@basior88
no nie wiem... Ale wiesz, będę stosował swoją taktykę pewnie dopóki żyję. Bo tak zazwyczaj jest lub lepiej robić coś o czym się samemu myśli niż robić coś co ktoś mówi i później mieć wyrzuty sumienia więc nie zrozum mnie źle
prędkość zabójcza zaczyna się wg statystyk (bodajże) od 60km/h, wiem że można stracić życie nawet przy mniejszych prędkościach. Im większe auto tym mniej czuje się sporej prędkości. To nie to co kiedyś, kiedy wyciskało się maluchem lecąc z górki 120 i trzęsło tak mocno że adrenalina była zapewniona na rok
Można się rozj***ć gdziekolwiek, ale auta naszych czasów choć mocne to też mają słabe punkty i jeśli takim trafi się w przeszkodę to ceną może być życie. Mimo że auto miało 5 pie**olonych gwiazdek. Jeszcze gorzej jest gdy mały spotka się z dużym. Wtedy pecha trzeba mieć w ch*j.
Można o tym sporo pisać, każdy ma doświadczenia a temat jak rzeka Dlatego nie chcę się z nikim kłócić
w sumie masz trochę racji ale ja też w swoim życiu dużo przejeździłem swoim samochodem i innymi (często prowadzam samochody za granicę lub zza granicy i czasami robię po 1000km bez przystanku bo tak wymagają) i też wiem co mówię