Nie da się ukryć, że informacja o trotylu może budzić wątpliwości, czy to akurat brzoza spowodowała katastrofę TU-154M. Nieoficjalnie już wiadomo, jakie będzie stanowisko rządu w tej sprawie:
Pod wpływem tarcia metalu (np ze skrzydła samolotu) o korę brzozy następuje reakcja chemiczna w której efekcie powstaje 3 kg trotylu i nitrogliceryna. To naprawdę nic nadzwyczajnego. A jako że nie ma się nad czym rozwodzić, powróćmy do tematu in vitro bo to jest teraz dla Polaków najważniejsze. - Donald T.
Oglądam konferencję Szeląga i dowiedziałem się paru ciekawych rzeczy.
1. Fałszywie pozytywne wyniki - czyli jak wynik odbiega od uprzednio przyjętej wersji wydarzeń to uznaje się go za fałszywy...
2. Materiały wysokoenergetyczne - bezpieczny zamiennik określenia "materiały wybuchowe". Na szczątkach samolotu zarejestrowano cząsteczki i materiały wysokoenergetyczne, ale jak wiemy z pkt. 1 wynik ten jest pozytywnie fałszywy.
Jeśli rzeczywiście tak było, to ochrona prezydenta powinna dostać po dupie. Chyba w żadnym normalnym kraju nie byłoby możliwości podłożenia bomby w prezydenckim samolocie, tylko k***a u nas.
A najlepsze jest to, że już sam naczelny Rzeczpospolitej z podkulonym ogonem przeprasza. Wyj***ł rano sensację z dupy wziętą, ciemny lud to kupił, a informacje niczym nie potwierdzone. Powinni go wyj***ć dyscyplinarnie i to natychmiast.