł w atmosferę. Ale tu nie dam sobie ręki uciąć, bo czytałem to jako dzieciak.



Idąc za Wookliepedią: "Destroyer models, the Imperial-class was capable of entering atmospheres and supporting ground operations directly". A więc niektóre źródła podają, że mogły. Ponadto Venetor/Venator (różnie się pisze) jako jeden z pierwszych okrętów liniowych i prekursor ISD mógł lądować na powierzchni planet, więc technologia ta mogła zostać zaimplementowana do Imperial I, II i III.

Co do Lusankyi doczytałem, że została ona osadzona na powierzchni Coruscant na specjalnej platformie, więc jednak nie mogły one wchodzić w atmosferę o własnych siłach.

kitsun napisał/a:

Force Unleashed jest tak zgodny z kanonen, że :idzwch*j:



Z tym się zgodzę ;-)