Wj 21, 20-21
" 20 Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę, tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. 21 A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością. "
Czego uczy nas Słowo Boże:
Bicie niewolników jest ok, o ile nie bijemy ich aż do śmierci.
Wj 21, 7-8
" 7 Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. 8 A jeśliby nie spodobała się panu, który przeznaczył ją dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej. "
Czego uczy nas Słowo Boże:
Handel własną córką jako niewolnicą generalnie jest OK, o ile handlujemy z rodakami.
Źródło: "http://www.cytatybiblijne.pl/tag/niewolnictwo/"
@hurtownia_magnetowidów zgadza się, NT zastąpił ST, przekreślił nawet 10 przykazań zamieniając je na 'kochaj bliźniego swego jak siebie samego' = nie bądź dupkiem.
a do reszty - fajnie że wszyscy wiedzą jaki jest Bóg, bog, bożek etc, ile osób się wypowiada jakby go poznała osobiście Jest miłosierny, jest niemiłosierny, jest miłosierny dla wybranych... kur#@ co człowiek to inna religia
Naprawde dla was moi mili wystarczajacym dowodem na to wszystko czym karmi nas kosciol jest to ze... tak jest napisane?. Tak jest napisane i juz? oczywiscie, w tym samym źródle jest tez napisane ze to pochodzi od boga, czyli mamy jedno zrodlo ktoro mowi o sobie ze jest wyjatkowe, to nic ze przepisywane pirdyliard razy i nei ma roginalu a niewygodna czesc byla palona i zostalo tylko to co chciano zeby zostalo ale wracajac. Mamy jedna ksiazke ktora jest odpowiadza na wszystko i wierzymy jej bo tak jest w niej napisane i sama o sobie pisze ze to slowo boze. 1 zrodlo.
Czy jesli ja przedstawil bym stara ksiazke, i wiemy ze byla ona przepisywana pierdyliard razy i jest w niej napisane ze jeden z sadoli przepisuje na mnie swoj caly majatek i musi to zrobic bo to ksiazka od boga, co robi sadol? ma mnie za wariata
jesli do sagi harego potera dopisal ze to slowo boze i napisane pod natchnieniem swietego boga czym roznilo by sie to od biblii? Teraz wiemy ze hary poter jest sciema, ale co jesli ktos silal zacznie przekonywac wszystkich ze to jednak pawda a za 300 lat tak sie utrze ze nikt nie bedzie tego podwazal i czym sie bedzie roznil hary poter od biblii?
mamy jedno zrodlo (ksiazke) i wiezymy jej na slowo, przez nia pastwo placi miliony rocznie czarownikom w sukienkach zeby ci czarodzieje funkcjonowali i odprawiali czary bo tak jest w tej ksiazce napisane (jedna ksiazka, jedno zrodlo).
Jesli mialbym ksiazke gdzie jest napisane ze caly swiat musi mi przelac po 1 $ kazdy bo inaczej nie bedzie zbawionych i bedzie w piekle sie smażył to kazdy by to olal, ale jesli mialbym ekipe z mieczami którzy skutecznie przekonywali by do slusznosci ksiazki i wplaty a potem gdy ekipa z mieczami sie rozrasta i wplywy sie rozrastaja to i kasa sie rozrasta, wladza rowniez.
Zaraz zapewne bede niedouczonym, malutkim, nieznajacym pisma gimbusem, albo ktos zaraz zacznie wyszukiwac literowek ktorych pewnie nie brak ale moze ktos mi powie czym rozni sie biblia od herrego potera (oprócz braku dopisku ze to slowo boze albo napisane pod natcheniem ducha swietego). I jeszcze jedno; jak jedna ksiazka (jedno zrodlo) przekonuje do utrzymywania ogromnej organizacji w ktorej sa sami mężczyźni w sukienkach ktora to organizacja stawia pewne wymagania swoim swieckim czlonkom a samemu bedac nie zbyt dobrym przykladem