pigerman,
Wg Twojego toku rozumowania policja powinna powiedzieć "ludzie rabują, to są przestępcy - poczekajmy aż samo się naprawi".
Od tego ta pani jest ministrem, żeby takie rzeczy się nie zdarzały. Pewnie nosisz klapki na oczach z napisem PO w środku, więc nie dziwie się takiemu postowi.

nemiroff, Bo widzisz tu działa teraz analogia taka jak Kanada i USA. W Kanadzie sie bawią i budują lodowe samochody, a USA jest sparalizowane. W Rosji łączność kolejowa musi być utrzymana na wielkich dystansach za wszelka cene. Z reguły ta ceną jest komfort i predkość. Podejrzewam, ze z Irkucka do Władywostoku nie pojedzie szybki pociąg jak z Moskwy do Sankt Petersburga pedzący 200 km/h tylko długi skład w wiekszosci złożony z plackartnych ciągniety przez 2TE10 z prędkością 70 km/h... ale jedzie. Zresztą u nich jest wszystko do tego przystosowane, u nas nie i nigdy nie bedzie, bo nie ma to sensu, tylko z powodu na to że raz na 3-4 lata trafi sie taka anomalia pogodowa.

Niemiroff
My o dupie, ty o ch*ju. Cały czas jest mowa o zamarzającym deszczu który gromadzi się na przewodach jezdnych sieci trakcyjnej, a nie o jakiś wielkich mrozach, czy śniegach! Deszcz przy -5 niesie za sobą gorsze skutki, niż śnieg przy -30.

A jak Korwin Mikke mówi co myśli, to wszyscy tutaj biją mu brawo.
Swoją drogą ciekawe jakby on to skomentował. Wątpię, żeby robił tragedię.

On zlikwidowałby zimę, zaraz po zlikwidowaniu podatków i wszelkich zakazów.

Poza tematem, jesteśmy ładnie inwigilowani. mam konto mordaksiążka.pl założone nie na moje nazwisko. dziś na rozmowie o pracę w pewnej korporacji powiedzieli mi że dziękujemy bo na fb prezentuje pan nacjonalizm. no k***a !!! jakim cudem. tylko po emailu.

Poza tematem, jesteśmy ładnie inwigilowani. mam konto mordaksiążka.pl założone nie na moje nazwisko. dziś na rozmowie o pracę w pewnej korporacji powiedzieli mi że dziękujemy bo na fb prezentuje pan nacjonalizm. no k***a !!! jakim cudem. tylko po emailu.

No i co z tego? Po pierwsze zakładajac tam konto licz sie z tym że będziesz tam poszukiwany nawet i przez pracodawce, który nie przyjmie kogos kto mu sie nie podoba, więc sprawdza jak tylko może. Po drugie to idź się męczyć z tym gdzieś indziej.

bardzo dobrze powiedziała, chyba komuś bije na delkiel jak uważa że dla matki z 9-miesięcznym dzieckiem wszystkie służby w kraju będą latać po trakcjach kolejowych i opukiwać tory z lodu... k***a ludzie, tak po prostu jest, odwieczne prawo natury, jest zima to k***a musi być lód i śnieg i nic na to nikt jeszcze nie poradził. jakoś 99.9% ludzi dostało się na miejsce przeznaczenia czy to autem czy komunikacją miejską czy hulajnogami. ale jak matka z dzieckiem kibluje z powodu zimy i własnej głupoty 24 godziny to aj waj...

Wina tuska i policyjna prowokacja!

Kyrie.....jak czytam wypociny co poniektórych, to ręce mi opadają.
Pisząc o matce z 9 miesięcznym dzieckiem, posłużyłem się tylko trafnym przykładem. Więc wyzywając matkę od idiotów, baranów, osób nieodpowiedzialnych, wyzywacie osobę wyimaginowaną.
Ale zostańmy przy tej matce, jeżeli nawet wybrałaby się w podróż z takim dzieckiem, to dlaczego nazwalibyście ją nieodpowiedzialną?

