18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Relacja z IEM

Gizmoss94 • 2013-01-21, 14:48
Ciekawa relacja z (IEM) :lodowka:


Na wstępnie powiem co to jest (IEM) w skrócie .
Intel Extreme Masters, największa na świecie impreza dla graczy,w tym roku po raz pierwszy odbyła się w Polsce, a dokładniej w Katowickim spodku .

W pierwszym i trzecim dniu imprezy nie brałem udziału, wybrałem się tam tylko drugiego dnia ze znajomymi zobaczyć jak to będzie wyglądało, dowiedzieć się czegoś ciekawego i pooglądać mecze.
Podróż na IEM przebiegła bezproblemowo, wybraliśmy się samochodem, nie było po drodze żadnych utrudnień i żadnych korków . Było okej.
Po dotarciu pod Spodek w Katowicach zobaczyliśmy tłum ludzi który czeka na otwarcie hali, było to około godziny 11:40 może troszkę wcześniej, pierwsze słowo jakie wpadło mi do głowy to było „O k***a, jadę do domu”. Udaliśmy się do kolejki. W samej kolejce było spoko,dopóki nie otworzyli drzwi, potem to już była rzeźnia , byłem mniej więcej w połowie kolumny ludzi , aż ktoś wpadł na pomysł żeby zrobić „fale”, jak k***a te debile z tyłu zaczęły pchać to się ruszać nie dało, nie mogłem iść w lewo w prawo ani po dupie się podrapać, bo wszędzie ktoś stał, pchał się, bo k***a myślał ze kto pierwszy ten coś dostanie, ehh… W sumie mnie to nie dziwiło w końcu jak ktoś powiedział „takie rzeczy to tylko w POLSCE”, jedziemy dalej, jak już nas tak pchali te debile z tyłu to tylko w sumie 3 rzeczy pamiętam:
1. Żołądkową gorzką ale tylko pustą butelkę, która stała na parapecie i wyznaczała odległość do drzwi.
2 Pamiętam też jak ktoś się zj***ł w kolejce, normalnie wytrzymać nie szło, no ale odwołam się do poprzedniej wypowiedzi kogoś z tłumu „takie rzeczy to tylko w POLSCE”.
3. Rzecz, która najbardziej mnie rozj***ła. Ktoś zaczął mdleć i jego kolega bodajże zaczął drzeć mordę żeby się posunąć. No i co? Ktoś musiał coś powiedzieć, gdzieś daleko z tyłu krzyknął „ch*j mnie to obchodzi, PCHAMY”.
Czas mijał, a kolejka powoli szła do przodu,aż w końcu po godzinie 13 wbiłem do środka, ch*j wie kiedy zgubiłem kumpli. Na wejściu przywitał mnie pan w pomarańczowym kubraczku, szybkie trzepanko czy nie mam bomby , i co się okazało ? Nie miałem ahh… znowu o niej zapomniałem, potem szybko do szatni oddać kurtkę do przechowania, zapłacić za przechowalnie i dzwonimy do kumpli,szybki kontakt, łatwo się znaleźliśmy i zachciało nam się jeść. Kupiliśmy hot-doga za 5zł w sumie przyzwoita cena. Potem szybkie am-am i do toalety, poszedłem do kabiny siku zrobić, ale na wejściu moim oczom ukazało się… GÓWNO. k***a padłem, nie dość ze przykryte ulotkami, to jak j***ło, ehh… nic. Wyszedłem i udałem się do pisuaru, od razu lepiej się poczułem. Następnie szybko na główną hale, wchodzimy już i powiem wam, naprawdę pięknie to wyglądało, widać ze wrzucili w to mega pieniądze. Poszliśmy w tą drugą część hali gdzie były wystawione gry, produkty INTELA, stanowiska z konkursami, piękne hostessy . Po godzinie spacerowania dopchaliśmy się do jednego stanowiska z grami nie pamiętam jaka to była gra, ale nawet przyjemnie się w nią młóciło.Mieliśmy dość już chodzenia i podziwiania hostess i poszliśmy na główną hale, NAPRAWDĘ MEGA,tyle ludzi, ta atmosfera, ale kurczę, najlepsze miejsca były zajęte, wolne zostały na samej górze i bardziej na ekrany SC2 (StarCraft II). Nie przepadam za tą grą ale całkiem ciekawie nawet się oglądało, tylko widoku nie mieliśmy za dobrego. Jeszcze te reflektory które cały czas dawały tak chamsko po oczach, że nawet się nie dało patrzeć w stronę sceny. Po odsapnięciu wróciliśmy na stanowiska z grami, chcieliśmy się przejść jeszcze raz, no ale nie dało rady było ciężko, duży tłum, ale i tak było warto zobaczyć jeszcze raz te hostessy. Po ponownym przejściu hali postanowiliśmy wracać do domu. Z wyjściem nie było problemu, zeszło nam parę minut. Imprezę oceniam pozytywnie, nie podobało mi się tylko zachowanie organizatorów, całą ochronę i służby ratunkowe pozostawili w środku, a na dworze – wolna amerykanka.

