18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Reportaż

albatroz • 2012-06-03, 13:34
Reporter na ulicy pyta przechodnia:
- Pali pan?
- Palę.
- Wie pan, że to niezdrowe?
- Wiem
- Ile pan ma lat?
- Sześćdziesiąt.- Od jak dawna pan pali?
- Zacząłem już w wieku dwunastu lat.
- Proszę pana. Czy zdaje pan sobie sprawę, że gdyby pan te pieniądze, które przez ten czas, który pan pali i wydał na papierosy, zaoszczędził. To teraz przykładowo kupiłby pan za nie np. tego Mercedesa SLK, który tam stoi?
- A pan pali?
- Nie.
- A ma pan taki samochód?
- No... nie mam.
- No widzi pan. A ja palę i to jest mój Mercedes.

Stiuard90

2012-06-03, 19:23
Cogito napisał/a:

Od papierosów nikt nie robi żadnych dzikich akcji jak po alkoholu albo po zielsku. Dlatego całkowicie mi to obojętne czy ktoś pali czy nie pali, byle tylko za swoje pieniądze i nie dmuchał koło mnie. Kawał raczej nie śmieszny, co ma piernik do wiatraka.


dzikie akcje po zielsku? dobre zielsko masz na rejonie

marc-men

2012-06-03, 19:48
Reporter na ulicy pyta przechodnia:
- Pali pan?
- Palę.
- Wie pan, że palenie skraca życie? Ile ma Pan lat?
- 60
- A widzi Pan, gdyby Pan nie palił to miałby 80 ;)

Skupek

2012-06-03, 20:11
Cogito napisał/a:

co ma piernik do wiatraka.


Tyle samo liter :amused:

gura87

2012-06-03, 20:49
Wędzone dłużej trzyma...

Chaos_Inc

2012-06-03, 20:55
"Proszę pana. Czy zdaje pan sobie sprawę, że gdyby pan te pieniądze, które przez ten czas, który pan pali i wydał na papierosy, zaoszczędził. To teraz przykładowo kupiłby pan za nie np. tego Mercedesa SLK, który tam stoi?"

k***a, co to za składnia ?!

Proximate

2012-06-03, 22:03
Cytat:

Czy zdaje pan sobie sprawę, że gdyby pan te pieniądze, które przez ten czas, który pan pali i wydał na papierosy, zaoszczędził. To teraz przykładowo kupiłby pan za nie np. tego Mercedesa SLK, który tam stoi?



Ja pie**olę, musiałem 3 razy czytać, bo jakiś geniusz dał kropkę i "To" napisał z dużej litery, przez co nie miało to w ogóle sensu :/

da...........li

2012-06-03, 22:40
i can't see bongman :amused:

Morei_Sky

2012-06-03, 23:12
Wk***ił mnie jeden komentarz, na kosz podatnika ? Paląc 30 lat i płacąc akcyzy sponsoruje leczenie swojego raka, Twojego raka, i raka Twojej matki, plus 2 ławki w parku, lampę i pęsje jakiegoś biurokraty. Wiec nie pie**ol pan o pieniądzach podatnika.

Do tego palacze umierają szybciej, co idzie za Tym że 20 lat emerytury idzie do płatnika.

albatroz

2012-06-03, 23:25
Palenie wcale nie musi skracać życia, zabierz fajki nałogowo palącemu, 80 letniemu dziadkowi, to się przekonasz jak bardzo skracają życie. My kopiemy drewnianą łopatą w ziemi a palacze metalową w skale. Takie porównanie. Jak Ci dopasuje skała, to pożyjesz jarając i 100 lat.

tn...........ke

2012-06-04, 01:27
Morei_Sky napisał/a:

Wk***ił mnie jeden komentarz, na kosz podatnika ? Paląc 30 lat i płacąc akcyzy sponsoruje leczenie swojego raka, Twojego raka, i raka Twojej matki, plus 2 ławki w parku, lampę i pęsje jakiegoś biurokraty. Wiec nie pie**ol pan o pieniądzach podatnika.

Do tego palacze umierają szybciej, co idzie za Tym że 20 lat emerytury idzie do płatnika.



