Bardziej chodziło mi o śmiech w czasie deszczu i absurdalnie dobry humor w sytuacji, którą większość ludzi uważało by za "ch*jową". Też tak mam Wk***ianie się na daną sytuację (deszcz, na który umówmy się, nie mamy wpływu) nic nie daje. Dla mnie taki klimat to poezja
hahahaha! Koleś wrzuca jakiś gówno-materiał licząc że się sadolom spodoba a tu suprajs - nikt się nie utopił, nikt się nie bije, murzyna nie oskórowali, żyda nie spalili, kierowca nie bije brawa, nigdize nie pie**olnął piorun, a nawet kajak się nie wywraca... No to w nagrodę masz wesołe komentarze o wielorybie, który zapie**ala wiosłami goniąc hamburgera
A tak serio to sam śmigam na spływy kajakowe kilka razy w roku i nie raz w gorszych warunkach pływałem. Dodam, że dopiero kiedy podczas ulewy płyniesz rwącym potokiem, z kamienistym dnem, i słyszysz że kilkadziesią/kilkaset metrów dalej nak***iają pioruny... wtedy dopiero czujesz ze żyjesz!