Dlatego że zaufała PKP i wierzyła że dojedzie na czas....i tu jest główny problem. Kolej jest w tak opłakanym stanie, że same zaufanie w przejazd bez opóźnienia, jest czymś co spotyka się z krytyką.
Ale ch*j, bronimy pani Bieńkowskiej mówmy że jest SZCZERA!!!!
Gdzie k***a jest szczera, ja się pytam?
Z tego co widzę nie jest szczera, tylko jest mistrzynią w stwierdzaniu rzeczy oczywistych...czyli "w zimę jest lód". No k***a, serio?
Kilka osób nazwało ją w telewizji szczerą, ministrem z jajem, a Wy to łapiecie jak młode pelikany?
Przed wystąpieniem chyba "Misia" oglądała i wykazała się niewyobrażalną elokwencją mówiąc że w zimę jest zimno.
Erudytka roku.

Jeżeli rzeczywiście byłaby szczera, to powiedziałaby wprost, pewnie coś w stylu:
"Z przykrością muszę przyznać, że PKP nie było przygotowane do zimy, wykazało się brakiem odpowiedzialności, osoby poszkodowane przepraszamy i postaramy się żeby nie doszło do takich sytuacji w przyszłości".
To byłaby szczerość, ale jak mawiał Korwin Mikke, "Więcej jest głupich niż mądrych".
Jak widać, teoria ta dotyczy również Sadistica.....

Podatki będziemy płacić jeszcze wyższe, bo jak widać społeczeństwo domaga się żeby państwo zajmowało się dosłownie wszystkim. Na każdy problem jaki się pojawia społeczeństwo żąda rozwiązań od państwa
To jak tego od państwa się wymaga to państwo próbuje to robić, teraz zostanie zatrudnionych kilkadziesiąt osób na garnuszek państwa które będą udawać że sprawdzają czy trasy pociągów są przejezdne.
To pokazuje olbrzymią hipokryzje naszego społeczeństwa, z jednej strony wszyscy płaczą jak to biurokracja rozbudowana itp. a z drugiej sami tak naprawdę chcą tej administracji, żeby rozwiązywała za nich wszelkie problemy.

bardzo dobrze powiedziała, chyba komuś bije na delkiel jak uważa że dla matki z 9-miesięcznym dzieckiem wszystkie służby w kraju będą latać po trakcjach kolejowych i opukiwać tory z lodu... k***a ludzie, tak po prostu jest, odwieczne prawo natury, jest zima to k***a musi być lód i śnieg i nic na to nikt jeszcze nie poradził. jakoś 99.9% ludzi dostało się na miejsce przeznaczenia czy to autem czy komunikacją miejską czy hulajnogami. ale jak matka z dzieckiem kibluje z powodu zimy i własnej głupoty 24 godziny to aj waj...

To już kolejny komentarz broniący tej głupiej blond pipki. Aż włos się jeży na głowie czytając takie komentarze.

1. Taka analogia - jeżeli 7letni gówniarz wybije Ci okno w domu to będziesz czekał 11 lat aż osiągnie pełnoletniość i wtedy odda Ci kasę za szkodę? A może zwrócisz się do jego starego? To się nazywa odpowiedzialność za czyny swoich podopiecznych matole.
2. Temperatury oscylowały w okolicach - 5 oC i jest zajebisty problem. To znaczy że jak mrozy sięgną -25 to minister jak co roku ogłosi zimę 100-lecia co z automatu go usprawiedliwi przed takimi matołami jak Ty? Czy bezczelna blond minister nie ma dostępu do prognoz IMGW? Nikt tej ku_wie nie doniósł że jest zima?
3. Jako że nie uważam się za debila na zimę zapobiegawczo kupiłem sobie worek soli. To powiedzcie mi dlaczego tak duża firma jak PKP nie mogła się też przygotować do zimy. Zapewnić dodatkowe składy albo ekipy które samochodami dojeżdżały by na miejsce i nawet k***a średniowiecznymi metodami, ręcznie skuwały by ten lód?

