ruscy mają taki sprzęd jak sprzed drugiej wojny swiatowej
a po tym, że koła kręciły się tylko po jednej stronie pojazdu, tj. tam, gdzie pierwsze straciły przyczepność. Być może ciągnikiem by go wyciągną, gdyby pan niedzielny offroadowiec włączył silnik i na wstecznym grzał. A on tylko siedział i czekał ch.. go wie na co.po czym "znawcy" wnioskujecie, że nie miał blokady włączonej? -.- na gównianych oponach się wybrał w teren i tyle.
Patrolem na takich oponkach to można co najwyżej pod krawężnik podjechać. Jak i wszystkimi miejskimi SUVami zresztą. Ludzie nie rozumieją, że kupując takie auto, nie stają się kierowcami offroadowymi, a dostają tylko większe auto, co by im się zakupy z marketu zmieściły