18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Rakieta z cukru

Wolf_zg • 2014-10-31, 10:05


Język: Inglisz w miare zrozumiały.

Ogólnie wszystko widać na filmie - jak przygotować po kolei całą rakietę :amused:

Xx...........oJ

2014-10-31, 21:11
Bomby cukrowe z fallouta ;)

IDeeJay

2014-10-31, 21:18
Z kumplem próbowaliśmy robić rakiety, niestety każdy nasz projekt kończył się wybuchem zatem wzięliśmy się za produkcje petard. Po małych wyp***kach w końcu wzięliśmy się w garść i stworzyliśmy niewielką petardę z FB (mieszanka własna) i o to efekt:




a oto efekt zaraz po, niestety byłem tylko po 4 kieliszkach więc ręka była nie pewna i podczas pstryknięcia foto zadrżała niepewnie i się rozmazało ale coś tam widać
Niestety upload sadola ma max 1MB a ja nie potrafię a raczej jestem zbyt pijamy żeby z jpg (to gówno chyba waży najmniej) przerobić tak aby się zmieściło więc zapodam linka bezpośredniego z dropboxa

cycki

Edit. Jakby kogoś to zainteresowało chętnie zrobię osobny temat gdzie mógłbym zamieszać moje materiały, w sumie około 2 miesiące temu mój kumpel podobnym materiałem próbował rozpalić grilla niestety pech chciał że zdjęcia które zrobiłem poszły w p*zdu bo mi karta SD padła na amen. Jedynie w skrócie mogę opowiedzieć że przeleżał w szpitalu ponad miesiąc i wyglądał jak murzyn zbierający bawełnę z pola. Koniec końców dążę do tego że wkrótce może się ukazać niezły materiał na harda jeśli będzie miał go kto wrzucić oczywiście :-D

andyq

2014-10-31, 23:57
c0nQu3r napisał/a:



Pisząc dratwa mialem na myśli sznurek lniany bądź z konopii nie impregnowany. Taki jak można znaleźć w przysłowiowej "dziadkowej szopie".

Nie jestem ekspertem :) Ta mieszanka z cukrem do lontu wcale tak nie kopciła. Pozatym przeciez nie odpala się tego w domu.


W sumie to masz trochę racji. Dratwa była głównie lniana. Ale występowały też z konopi. Przepraszam za pomyłkę. A co do cukru to po prostu takie lonty częściej gasną a jak się już palą to w bardziej nie kontrolowany sposób. A raczej chcemy mieć kontrolę nad lontem. Mimo to twój sposób jest milin razy lepszy niż rurka od napoju co jest totalnym idiotyzmem.
Następnym razem zrób tak jak napisałem a zobaczysz różnicę.

Ale najlepszy patent to zawsze byłam stłuczona żarówka od latarki, siarka, kilka metrów przewodu, bateria i taśma klejąca.
Tłukło się szkło żarówki tak by spirala nie pękła. okładało się siarką z zapałki i oklejało taśmą klejącą. Potem kabelki i bateryjka. Po podaniu napięcia na włókno żarówki następował zapłon siarki i szybka detonacja (głównie petard własnej roboty).
Jak byłem dzieciakiem to 1 stycznia łaziliśmy z kumplami za każdym blokiem na dzielnicy i zbieraliśmy niewypały po Sylwestrze. A potem ze wszystkiego robiliśmy własną "atomówkę" (tak to nazywaliśmy bo było duże i robiło wielkie bum).

Zygzaq

2014-11-01, 00:53
Ja osobiście polecam wziąć rurę czy jakąś butlę, duże otwory w bombie zaspawać, wywiercić mały otwór wiertłem i nasypać mieszanki saletry z cukrem pudrem, tak do 1/3 objętości . No może ciut więcej. I wsadzić loncik, ale długi, i wsadzić to pod lód, oczywiście tak żeby lont i otwór w bombie nie zamókł. Podpalić loncik i sp***alać. W moim przypadku z 1 kg bombki wyj***ło 3m dziurę w lodzie, a same kawałki lodu poleciały z 50m do góry. Tylko UWAGA na odłamki z bomby, to h*jostwo ma taką siłę, że łeb urwie bez problemu. Robicie to na własną odpowiedzialność :)

an...........ad

2014-11-01, 01:10
Zygzaq napisał/a:

Ja osobiście polecam wziąć rurę czy jakąś butlę, duże otwory w bombie zaspawać, wywiercić mały otwór wiertłem i nasypać mieszanki saletry z cukrem pudrem...



A później kończycie z odłamkiem gaśnicy w klatce piersiowej :-|

Papier, papier i jeszcze raz papier, miłośnicy pipebomb's umierają młodo.
Żadne maczane sznuri i rurki od napoi, tylko blackmatch z konopnego sznurka i paćki prochu czarnego z dekstryną.
W pirotechnice nie ma drogi na skróty.

IDeeJay

2014-11-01, 11:17
antyvlad napisał/a:

A później kończycie z odłamkiem gaśnicy w klatce piersiowej :-|



Na filmiku powyżej który przedstawiłem petarda została zrobiona z amelinowej rurki po tonerze z drukarki. Wysadzałem takich kilkadziesiąt i jakoś nie mam żadnego odłamka w klacie chodź fakt przeważnie ukrywam się gdzieś za drzewem bo pewne ryzyko jednak istnieje.

milanixxx

2014-11-02, 03:18
Ja mam ślad na środku czoła po saletrze z cukrem ( z którego jestem dumny), bo chciałem ją stestować jak miałem 9 lat bez cukru. a to były czasy. Maka myśli po do dzisiaj, że to po ospie ślad. Najlepsza mieszanka, którą podopowiedział mi stary to ugotowac to ze sobą, ale tak, żeby się nie zajarało i porobić pociski i na miesiąc do piwnicy. Po tym czasie są gotowe;) i powiem wam, korzystałem z nich przez całe wakacje...

thrillseeker_666

2014-11-02, 18:21
Panowie i Panie po co się rozwodzić nad mieszanką cukier i saletra? :) jest ciekawsza mieszanka dobra do zrobienia prochu rakietowego i o tyle o ile cukier i saletra nie są substancjami które są mocno wrażliwe na zapalenie przez wstrząs mechaniczny czy ściskanie, to jest dosyć bezpieczna mieszanka. Dużo bardziej niebezpieczne jest połączenie cukru pudru i chloranu potasu (dla niewtajemniczonych i ciekawskich wzór KClO3). No i o ile cukier jest bardzo łatwo dostępnym składnikiem o tyle chloran potasu jest dużo trudniejszy do zdobycia (dla chcącego nic trudnego, wystarczy poszukać) proporcji nie będę podawał tutaj, można szybko sobie wszystko znaleźć na necie :) Przy tej mieszance należy bardzo uważać i podchodzić do niej ostrożnie wręcz bardzo ostrożnie (jest bardzo wrażliwa na nacisk, w przypadku zbyt mocnego ściśnięcia może poprostu wybuchnąć) i polecam jej tylko używać w celu robienia małych rakietek jeszcze lepszy efekt niż mieszanka saletra i cukier :)
Miłego i bezpiecznego mieszania oraz używania :)