Kilka dni temu przygotowałem jedną z ciekawszych reakcji - reakcję termitową. Do jej inicjacji jest potrzebna temperatura ok. 800 - 1000°C, ale za to temperatura powstałego płynnego żelaza wynosi ok. 3000°C.
Rozwaliło mnie to ciasto z polewą. Cegła specjalnie została przeznaczona do tego doświadczenia i to nie pierwsza reakcja termitowa jaką przeżyła.
W tej reakcji użyty był tlenek żelaza (III) i drobno zmielony glin. Można też użyć tlenku żelaza (II) i (III) Fe3O4, który ma 3-krotnie większą entalpię reakcji, co oznacza 3 razy więcej uwolnionej energii.
Rdza to mieszanina między innymi tlenków żelaza, ale też i wodorotlenków, węglanów itp. Tak więc można użyć rdzy, ale ze względu na zanieczyszczenia reakcja nie będzie tak efektowna.
Mieszanina ta, to nie srebrzanka, tylko właśnie termit, a będąc jeszcze dokładniejszym to termat, gdyż było tam też trochę magnezu do uzyskania temperatury zapłonu
Co do produkcji praktycznych reakcji, to podgrzanie zwykłej folii polietylenowej daje eten, który w reakcji z wodą tworzy... zgadnijcie co. Problemem jest odpowiedni katalizator i warunki reakcji.
Termin fajna rzecz. Z tego co pamiętam to bodajże u Pogromców Mitów zrobili makietę LZ 129 Hindenburg z termitu (o ile to możliwe, ale nie pamiętam dokładnie jak to było w programie) i podpalili to. Zarąbiście się jarało, podobnie jak tu tylko tam było użyte więcej termitu
Termit - mieszanina pyłu aluminium (Al) oraz tlenku żelaza - czyli rdzy (Fe2O3) w stosunku objętościowym 1:1 albo wagowym 3:1.
Składniki legalne i łatwo dostępne. Aluminium można zetrzeć samemu, lub kupić w sklepie chemicznym. Czystą rdzę można otrzymać poprzez elektrolizę osolonej wody.
Problem z zapaleniem takiego czegoś - konieczny jest magnez, który również można łatwo kupić.
Termit stosowany jest do spawania szyn kolejowych. W czasie II wojny światowej używany przez Aliantów do bezgłośnego niszczenia wrogich dział podczas inwazji w Normandii, oraz zrzucany podczas bombardowań jako środek zapalający.
Umieszczony np. na silniku samochodowym, czy czołgu - przepaliłby go na wylot
Podobno użyto termitu wmieszanego w farby do pomalowania stalowych konstrukcji nośnych w WTC na kilka dni przed znanym atakiem "terrorystycznym", aby łatwiej było wyburzyć budynki.
Zabawę termitem polecam szczególnie idiotom, którzy sami wyeliminują siebie ze społeczeństwa
Czytałem gdzieś, że termit można uzyskać zeskrobując rdzę. To prawda?
Nie. Do termitu potrzeba jak najczystszy tlenek żelaza. Rdza to mieszanina tlenków, wodorotlenków i innego dziadostwa. Ale można kupić ten odczynnik w chemicznych lub nawet w Castoramie (czerwień żelazowa się nazywa). Co ciekawsze: odczynniki do bardzo dużej ilości środków wybuchowych są ogólnodostępne. Mi jak narazie udało się stworzyć ANFO, HMTD, oktogen, nitrocelulozę i nitroglicerynę. No i do tego może dojść napalm (benzyna z olejem zagęszczana PCV), który mógłby być bardzo pomocny przy likwidacji osiedli cygańskich (Achh... te marzenia).
Ja myślę, że trzeba zorganizować ogólnopolską akcję stawiania puszek z termitem na fotoradarach ... Sam jestem ciekaw co by się stało jakby troszkę stopionego żelaza wlało się do środka
Zeskrobujemy rdzę (raczej wiadomo skąd), mielimy aluminium, mieszamy drobinki aluminium i rdzy. Termit gotowy. Nie będzie się palił tak dobrze jak prawdziwy termit (glin i tlenek żelaza) ale też jest silnie żrący. Tak więc do boju!