wszystko przez jednego zj***nego/nadzianego ruska, tak to właśnie wygląda w naszym społeczeństwie - byle k***a bogaty miał dobrze to wpie**oli poczciwe gęby...
Kiedyś pracowałem w tartaku (z 10 lat temu) to takie hałdy trocin nawaliliśmy że jak koleś wjechał ciągnikiem w te trociny to zarył się po podłogę, wyciągaliśmy go starem (zwykłym) - zarył się obok jak złoto - całość wyciągnęliśmy czeską tatrą załadowaną drzewem na 20ton jak nic. Dopiero taki sprzęt złapał przyczepność.
Tak jakoś mi się przypominało tamto zdarzenie oglądając ten filmik Oczywiście kamerki czy aparaty cyfrowe nie były dość powszechne...
Takim DeTem kiedyś mój ojciec szalał po polach, kirowcem zresztą też... fajne sprzęty, teraz takich nie ma. Wtedy czuło się respekt do maszyny, której koła (kirowca) miały ponad 2 metry średnicy. Za to w DeT-cie zawsze mnie zadziwiał sposób sterowania - 2 wajchy + 2 pedały zamiast normalnej kierownicy... żeby skręcić w lewo trzeba było pociągnąć prawą wajchę i nacisnąć lewy pedał... czy odwrotnie... nie pamiętam... czarna magia dla mnie to była