:kawa: Od czego by tu zacząć... może tak:

No właśnie w tym sęk, że nie sponsoruje nawet własnego leczenia z tej akcyzy (jeśli palący członek rodzin albo kolega Ci tak mówił, to plótł dyrdymały) :roll: , więc tak się nie gorączkuj. A pozostałych podatników obciąża, w szczególności płacących składki zdrowotne też obciąża. Leczenie w szpitalu, a to tam się głównie leczy skutki palenia, jest upiornie drogie. W dodatku przedłużanie egzystencji zniszczonego palacza jest stosunkowo skuteczne, więc "niestety" żyją jakiś czas.

W dodatku, w wyniku palenia uszkodzeniu ulegają także inne układy, więc leczenie staje się "pełen serwis". Pacjent albo chudnie i sapie i leży pod tlenem, albo tyje i dyszy. Jeśli tyje, to i tak często leży pod tlenem, a w ręce biorą go chirurdzy i zapuszczają wyciory po zatkanych naczyniach bo często gęsto ma rozwiniętą miażdżycę. W międzyczasie forsy na samą hospitalizację idzie co niemiara, a przecież jeszcze dochodzą leki ambulatoryjne (no przecież częściowo refundowane) oraz renta/emerytura. Jeśli pacjent ma cukrzycę (częsta u grubych palaczy), to przy paleniu diametralnie wzrasta ryzyko stopy cukrzycowej, a to prowadzi do kolejnych drogich interwencji chirurgicznych, często kilku, bo nogę amputują po kawałku...

Koszty leczenia nowotworu i leczenia paliatywnego pomijam tak samo jak koszty leczenia częstych u POChPowców atypowych zapaleń płuc i związanych z nimi duszności.

Jak się podsumuje wszystkie wydatki to tę akcyzę możesz sobie w :dupsko: wsadzić :)

Panie wk***iony, poluzuj cugle i uspokój się. Niewiedza jest główną przyczyną chodzenia na prostytutki do samego siebie ;) Od takiego denerwowania się z własnej głupoty jeszcze nadciśnienie się Tobie rozwinie :roll:

Cogito

2012-06-07, 09:28
beephe napisał/a:



Jakie dzikie akcje po ziole?
Po ziole można co najwyżej zasnąć przy kręceniu kolejnego lolka.


Stiuard90 napisał/a:


dzikie akcje po zielsku? dobre zielsko masz na rejonie


Hehehheh. Przepłacacie za ch*jowy towar w takim razie.

pszawa

2012-06-07, 16:59
tnemyrepske napisał/a:



:kawa: Od czego by tu zacząć... może tak:

No właśnie w tym sęk, że nie sponsoruje nawet własnego leczenia z tej akcyzy (jeśli palący członek rodzin albo kolega Ci tak mówił, to plótł dyrdymały) :roll: , więc tak się nie gorączkuj. A pozostałych podatników obciąża, w szczególności płacących składki zdrowotne też obciąża. Leczenie w szpitalu, a to tam się głównie leczy skutki palenia, jest upiornie drogie. W dodatku przedłużanie egzystencji zniszczonego palacza jest stosunkowo skuteczne, więc "niestety" żyją jakiś czas.



Czy mógłbyś to jakoś okrasić jakimiś konkretnymi danymi?
Po pobieżnym przejrzeniu internetu pod kątem tego tematu, natknąłem się na kilka artykułów, które mówią co innego.

Z danych dostępnych na stronach (np: Money.pl) wynika, że wpływy do budżetu państwa od palaczy to ok 20mld zł.
Natomiast cały budżet na dany rok, jakim dysponuje NFZ, to ok 60mld zł (NFZ). Dane te pozwoliłem sobie zaokrąglić na niekorzyść palaczy. Chcesz mi powiedzieć, że skutki leczenia palących, pożerają ponad jedną trzecią kasy, którą dysponuje NFZ?
'My palacze' przekazujemy w akcie dobrej woli, naszemu państwu, 20mld zł rocznie. Jeżeli państwo całą naszą kasę wyśle do NFZ to 'my palacze' sponsorujemy leczenie co trzeciego pacjenta w tym kraju (nie uwzględniając faktu, że palacze dodatkowo i tak odprowadzają składkę zdrowotną).
Gdzieś w tych przemyśleniach popełniłem błąd lub coś przeoczyłem? Czy może co drugi pacjent jest ofiarą dymu tytoniowego?

EDIT: poprawiłem mln na mld