"Policjanci z Pruszkowa zrezygnowani chcieli już wyjść z mieszkania 49-latka poszukiwanego listami gończymi, kiedy jeden z funkcjonariuszy zajrzał pod biurko i odsunął panele. Kryminalni nie mogli uwierzyć w pomysłowość przestępcy, który zaskoczony bez problemu dał sobie założyć kajdanki.
Dom mężczyzny był obserwowany. Policjanci widzieli, jak Dariusz O. do niego wchodził, ale w środku nie mogli go znaleźć. Poszukiwania skrytki, jak z czasów okupacji i II wojny światowej, zajęły ponad godzinę.
Wejście do podziemnej skrytki ukryte było pod biurkiem, stojącym na korytarzu. Panele były idealnie przycięte, ale policjanci zauważyli jednak szczelinę między nimi. <-- w końcu jakiś sukces
Mężczyzna chował się w skrytce za każdym razem, kiedy zjawiali się u niego policjanci z listami gończymi z 2008 i 2011 roku. Tym razem trafił do aresztu."
Idealnie przycięte? k***aa takich rzeczy sie nie robi, zakłada się panele normalnie następnie wycina się taki kwadrat bardzo cienkim ale ostrym ostrzem i wyciągasz przyssawkami. Okolice spryskasz witamina B i pies nic nie znajdzie.
Idealnie przycięte? k***aa takich rzeczy sie nie robi, zakłada się panele normalnie następnie wycina się taki kwadrat bardzo cienkim ale ostrym ostrzem i wyciągasz przyssawkami. Okolice spryskasz witamina B i pies nic nie znajdzie.
Byle by te kiedyś odwlekać w nieskończoność. Pamiętajmy, że szukali go zwykli policjanci. Z drugiej strony zbyt pewność siebie i nie docenianie przeciwnika jest zgubne.
Jest wiele metod, żeby się ukrywać.
pz...........wa
2013-02-28, 13:52
Pewnie jeszcze w trakcie wojny zrobili sobie schowany sejf
O ile nie mieszka na wzniesieniu to może mieć kiedyś problem z wilgocią w podłodze, przerwał warstwe hydroizolacji tą dziurą. Po za tym co to za skrytka jak się nią chwali w necie.