Nie żyje była wiceminister sprawiedliwości Monika Zbrojewska
Monika Zbrojewska, odwołana 23 października z funkcji wiceministra sprawiedliwości, zmarła wczoraj - podał serwis adwokatura.pl, według którego zmarła ona 30 października w wieku 43 lat.
Na stanowisko podsekretarza stanu w MS powołano ją 5 listopada 2014 r. Premier Ewa Kopacz odwołała ją 23 października. Stało się to po tym, gdy tego samego dnia zatrzymano ją w Łodzi, gdy prowadziła samochód pod wpływem alkoholu.
a dopiero co Krzysztof Winiarski zeznając w sprawie Sumlińskiego mówił o seryjnym samobójcy atakującym w piątek (polecam)
może męczę ale była wiceminister umiera i co??? na co??
Przecież to wiadomo nie od dziś, że ludzi którzy wiedzą więcej w tym kraju się zabija, co w tym dziwnego? Normalna praktyka, normalne działanie mafii.
Więc pamiętajcie, nie zadawajcie się z takimi ludźmi jeśli nie jesteście grubymi szychami w czymkolwiek - waszym "ziomkom" zapali się grunt pod stopami to eliminują maksymalnie swoje zagrożenie.
poszperałem trochę w internecie na ten temat i cała ta sprawa jest mega grubymi nicmi szyta.
Np. fakt, że Monika Zbrojewska była W latach 2003-2004 ekspertem Sejmowej Komisji Śledczej powołanej do wyjaśnienia tzw. afery Rywina. W 2005 roku ekspertem Sejmowej Komisji Śledczej powołanej do zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU. Z kolei w latach 2006-2007 ekspertem Sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej oraz ekspert Sejmowej Komisji Śledczej do zbadania rozstrzygnięć dotyczących przekształceń kapitałowych i własnościowych w sektorze bankowym oraz działania organów nadzoru bankowego w okresie od 4 czerwca 1989 roku do 19 marca 2006 roku. W 2008 roku została ekspertem Sejmowej Komisji Śledczej do zbadania okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.
Zbrojewska została zatrzymana w przedwyborczy piątek za jazdę po pijanemu – badanie alkomatem wykazało ponad dwa promile – i trafiła do izby wytrzeźwień. Została stamtąd wypuszczona następnego dnia. Ewa Kopacz zdymisjonowała ją po wniosku ministra sprawiedliwości Borysa Budki. We wtorek Monika Zbrojewska miała usłyszeć zarzuty, lecz nie pojawiła się na przesłuchaniu. Miała zwolnienie lekarskie.
Dziwne, że tylu posłów i senatorów jeździ po pijaku i jakoś nikt z nich nie został wyrzucony a tę kobiętę wyrzucono z miejsca.
Plus do tego wszystkiego dochodzi fakt palenia teczek i akt Smoleńskich i wszystkich innych z MSW, policji, itd. Nie wspominając oczywiście o Procesie Sumlińskiego.
Nie chcę byc brany za paranoika czy coś w tym stylu, ale uważam, że PO robi czystki nie tylko w papierach przed swoim odejściem z rządu i o naszym "seryjnym samobójcy", który działa tylko w piątki jeszcze usłyszymy nie raz.
PS.
W jednym z komentarzy pod informacją o śmierci Ś.P. Pani Zbrojewskiej znalazłem taki o to link, gdzie są wypisane mniej więcej wszystkie nagłe i niewytłumaczalne zgony osób publicznych. Może znajdziecie jakąs perełkę https://mar*cha.wordpress.com/lista-smierci/
Dziwne, że tylu posłów i senatorów jeździ po pijaku i jakoś nikt z nich nie został wyrzucony a tę kobiętę wyrzucono z miejsca.
Co w tym dziwnego? 2 dni przed wyborami nie mogli zrobić inaczej jak tylko publicznie ją wychłostać. Swojej jej dali pod stołem z pewnością. Biedna nie odeszła.
Ja pierdziele jakie domysły.
Ta denatka to alkoholiczka która po wypiciu flaszki wsiada do auta i jest potencjalnym zabójcom.
Jej śmierć to nagroda od losu.
Straciła prace, twarz w środowisku i w mediach, władze, prawko to się wyhuśtała pewnie.
