Ja to mam k***a szczęście. Zawsze jak coś jem to sobie włączę coś takiego:D
Nie, że mnie to przej***nie obrzydza i ściąga na na wymioty ale jest pewna utrata komfortu:D
To jest tzw. ropień, czyli podskórne nagromadzenie ropy spowodowane urazem mechanicznym. W skrócie, widać, że bydło w systemie uwiązowym utrzymywane więc tylko wstaje i się kładzie, mało ruchu generalnie. Leżyska pod ich dupami to beton zaścielony słomą, krowa wstając i się kładąc co jakiś czas obija sobie to tamto. W wyniku wielokrotnego obicia jednego miejsca zaczyna się tam kształtować ropień, którego trzeba upuścić jak na załączonym obrazku. Mniejsze ropienie można smarować maścią jodowo-kamforową a powinien sam się wchłonąć. Niestety przy większych rozmiarach trzeba rozcinać i spuszczać zawartość. Wydzielina kurewsko jebie, ale poza tym krówka będzie żyć, wystarczy zapryskać środkiem antyseptycznym i tyle.