Czułem, że ten lód bliżej brzegu się zapadnie, ale miałem nadzieję, że pod ciężarem tej starej baby z gałęzią, która tam wlazła nie wiadomo po co... Tak czy inaczej dla gościa 1 litr najlepszego samogonu.
Kolo raczej grubokościsty a mimo to zadziałał - to jest bohater, lepszy nize nasi najemnicy na misjach (dla hejterów - ratuje życie a nie odbiera) Piwko dla odważnych
Brawo dla gościa i dla pieska. Ale tej baby nie rozumiem. NA ch*j łaziła i łamała gałązki? Bo pomóc z brzegu tym by nie pomogła, a wchodząc na lód narażała typa jeszcze bardziej. Chyba że ona wiedziała że on wpadnie i za wczasu zbierała chrust na ognisko żeby się z pieskiem szybko ogrzał.