Często wrzuca ktoś jakieś swoje pasje czy zajawki, ja postanowiłem podzielić się z wami czymś w czym uczestniczyłem w minioną sobotę 14.02.2015.
Runmageddon. Pod tą nazwą kryje się bieg połączony z pokonywaniem przeszkód i miałem okazję brać w nim czynny udział. 6km ponad 30 przeszkód. Może komuś się spodoba i zechcę zapisać sięna kolejne edycję.
Frytong, weź Ty chłopie w tym roku pobiegnij z kamerką na głowie. Wygląda na świetną zabawę. Zauważyłem, że poza rywalizacją w pewnym momencie (duży plus) uczestnicy pomagali sobie podejść na tą betonową stromiznę.
Fajnie że zaczeli to robić, mam nadzieję że rozwiną się szybko tak jak oni https://www.youtube.com/watch?v=Bb7G_hl3NYI i będzie opłacało się płacić 100 czy 200zł. A różnica przeszkód kolosalna. mozna pojsc tylko po to by się sprawdzić czy jest się ciotą czy ma się trochę energii
Ogólnie gratulacje za ukończenie, ale szczerze jebnąłem Runmagedon Hardcore tj. półmaraton w Warszawie w zeszłym roku przy minus 8 stopniach i bez wątpienia mogę powiedzieć że to najtrudniejsza rzecz pod względem wytrzymałościowym jaką zrobiłem w życiu, ogarnijcie to na ich stronie szczerze warto choć raz w tym spróbować, może nie ponad 21 km, ale 12 km jest odległością który każdy facet pełnosprawny powinien jebnąć. Jeszcze raz gratulację i do zobaczenia na następnej edycji !