Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że dało się to jakoś zrobić i uratować sytuację gdyby 2gi typek złapał 2gą płytę kiedy jeszcze nie spadła a później poleciałby po pomoc zamiast władowywać się pod to?
wiecie co, tego tutaj nie widać, ale to musiało być okropne, jedna taka płyta waży w p*zdu, a dwie w k***ę.
k***a ale ile to musiało warzyć, że nie dali rady postawić nawet 1 k***a