@killerzewsi - jak niby ma być nieopłacalne w sytuacji, w której dodajesz w proporcjach 1/3 (albo nawet 50:50) coś, co masz praktycznie za darmo do czegoś co jest relatywnie drogie? Wystarczy wymontować oryginalny zawór końcowy i zamontować przejściówkę łaczącą wężyk z piwem z wężykiem z wodą, idące pod ciśnieniem z kega piwo będzie się mieszać z idącą pod ciśnieniem wodą i z końcowego zaworu wylatuje mieszanka złocistych, niskoprocentowych szczyn.
To może jeszcze bardziej wam humorki zepsuję. Oprócz rozcieńczania piwa jest jeszcze kwestia napoi gazowanych. No bo proszę, jeśli wierzycie, że to to samo co macie w butelkach od np.: Coca-Coli, to macie coś nie tak z głowami. Przywozi się worki skoncentrowanego proszku od producenta danego napoju, podłącza do zwykłej kranówy (teoretycznie producent daje jakiś filtr, ale na temat jego jakości można polemizować) i miesza, często w złych proporcjach. Jeśli zamawiacie sobie czy to w Mc, KFC, czy to w barach jakieś Cole, Pepsi, 7up'y to pijecie właściwie gówno. Bez testów, bez zatwierdzenia kontrolera. Wiem z doświadczenia, bo pracuję jako barman. I niestety tak to wygląda.