Praktycznie się tu nie udzielam ale nie wytrzymałem.

@Nomercy
Oczywiście, że była szczera. Nie okłamała Cię kolejny raz, że zamierza cokolwiek zrobić z taką sytuacją. Ty natomiast oczekujesz z jej ust kłamstwa i zapewnienia, że za tydzień/miesiąc/rok zima nie przyniesie mrozu i trakcja nie zamarznie. Liczysz na to, że Pani minister wciśnie Ci kit. Ty w to uwierzysz żeby następnym razem móc spokojnie opie**olić rząd za kolejne niedotrzymane obietnice. Puknij się w czerep. Takie podejście powoduje, że ludzie pokroju Tuska wygrywają wybory. Oczekujecie obietnic gruszek na wierzbie, a potem wściekacie się że jednak gruszki nie rosną, "bo przecież obiecali!".

Nikt nic z tym nie zrobi. Zima ma to do siebie że w temperaturach około -5 stopni osadza się szadź na kablach, na drogach robi się "szklanka", drzewa pod ciężarem lodu przewracają się na domy czy auta. Nikt z tym nie wygra. Tak było, jest i będzie. Obietnice tego nie zmienią.
Wolisz marudzić i narzekać zamiast samemu pomyśleć co faktycznie można było zrobić by uniknąć sytuacji9 z pociągiem. Gdybyś pomyślał i wyciągnął wnioski zrozumiałbyś, że walka z pogodą nie ma sensu. Pociągi stają w polu z powodu oblodzenia trakcji niezmiernie rzadko. pompować miliony złotych w próbę likwidacji problemu, który pojawia się raz na kilka lat, gdy są do poprawienia dużo ważniejsze kwestie?

Co można było zrobić? Ogrzewać przewody by miały dodatnią temperaturę?
Można puścić przez te przewody prąd o dużym natężeniu to rozgrzeje trakcję i będzie topić lód.
Kto za to zapłaci? Koszt energii elektrycznej byłby astronomiczny. Oczywiście podniósłby się raban, że "ministerstwo wyrzuca pieniądze na grzanie kabli, a setki ludzi codziennie zamarzają na ulicach razem z tą matką z 9-cio miesięcznym dzieckiem.

Co innego wymyślić? wymienić wszystkie lokomotywy na spalinowe. Nie będzie problemów z zamarzającą trakcją elektryczną.
Znowu koszty. Kolej elektryczna jest znacznie tańsza w utrzymaniu niż spalinowa. Znowu raban, "że rząd wywala pieniądze w błoto, bo to niepotrzebne. Lokomotywy spalają ruską ropę, którą musimy importować to jest drogie, a w lecie niepotrzebne, bo można by jeździć "elektrykami" byłoby taniej, bo przecież trakcja zamarza bardzo rzadko..."

Nikt nie będzie wydawał miliardów w niepewną inwestycję z nadzieją pozbycia się problemu dwóch stojących w polu pociągów raz na kilka lat. Nie popieram rządu PO ale uważam, że reakcja tej kobiety była jednym z lepszych posunięć rządu od kilku lat. Pokazała, że nie ma zamiaru tańczyć tak jak jej media zagrają.

Narzekać i pokazywać palcem winnych zawsze najłatwiej. Samemu pomyśleć to już boli. Lepiej łykać wszystko co serwuje Ci TV i żyć w urojonym świecie obiecanym przez Tuska gdzie za kilka lat Polska staje się potęgą gospodarczą godną 10 miejsca wśród gospodarek świata. Kto w to wierzy?

Praktycznie się tu nie udzielam ale nie wytrzymałem.

