Powiedz to w twarz matce z 9 miesięcznym dzieckiem, która musiała stać 24 godziny na zadupiu bez wody, środków i jedzenia.
Tory i resztę kto miał zabezpieczyć? Mieszkańcy pobliskiej wsi?
Wyobrażasz sobie że w grudniu jedziesz autem po drodze, która nie jest odśnieżona, spóźniasz się do pracy a minister mówi "Sorry, mamy taki klimat".
Nie po to płacimy te zaj***ne podatki i kupujemy bilety u przewoźników, żeby trasy nie były przygotowane....
Mogła powiedzieć, że robią coś aby polepszyć sytuacje, ale nie lepiej się położyć i czekać aż samo przejdzie. Mogła by ruszyć dupę, żeby lokomotywy spalinowe ciągnęły składy, a służby wzięły by się za odladzanie torów/zwrotnic i reszty. Jednak tak jak słyszeliśmy po co robić cokolwiek jak odwilż na wiosnę przyjdzie to pociągi ruszą... Witamy w Polsce.
To "sorry" to pikuś bo jak by chciała być taka kryształowa i nie kłamać to powinna powiedzieć "żeby było dobrze na PKP to trzeba by to było zaorać i postawić na nowo".
Jak wyjebie paru kolesi z PKP na zbity pysk, żeby tych ch*jów w Stonce nawet nie zatrudnili to przyklasnę Pani i postawię piwo. Za gadanie i obiecywanie piwa nie ma bo słodkie pierdzenie ryżego ch*ja już nie raz słyszeliśmy.
TVN wychodzi z dupy PO, bo widzi zmianę nastroju wśród Polaków, więc zaczyna cisnąć po rządzie - spada oglądalność, kasy coraz mniej, więc trzeba coś zrobić, by przypodobać się opozycji i ich wyborcom. Durczok uprawiał w rozmowie z Bieńkowską pseudodziennikarstwo, więc odpowiedziała mu na takim samym poziomie, na jakim były pytania. Babka jest równa i szczera, co miała powiedzieć? Wcisnąć kolejną bajeczkę jak inni politycy? Szacun dla niej, że nie bawi się w głaskanie wszystkich po głowach i stawia się nawet "czwartej władzy".
Przestańcie pierniczyć farmazony. Jest zima , nie ma siły ,żeby wszystko działało i było cacy. Nikt nie jest jasnowidzem ,żeby od razu osądzić który pociąg się spier****. Jak tory pokryje lód to co mają niby robić służby ? Z suszarkami latać ?! To nie jest odcinek 5 km ,żeby temu zapobiec ! Dopieprzacie się już do wszystkiego i wszystkich. Z naturą nie wygrasz...
@Nomercyy
Nie ma w Europie zarządcy infrastruktury kolejowej, który poradziłby sobie z oblodzeniem sieci trakcyjnej występującym na dużym terenie. To anomalia, która skutecznie zamienia życie pasażerów i kolejarzy w piekło. Jak powstaje? Przy wyraźnie ujemnej temperaturze pada deszcz, co już jest sytuacją rzadko spotykaną. Ten deszcz zamarza na wszystkim czego się dotknie. Na sieci trakcyjnej tworzy na przykład kilkucentymetrowe warstwy. Warstwa tego lodu, w zależności od grubości, utrudnia lub całkowicie uniemożliwia odbierakom prądu (pantografom) na skuteczną pracę. Nie istnieje chyba samochód który pojedzie bez paliwa. Tak samo nie ma lokomotywy, która pojedzie bez energii elektrycznej.
Jak wygląda walka z tym zjawiskiem? Iście prosto. Lód jest skuwany ręcznie. Wydajność pociągu sieciowego i kilku pracowników to 1 torokilometr na godzinę. Można też pod siecią przepuszczać lokomotywy spalinowe, których spaliny wydostające się wprost na przewody jezdne topią lód.
Jest to praca ciężka i mozolna, zwłaszcza, że deszcz pada cały czas i praktycznie po 0,5km trzebaby się wracać, by skuwać lód znowu.
Powiedz to w twarz matce z 9 miesięcznym dzieckiem, która musiała stać 24 godziny na zadupiu bez wody, środków i jedzenia.
Jaka trzeba by bylo byc głupia k***ą zeby 24h stac na zadupiu z dzieckiem bez srodkow do zycia. Cos jak blondynka ktora 2 miesiace czeka na tramwaj. Takiej idiotce zabralbym dziecko i podrzucił małpom w dżungli- lepiej by na tym wyszło.
Jak ktoś k***a jeździ autem i trzyma je pod blokiem to wyszedł 30 min wcześniej, aby oskrobać szybę i rozgrzać silnik. Jak ktoś jeździ pociągiem, to mógł przewidzieć, że będą opóźnienia i pomyśleć nad innym rozwiązaniem. TAK k***A! TAKI MAMY KLIMAT!
