Nie wiem jak jest u was.Ale jak bym stał z kolegami i któryś by dostał po mordzie od jakiegoś naj***nego "pseudo kozaczka: to też nie zastanawiając się chwile bym mu wyj***ł
@up
Jak bym stał z kolegami i jeden by dostał po mordzie tak jak powiedziałeś od jakiegoś "naj***nego pseudo kozaczka" to na pewno bym wkroczył, ale dopiero jak by mój ziomek sobie nie poradził. To co oni zrobili jest dość ch*jowe. A zacząć trzeba od tego, że nie wiemy kto był tutaj cwaniaczkiem.
Po pierwsze, to nie doprowadza się do sytuacji, w której ktoś kogoś uderza - "idziesz w swoją stronę, my w swoją, dobranoc". Jak nie daje rady, a ktoś bije naszego ziomka - robi się to, co ci panowie tutaj, nie ma filozofii.
już nie pie**olcie, że byście się jak p*zdy gapili jak wam ziomka napie**alają ? -_-
Wyj***ł pierwszy, dostał z niemca, należało mu się. Świat taki jest i nic z tym nie zrobicie, a swoje szlacheckie zwyczaje zostawcie dla dziewczyny.
Czy tylko ja mam takie wrażenie, ale widzę, że ten 'kolega' sponiewieranego złapał go za rękę, pociągnął do siebie, zniweczył cios i przez to pomógł przeciwnikom ?