@Nomercy
Oczywiście, że była szczera. Nie okłamała Cię kolejny raz, że zamierza cokolwiek zrobić z taką sytuacją. Ty natomiast oczekujesz z jej ust kłamstwa i zapewnienia, że za tydzień/miesiąc/rok zima nie przyniesie mrozu i trakcja nie zamarznie. Liczysz na to, że Pani minister wciśnie Ci kit. Ty w to uwierzysz żeby następnym razem móc spokojnie opie**olić rząd za kolejne niedotrzymane obietnice. Puknij się w czerep. Takie podejście powoduje, że ludzie pokroju Tuska wygrywają wybory. Oczekujecie obietnic gruszek na wierzbie, a potem wściekacie się że jednak gruszki nie rosną, "bo przecież obiecali!".

Nikt nic z tym nie zrobi. Zima ma to do siebie że w temperaturach około -5 stopni osadza się szadź na kablach, na drogach robi się "szklanka", drzewa pod ciężarem lodu przewracają się na domy czy auta. Nikt z tym nie wygra. Tak było, jest i będzie. Obietnice tego nie zmienią.
Wolisz marudzić i narzekać zamiast samemu pomyśleć co faktycznie można było zrobić by uniknąć sytuacji9 z pociągiem. Gdybyś pomyślał i wyciągnął wnioski zrozumiałbyś, że walka z pogodą nie ma sensu. Pociągi stają w polu z powodu oblodzenia trakcji niezmiernie rzadko. pompować miliony złotych w próbę likwidacji problemu, który pojawia się raz na kilka lat, gdy są do poprawienia dużo ważniejsze kwestie?

Co można było zrobić? Ogrzewać przewody by miały dodatnią temperaturę?
Można puścić przez te przewody prąd o dużym natężeniu to rozgrzeje trakcję i będzie topić lód.
Kto za to zapłaci? Koszt energii elektrycznej byłby astronomiczny. Oczywiście podniósłby się raban, że "ministerstwo wyrzuca pieniądze na grzanie kabli, a setki ludzi codziennie zamarzają na ulicach razem z tą matką z 9-cio miesięcznym dzieckiem.

Co innego wymyślić? wymienić wszystkie lokomotywy na spalinowe. Nie będzie problemów z zamarzającą trakcją elektryczną.
Znowu koszty. Kolej elektryczna jest znacznie tańsza w utrzymaniu niż spalinowa. Znowu raban, "że rząd wywala pieniądze w błoto, bo to niepotrzebne. Lokomotywy spalają ruską ropę, którą musimy importować to jest drogie, a w lecie niepotrzebne, bo można by jeździć "elektrykami" byłoby taniej, bo przecież trakcja zamarza bardzo rzadko..."

Nikt nie będzie wydawał miliardów w niepewną inwestycję z nadzieją pozbycia się problemu dwóch stojących w polu pociągów raz na kilka lat. Nie popieram rządu PO ale uważam, że reakcja tej kobiety była jednym z lepszych posunięć rządu od kilku lat. Pokazała, że nie ma zamiaru tańczyć tak jak jej media zagrają.

Narzekać i pokazywać palcem winnych zawsze najłatwiej. Samemu pomyśleć to już boli. Lepiej łykać wszystko co serwuje Ci TV i żyć w urojonym świecie obiecanym przez Tuska gdzie za kilka lat Polska staje się potęgą gospodarczą godną 10 miejsca wśród gospodarek świata. Kto w to wierzy?

To co piszesz to jakaś kpina jest.

