Na taki mistrzowski trolling trafiłem dziś przeglądając fb. Nie zmienia, to oczywiście faktu, że SGH rzeczywiście jest mocno zadłużona, ale nie straciła pieniędzy oczywiście na inwestowaniu w złoto. Swoją drogą, to ciekawe, że uczelnia mająca kształcić ekonomistów i kadrę menadżerską sama doprowadziła się do stanu zadłużenia.
Mimo że zmyślone to tak prawdopodobne że nie zdziwię się jak za rom czy dwa okarze się to być prawdą.
Szczególnie medialna obecność Hajdarowicza to uwiarygadnia
Mr...........dy
2013-09-20, 01:50
Podwyższą opłaty rekrutacyjne, trochę więcej warunkowych rejestracji na kolejny semestr i zaraz pieniążki się znajdą na zadłużenie
Śmiejscie się, że nieudaczni profesorowie ekonomii zadłużyli uczelnię. Ale mało kto wie, że zgodnie z ustawą uczelnia zbankrutować nie może. Więc tak naprawdę bardzo cwaniacko wymyślili wypompowanie dużej ilości kasy (która 'nie wiadomo' na co poszła) bez jakiegokolwiek strachu, że zamkną ich uczelnię.
Spróbuj zadłużyć dom matki i ojca, komornik zlicytuje. Uczelni nie ruszą .
Na tej samej zasadzie, zawsze odpowiadam osobom które mówią o laserowej korekcji wzroku, że gdyby była taka dobra i bezpieczna, to żaden okulista nie nosiłby okularów.
Gdyby ludzie znający się na ekonomi naprawdę mieli zarabiać pieniądze w biznesie, nie siedzieli by w szkole i nie "kształcili" by biznesmenów
Jak znasz się na biznesie to morda w kubeł i zarabiaj sam a nie mów innym jak zarobić.
Zerknij na listę wykładowców, wielu z nich robi hajs o jakim nie śnisz a nauczają dla przyjemności i tytułów. Co do inwestowania przez uczelnie, to np Harvard zarabia na rynkach finansowych - http://www.hmc.harvard.edu/investment-management/ .
Masz sporo racji. Mój promotor z PW zawsze mówił: "Ja na uczelnie nie przychodzę dla pieniędzy, tylko dla inteligentnego towarzystwa". Zawsze też dodawał, że kasa z PW, to tam na jakieś pierdoły jest, a zarabia, to on gdzie indziej.
@Aragon1988
wszystko to pięknie i ładnie ale umówmy się że szkoła Harvardu wcale nie znajduje się w Polsce więc twój argument jest inwalidą Zwróć uwagę na WIĘKSZOŚĆ polskich szkół,a nie na pojedyncze uczelnie(w dodatku zagraniczne); Taki luksus gdzie nauczyciele przychodzą spotkać się z inteligentnymi ludźmi to chyba faktycznie tylko za granicą...
Studiuję ekonomię, na jednym przedmiocie profesor, mądry gość nam opowiadał właśnie, jak to było z największymi teoretykami ekonomii. I w większości przypadków, gdy taki jajogłowy dał się podpuścić, by sam coś zarobił, kończyło się tak, że bankrutował.