18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Skrobanko

MbW • 2014-01-26, 14:46
Między mną a kolegą z pracy ( rudym ) wywiązała się pewna konwersacja, mianowicie Rudy zaczął opowiadać o porannym dojeździe do pracy:

- Dzisiaj nie chciało mi się skrobać szyb w samochodzie, to pojechałem autobusem, żeby być szybciej

moja odpowiedź:
- Podobno nie pierwszy raz uniknąłeś skrobania :-)

Nie wiem, czy dobre, czy suche, reszta się śmiała, jak ch*jowe, to wyj***ć :pejcz:

Xeardo

2014-01-26, 14:53
Możesz być śmieszny,przystojny,bogaty lub mądry .

Ale wciąż będziesz żył ze świadomością , że masz rudego kolegę .

kustoszpan

2014-01-26, 14:55
Haha. Hihi. Uśmiałem się jak głupi.

BongMan

2014-01-26, 15:04
Rudy nie za mądry... Skrobiesz raz i jeździsz cały dzień. Chyba jednak lepsze to, niż najpierw leźć po mrozie na przystanek, czekać na zimnie aż gruchot z opóźnieniem przyjedzie, potem jechać wlokącym się i objeżdżającym rzęchem razem z niewychowaną hołotą, moherami i śmierdzącymi żulami, aż w końcu wysiąść na przystanku docelowym i jeszcze raz leźć po mrozie do miejsca przeznaczenia.

cl...........er

2014-01-26, 15:17
BongMan napisał/a:

Rudy nie za mądry... Skrobiesz raz i jeździsz cały dzień. Chyba jednak lepsze to, niż najpierw leźć po mrozie na przystanek, czekać na zimnie aż gruchot z opóźnieniem przyjedzie, potem jechać wlokącym się i objeżdżającym rzęchem razem z niewychowaną hołotą, moherami i śmierdzącymi żulami, aż w końcu wysiąść na przystanku docelowym i jeszcze raz leźć po mrozie do miejsca przeznaczenia.





Jeśli nadal wierzysz, że po Polsce jeżdżą rzęchy pamiętające czasy "głębokiej komuny", to chyba nie żyjesz w Polsce...
...a no tak, zapomniałem - Sosnowiec, to już nie Polska :szydera:

A rudemu autor dobrze pojechał :krejzi:

BongMan

2014-01-26, 15:45
Oj, pyra, pyra. Jak się nie ma do czego przypie**olić, to się przypie**olimy do potocznego nazewnictwa, co?

joystik1337

2014-01-26, 16:18
Od kiedy gruchot/rzęch to potoczna nazwa autobusu ?

sobol1992

2014-01-26, 16:19
miażdżysz rudych przyjacielu

BykoZauruz

2014-01-26, 16:20
Twój kolega miał skrobankę? :|

wi...........05

2014-01-26, 16:21
Ja pie**ole. Masz rudego kolegę?

rafalutek

2014-01-26, 16:24
chociaż raz znajomość rudego mu się przydała - miał przynajmniej temat na sadola.

msre

2014-01-26, 17:24
To wreszcie rudy czy kolega ? A co do reszty to,



[

Małolata

2014-01-26, 17:26
BongMan napisał/a:

Rudy nie za mądry... Skrobiesz raz i jeździsz cały dzień. Chyba jednak lepsze to, niż najpierw leźć po mrozie na przystanek, czekać na zimnie aż gruchot z opóźnieniem przyjedzie, potem jechać wlokącym się i objeżdżającym rzęchem razem z niewychowaną hołotą, moherami i śmierdzącymi żulami, aż w końcu wysiąść na przystanku docelowym i jeszcze raz leźć po mrozie do miejsca przeznaczenia.



