Co do dojazdów 2-3km do roboty w mieście,
Są dwa powody, dla których ktoś kupuje auto i jeździ nim tylko do roboty i z powrotem.
Czyli polowa jezdzi wiecej, druga mniej.
Od tamtych badań minęło ponad 10 lat, poprawił się stan dróg, ludzie mają trochę więcej kasy, co za tym idzie, więcej jeżdżą.
Nie zdziwił bym się gdyby taka w miarę realna średnia wynosiła około 20kkm/rok w Polsce
Ale ludzie, którzy kupili 15 letnie auta z przebiegami 180k dalej będą bronić teorii, że większość jeździ mało, tylko do pracy/po zakupy, bo w innym przypadku sen o takim rodzynie idzie się j***ć.
A do gościa wyżej, który tak uparcie chce podważać wszystkie moje tezy, przyznaj się chłopie, że kupiłeś paska b5 1.9 tdi na kredyt z magicznym przebiegiem 220k, i nie przyjmujesz do wiadomości, że mógłby on mieć więcej.
nie twierdzę również, że takich przebiegów, o które ta gównoburza wynikła nie da się robić.
Czytając te przebiegi rzędu 10k rocznie nie mogę wyjść z podziwu...
Czy wy jeździcie tylko 30km dziennie w dwie strony do pracy? A gdzie jakiś wyjazd do rodziny, na ryby, zawiezienie komuś dupy, latem jakieś jeziorko, grzyby, pozwiedzać cokolwiek? Mam wrażenie, że wypowiadają się tu tylko 50 letnie skąpe Janusze, którym nawet na paliwo kasy szkoda, żeby gdzieś dla przyjemności pojechać.
Teraz pytanie do osób, dla których 8 czy 10kkm rocznie jest normą: Na ch*j kupowaliście auto?
"15.970 - Średni przebieg roczny w kilometrach samochodów w Polsce." sondaż dla motofocus.pl z września 2003 roku