Spotyka Icek Szlangbaum, Salomona Rubinsteina:
- Rubinstein jak tam Twój geszeft?
- Ano dokładam, dokładam...
- Rubinstein, a od kiedy ty "r" nie wymawiasz?
Były obrazki, wierszyki i wiersze,
Były komenty wulgarne i śmieszne,
Były też kłótnie, waśnie i spory
lecz BongMan wciąż pozostaje nie wzruszony.
Powiem więcej- jebie go to równo
bo jego twórczość wciąż trafia na "główną"
Ludzie otwórzcie wreszcie oczy,
nie dawajcie mu tyle piw bo sadistic się stoczy.