Źródło:niedojedzona.pl

Tocon

2013-01-21, 18:14
@Quback. Porównujesz targi gier komputerowych ogółem do turnieju e-sportu. Jest rzeczą oczywistą, że targi będą większe z uwagi na to, że jest to znacznie lepsza szansa wypromować się na specjalnie przygotowanym do tego evencie jakim są targi niż na turnieju, gdzie głównym pkt programu mają być zmagania w kilku grach, w tym wypadku wszystko inne jest drugoplanowe.

zadyma169

2013-01-21, 18:22
@Tocon
On odnosi się do tego co napisał autor. A autor napisał:"[...]największa na świecie impreza dla graczy", co jest oczywistym kłamstwem, a raczej bulszitem do kwadratu. Największe na świecie imprezy dla graczy to właśnie Lipsk czy E3.

seba1415

2013-01-21, 19:01
Quback napisał/a:

Stworzyłem konto aby się tu podzielić swoimi spostrzeżeniami.
Nie wiem czy autor postu jest autorem tekstu, ale jest to duża ignorancja jeśli nazywa się taką imprezę "największą na świecie"...
W sierpniu byłem ta targach GAMESCOM w Kolonii. Wiem jak duży jest Spodek. Mam prawo porównać i według mnie to co jest tutaj opisane to pikuś... Tam było ok 10 hal wielkości połowy spodka, w każdej w ch*j stanowisk, banery wielkości czteropiętrowego bloku i co chwilę ktoś rzucał w tłum smyczki, koszulki itp... Pozdrawiam i zapraszam na GAMESCOM 2013 :D
Nie wspomnę o E3 za oceanem..


Może dlatego ze tamte imprezy są pokazem WIELU producentów i wydawców a nie tylko paroma meczami w kilka gier w dodatku organizowaną przez jedną firmę. I tak jeśli chodzi o Esport to jest to Intel Masters jest jedną z największych takich imprez.
To tak jakby porównywać Igrzyska Olimpijskie do Turnieju Czterech Skoczni.

ko...........ie

2013-01-21, 19:22
Relacja to to nie jest, tym bardziej ciekawa.
Czego spodziewał się autor? Że stanie przed Spodkiem i sam Pan Uszok rozwinie przed nim czerwony dywan? Potem darmowe driny, dupy i nagrody od sponsorów za każdy oddech?
Na tą imprezę zjechało się w ciule ludzi z różnych miejsc. Obeszłam Spodek ileśtam razy i jednak w większości były to albo napalone wieśniaki albo nerdy. (Tak, tak - wy NORMALNI też tam byliście, widziałam...) Tam, gdzie tłum, tam zawsze jakieś bydło.

Poza tym... czego się spodziewać po ludziach, którzy prawdopodobnie pierwszy raz w życiu wstali od kompa i wyszli do świata? ;)

Aruś

2013-01-21, 19:56
Tak dla wiadomości, hostessy z Intela wyglądały tak:




Źródło: facebook.pl

ko...........ie

2013-01-21, 20:59
Nie rozumiem ludzi robiących sobie z nimi zdjęcia. Bo nawet, gdyby fapowali do fotek to... z własnym ryjem? :P