Hm. Na przystanek idę pięć minut - mam jakiś ruch o poranku, co jest bardzo zdrowe (zwłaszcza, że mieszkam na osiedlu z dala od centrum). Na autobus czekam 3 - 5 minut, zależnie od tego, jak wcześnie wyjdę z domu. Te linie, którymi jeżdżę akurat się nie spóźniają (w ogóle w moim mieście autobusy rzadko się spóźniają, jest tylko kilka takich linii, co mają to w zwyczaju. Oczywiście nie licząc sytuacji wyjątkowych, typu wypadek, czy korek). U mnie jeździ tylko kilka starych autobusów (zimą przeciąg, ale latem dobrze, bo szyby duże do otwierania) i większość nowszych, szczelnych, z ogrzewaniem.
Mimo, że jeżdżę codziennie po kilka razy (min. 2 ale czasem i więcej) z chamstwem spotykam się bardzo rzadko. Czasem trafiam na żula, ale to również rzadko. Nigdy nie miałam przykrego incydentu z emerytami. Nigdy się nie upominają sami, zawsze dziękują, czasem proszą, żeby nie ustępować.
Wysiadam i idę kolejne 5 minut - znów spacerek. Czy to jest złe rozwiązanie? Przynajmniej ruszam się więcej niż z domu na parking, z parkingu do pracy. No i książkę mogę poczytać, bo nie jestem kierowcą.

Pytanie brzmi: w jakim Ty świecie żyjesz i jakim cudem jest on AŻ tak różny od mojego, skoro ujmujesz jazdę autobusem takim przerażającym opisem?

PS. Jak skrobiesz szyby rano, dojeżdżasz do miejsca docelowego i w mroźny dzień chcesz z tego miejsca wrócić, bądź pojechać w inne po pozostawieniu samochodu na kilka godzin, to szyby musisz skrobać ponownie i fakt, że skrobałeś rano nie pomoże.

sznitchzel

2014-01-26, 17:29
Rudy to też człowiek ....





Tylko, że gorszy.

BongMan

2014-01-26, 22:01
Małolata napisał/a:

Hm. Na przystanek idę pięć minut - mam jakiś ruch o poranku, co jest bardzo zdrowe (zwłaszcza, że mieszkam na osiedlu z dala od centrum). Na autobus czekam 3 - 5 minut, zależnie od tego, jak wcześnie wyjdę z domu. Te linie, którymi jeżdżę akurat się nie spóźniają (w ogóle w moim mieście autobusy rzadko się spóźniają, jest tylko kilka takich linii, co mają to w zwyczaju. Oczywiście nie licząc sytuacji wyjątkowych, typu wypadek, czy korek). U mnie jeździ tylko kilka starych autobusów (zimą przeciąg, ale latem dobrze, bo szyby duże do otwierania) i większość nowszych, szczelnych, z ogrzewaniem.
Mimo, że jeżdżę codziennie po kilka razy (min. 2 ale czasem i więcej) z chamstwem spotykam się bardzo rzadko. Czasem trafiam na żula, ale to również rzadko. Nigdy nie miałam przykrego incydentu z emerytami. Nigdy się nie upominają sami, zawsze dziękują, czasem proszą, żeby nie ustępować.
Wysiadam i idę kolejne 5 minut - znów spacerek. Czy to jest złe rozwiązanie? Przynajmniej ruszam się więcej niż z domu na parking, z parkingu do pracy. No i książkę mogę poczytać, bo nie jestem kierowcą.


Super, mała, cieszę się twoim szczęściem, naprawdę ;) Jednak gdybyś miała możliwość, to jeździłabyś autem i miała wywalone na autobusy, bo pod każdym względem auto jest lepsze od komunikacji miejskiej. No chyba, że jedziesz na imprezę i chcesz się napić. Autobusami podróżowałem w Anglii i Holandii, ale to całkiem inna bajka :) W Polsce tylko jak nie mam absolutnie żadnego innego wyjścia, wolę nawet z buta iść.

Cytat:

Pytanie brzmi: w jakim Ty świecie żyjesz i jakim cudem jest on AŻ tak różny od mojego, skoro ujmujesz jazdę autobusem takim przerażającym opisem?


Ujmę to tak - to, co dla mnie jest światem, ty nazwałabyś piekłem.