Wyobraź sobie że pracuję w przemyśle chemicznym i bardzo dobrze wiem jak problematyczne jest utrzymanie produkcji przy niskich temperaturach. Pewnie na kolei są trochę inne problemy i inna skala ale te dwa resorty powinien łączyć jeden wspólny mianownik - bezawaryjność. Ja się zabezpieczam na zimę, wiem że koszty produkcji i utrzymania ciągów są znacznie większe w tym okresie. Dlatego, to co stracę w zimie nadrabiam w lecie. I tak to się "kręci" w każdej normalnej firmie. Dodam jeszcze jedno, jeżeli ja bym się nie wywiązał z tej bezawaryjności, albo z produkcji to moim najmniejszym problemem było by wyrzucenie z pracy na zbity pysk. Natomiast wedle Ciebie i Pani minister usprawiedliwienie typu "jak jest zima to jest zimno" było by wystarczające?. Tak jak pisałem nie wiem wiele o kolei i ich metodach odladzania, ale podejrzewam że w takich krajach jak np Szwajcaria jakoś radzą sobie z tym problemem. I podejrzewam jeszcze że w tych krajach okres oblodzenia trwa trochę dłużej niż 2 dni w roku.

Twój przykład Szwajcarii i dłuższym okresem oblodzenia jest wyciągnięty z dupy. Najpierw zrozum co spowodowało awarię.
Szadź powstaje przy temperaturach ujemnych do około -5 stopni poniżej zera. Powstaje kiedy krople deszczu, mgły czy zwykła wilgoć w powietrzu momentalnie zamarza przy kontakcie z jezdnią, dachem, chodnikiem, gałęzią, czy jak w tym przypadku, trakcją kolejową. Tworzy się wtedy warstwa lodu, która w ekstremalnych przypadkach może mieć grubość nawet kilkunastu centymetrów. Sytuacja kiedy występuje szadź mogąca powodować awarie nie zdarza się często. Nie ma znaczenia czy to jest Polska, Szwajcaria, Norwegia czy Japonia. Wszędzie taka sytuacja jest równie rzadka jak u nas. Nie mówię, że w Szwajcarii pociągi stoją po 24 godziny z powodu awarii. Zapewne tam załatwia się to sprawniej. Kolej jest rozwinięta. Wagony są nowe. Tory są równe, niezniszczone. Generalizując wszystko tam działa jak trzeba. Kasę, którą tak bogaty kraj może jeszcze przeznaczyć na kolej jest pożytkowana, dajmy na to, że na nieopłacalną walkę z oblodzeniem trakcji. Kto bogatemu zabroni.
U nas na kolei wszystko jest do poprawy, a pieniędzy brakuje. Oblodzenie trakcji wg Ciebie jest problemem priorytetowym? Płać za bilet jak w Szwajcarii i potem wymagaj aby na torowisku co 500 metrów stał jakiś koleś (najlepiej minister) i skuwał lód, bo taka jego praca - walczyć z ciężkimi warunkami pogodowymi na kolei. Gwarantuję, że za taką cenę nikt by w Polsce pociągami nie jeździł.

Kto wie - być może i w Szwajcarii zdarza się tak, że pociąg jest unieruchomiony. Nigdy o tym nie słyszałem ale może to dlatego, że normalnie myślący ludzie (czyt. Szwajcarzy) z awarii pociągu spowodowanego pogodą nie robią afery wagi państwowej.

Co do zarzutu, że uważam, że stwierdzenie "jak jest zima to musi być zimno" jest wystarczające to nie uważam żeby było się z czego tłumaczyć. Media zrobiły nagonkę ze zwykłej pierdoły. Dwa pociągi stanęły i teraz oczekuje się, że Minister ogłosi krucjatę przeciwko oblodzeniu, wyda miliony z budżetu, pozwalnia ludzi, bo druty zamarzły. k***a, miały prawo zamarznąć! Jest zima! Teraz rząd ma walczyć z zimą, bo media chcą mieć fajną historyjkę do wieczornych wiadomości? Jest pełno miejsc gdzie pieniądze przydadzą się bardziej niż na walkę z lodem na trakcji. Na to przyjdzie czas kiedy reszta będzie jako tako działać. Wielkie halo się zrobiło, bo raz polityk nie zrobił głupoty i nie zrobił z marionetki rządnych krwi mediów. Za karę wyciągnęli wypowiedź z kontekstu i grają w kółko pokazując jak to „władza ma w dupie podstawowe potrzeby ludu”.