Od papierosów nikt nie robi żadnych dzikich akcji jak po alkoholu albo po zielsku. Dlatego całkowicie mi to obojętne czy ktoś pali czy nie pali, byle tylko za swoje pieniądze i nie dmuchał koło mnie. Kawał raczej nie śmieszny, co ma piernik do wiatraka.
co ma piernik do wiatraka.
Czy zdaje pan sobie sprawę, że gdyby pan te pieniądze, które przez ten czas, który pan pali i wydał na papierosy, zaoszczędził. To teraz przykładowo kupiłby pan za nie np. tego Mercedesa SLK, który tam stoi?
Wk***ił mnie jeden komentarz, na kosz podatnika ? Paląc 30 lat i płacąc akcyzy sponsoruje leczenie swojego raka, Twojego raka, i raka Twojej matki, plus 2 ławki w parku, lampę i pęsje jakiegoś biurokraty. Wiec nie pie**ol pan o pieniądzach podatnika.
Do tego palacze umierają szybciej, co idzie za Tym że 20 lat emerytury idzie do płatnika.
Jakie dzikie akcje po ziole?
Po ziole można co najwyżej zasnąć przy kręceniu kolejnego lolka.
dzikie akcje po zielsku? dobre zielsko masz na rejonie
Od czego by tu zacząć... może tak:
No właśnie w tym sęk, że nie sponsoruje nawet własnego leczenia z tej akcyzy (jeśli palący członek rodzin albo kolega Ci tak mówił, to plótł dyrdymały) , więc tak się nie gorączkuj. A pozostałych podatników obciąża, w szczególności płacących składki zdrowotne też obciąża. Leczenie w szpitalu, a to tam się głównie leczy skutki palenia, jest upiornie drogie. W dodatku przedłużanie egzystencji zniszczonego palacza jest stosunkowo skuteczne, więc "niestety" żyją jakiś czas.