18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Rakieta z cukru

Wolf_zg • 2014-10-31, 10:05


Język: Inglisz w miare zrozumiały.

Ogólnie wszystko widać na filmie - jak przygotować po kolei całą rakietę :amused:

repowski

2014-10-31, 10:30
też mi k***a odkrycie, saletra + cukier puder to była jedyna pirotechnika 20 lat temu
ileż razy se poparzyłem paluchy przez to ch*jostwo.... ale ubaw po pachy był :amused:

Kriski

2014-10-31, 13:16
No oto teraz zagadka dla tutejszych mędrców:

Jak zrobić lont do tego?

~DMT

2014-10-31, 18:43
Kriski napisał/a:

No oto teraz zagadka dla tutejszych mędrców:

Jak zrobić lont do tego?



Już śpieszę z wyjaśnieniem, bo jest banalne. Tą samą mieszankę wsypujesz do rurki do napojów nie ubijając za mocno, wcześniej po podgrzaniu jednego z końców np zapalniczką "zaślepiasz" go. Wiertło którym będziesz robił dziurkę w rakiecie niech będzie miało minimalnie mniejsze fi niż rurka, co by siedziała ciasno. No i oczywiście ucinasz rurkę na taką długość ile chcesz mieć na sp***olenie spod rakiety. Nie ma za co.

Prospect0r

2014-10-31, 19:09
To nam się przyda jak ruscy wjadą, jako choćby domowe flary sygnalizacyjne ;D

Tassadar

2014-10-31, 19:25
Zaraz będą filmy na hardzie. Komuś się zechce powiększyć i się wystrzeli w kosmos

arsene007

2014-10-31, 19:31
wole uzywac zapalnika elektrycznego do rakiet. delikatnie zbita mała żaróweczka (aby żarnik był cały) oblewam to karmelkiem (stopiony cukier z saletrą). Można odpalać większe ładunki z bezpiecznej odległości

Mati-000

2014-10-31, 19:37
Jak ktoś zrobi to niech oszacuje ile na polskie realia kosztuje zrobienie czegoś takiego. I nie wiem gdzie łatwo można dostać taką ilość saletry potasowej. Wiem gdzie amonową i to syfiastą na dodatek....
Może ktoś oświeci?

tranzystor

2014-10-31, 19:50
Cytat:

Rakieta z cukru




Zajebiście ci translator przetłumaczył tytuł.

c0nQu3r

2014-10-31, 19:58
Hrabia Drapula napisał/a:

bączki więcej radości dawały


Bączki to tak. Kapselki z wódki się dziadkowi podbierało i lont z ułamanej zapałki.
Chyba wiecej razy sobie młotkiem w palucha przyrżnołem zaciskając nakretke a niżeli oparzyłem sie.

A lont do rakietek robiło sie prosto. Dratwa zamoczona w roztworze z saletry i cukru, po wyschnięciu "jak ta lala".

andyq

2014-10-31, 20:52
pie**olicie eksperty od lontów. Lontu nie robi się z dratwy zamoczonej w mieszance saletra-cukier ani z rurki po napojach. Oba rozwiązania mają wady. sznurek w saletrze i cukrze strasznie dymi i w 50% przypadków będzie gasł. Z rurki w pionie możesz mieć również problem z niedopaleniem lontu. Mieszanki nie ubijasz żeby się w sekundę nie spaliła i czasem grawitacja robi swoje i lont gaśnie.
Jeśli chcemy zrobić lont z saletry to używamy tylko saletry i wody. Wlewamy do garnka 95% wody 5% saletry i mieszamy (jeśli zwiększymy ilość saletry lont może gasnąć). Wkładamy sznurek z konopi (nie jakiś tam syntetyczny czy dratwę. Teraz doprowadzamy do wrzenia. Wyciągamy sznurek i suszymy.
Mamy gotowy lont wolnopalny o czasie spalania 1 cm w 35-45 sekund.

c0nQu3r

2014-10-31, 20:58
andyq napisał/a:

Wkładamy sznurek z konopi (nie jakiś tam syntetyczny czy dratwę.



Pisząc dratwa mialem na myśli sznurek lniany bądź z konopii nie impregnowany. Taki jak można znaleźć w przysłowiowej "dziadkowej szopie".

Nie jestem ekspertem :) Ta mieszanka z cukrem do lontu wcale tak nie kopciła. Pozatym przeciez nie odpala się tego w domu.