18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Psychiatryk

karolcba • 2012-02-05, 16:19
W szpitalu psychiatrycznym na obchód idzie lekarz.
Wchodzi do pierwszej sali i widzi że pacjent siedzi na krześle
i udaje że prowadzi samochód wykrzykując: brum, wrum wrum wrum.
Pyta się:
-Co robisz?
-Jak to co? Jadę!
Doktor zmarszczył czoło i poszedł do następnego pokoju.
Otwiera drzwi i widzi znowu to samo.
Gościu siedzi i udaje że prowadzi samochód.
Doktor znowu pyta się:
-Co robisz?
-Jak to co? Jadę
No to lekarz idzie do następnej sali.
Tym razem widzi pacjenta siedzącego przy oknie który gapi się w niebo.
-Co robisz?
-Nic
Lekarz zdziwiony, pyta się:
-A nie jedziesz?!
-A to oni już pojechali?!?! Wrum brum brum brum!!!

wasek

2012-02-07, 11:39
Ostatnio często są tu kawały typu:

W kurniku ginęły kury. Właściciel podejrzewał liska. Złapał więc liska i pyta go:
-Czy to ty kradniesz kury?
-Nie to nie ja.

A tak naprawdę to był on.

Piszcie kiedy się śmiać

Salomon69

2012-02-07, 11:52
A moim zdaniem zajebisty :mrgreen:

proxx

2012-02-07, 12:17
Dobry kawał,piwko leci,hahahah

wójek

2012-02-07, 13:15
no właśnie- dobry, a powinien być sk***iały, bezczelny, rasistowski, obrazoburczy, dlatego piwa niestety nie będzie tym razem, co najwyżej mała cola z biedronki.

BongMan

2012-02-07, 14:01
Po korytarzu szpitala psychiatrycznego idzie lekarz, gdy nagle zza rogu wyskakuje pacjent z nożem i zaczyna go gonić. Lekarz ucieka, ucieka, aż w końcu przewraca się, a pacjent go dogania i podchodzi do niego:
- Nie zabijaj mnie!!! - woła przerażony lekarz.
Wtedy pacjent daje mu nóż i mówi:
- Masz, teraz ty gonisz.

lulok07

2012-02-07, 16:57
W szpitalu psychiatrycznym na obchód idzie lekarz.
Patrzy a na korytarzu Marian udaje że jedzie samochodem brum, wrum wrum wrum.
Co pan robi panie Marianie pyta lekarz?
Jak to co , jadę do Gdańska odpowiada Marian
Lekarz idzie dalej i spostrzega że współlokator Mariana pan Zdzichu siedzi na jego łóżku i trzepie konia..
Co pan robi , pyta lekarz.
Cicho Marian pojechał do Gdańska a ja posuwam jego żonę.

andyq

2012-02-07, 17:01
A to też walnę sucharami:

-----
W jednej sali w szpitalu wariatów pomalowali ściany na brązowo.
Wchodzą następnego dnia a tam ściany oskrobane do tynku.
Znów pomalowali na brązowo i sytuacja powtarzała cię kilka razy.
W końcu pomalowali ściny na zielono.
Wchodzą następnego dnia do sali, a tam farba dalej na ścianach wszyscy wariaci siedzą na łóżkach i się gapią w ściany.
Lekarz pyta: - Co tak siedzicie?
- Czekamy aż czekolada dojrzeje.
-----

-----
Kilku wariatów postanowiło uciec z wariatkowa. Zaczynając więc obmyślać plan:
1. Jak wszyscy zasną wyślemy zwiadowcę.
2. Jeśli wszystko będzie ok wyjdziemy na dziedziniec.
3. Ukradniemy drabinę z budynku gospodarczego.
4. Oprzemy drabinę o bramę.
5. Przejdziemy po drabinie na drugą stronę bramy i uciekniemy.
Gdy zapadł zmrok i wszyscy poszli spać wysłali zwiadowcę.
Po kilku minutach wraca zdyszany i mówi:
-Nic z tego, ktoś musiał sypnąć dzisiaj bramę zostawili otwartą :(


gieza

2012-02-07, 17:19
W psychiatryku brakowało miejsc dla pacjentów więc zrobili konkurs na najmądrzejszego by go wypuścić i zwolniłby wtedy miejsce dla nowych. Postanowili wpuścić wszystkich psycholi na basem z tą różnicą, że brakowało tam wody.
Psychole skakali na główkę, próbowali pływać na materacach, skakali na bombkę. Ale jeden chodził wokół pustego basenu i tylko obserwował. Pomyśleli, że to jedyny normalny więc może go wypuszczą, ale jeszcze sobie pogadają z nim. Podszedł ordynator i pyta:
- A ty co, nie kąpiesz się?
- Ja tu jestem ratownikiem.

ekhem, start śmiacia może nastąpić

be...........mc

2012-02-07, 21:30
Leży dwóch wariatów w psychiatryku i jeden mówi:
- Co Ty robisz?
A on na to:
- walę konia.
- Ale czemu mojego?

andyq

2012-02-07, 21:43
gieza napisał/a:

W psychiatryku brakowało miejsc dla pacjentów więc zrobili konkurs na najmądrzejszego by go wypuścić i zwolniłby wtedy miejsce dla nowych. Postanowili wpuścić wszystkich psycholi na basem z tą różnicą, że brakowało tam wody.
Psychole skakali na główkę, próbowali pływać na materacach, skakali na bombkę. Ale jeden chodził wokół pustego basenu i tylko obserwował. Pomyśleli, że to jedyny normalny więc może go wypuszczą, ale jeszcze sobie pogadają z nim. Podszedł ordynator i pyta:
- A ty co, nie kąpiesz się?
- Ja tu jestem ratownikiem.

ekhem, start śmiacia może nastąpić



Przy tym i się przypomniał podobny:

-----
W szpitalu psychiatrycznym zrobiło się tłoczno więc postanowiono wypuścić tych "najmądrzejszych".
Zabrali ich wszystkich do parku gdzie wszystkie ławki miały przyczepioną tabliczkę "Świeżo malowane". Pomimo ostrzeżenia wszyscy wariaci szybko zajęli miejsca tylko jeden najpierw położył gazetę na ławce a potem usiadł.
Przed wypuszczeniem ordynator zadaje mu pytanie:
-Dlaczego położył Pan tę gazetę na ławce?
-Jak to dla czego? Chciałem siedzieć wyżej.

-----
A i jeszcze chyba najstarszy kawał o wariatach:
-----
Idzie wariat ulicą i spotyka drugiego który dźwiga wielkie szyby więc go pyta:
-Stary po co Ci te szyby?
-Będę budował szybowiec.
_To już nie robisz czołgu?
-Nie. Gąsienice mi zdechły :(

karolcba

2012-02-07, 22:14
Uciekło dwóch wariatów z psychiatryka, w pewnym momencie jeden pyta drugiego:
-Ej stary, widzisz ten las?
-Nie, bo mi zasłaniają drzewa.

Siekana

2012-02-08, 00:57
boże jaka słabizna...

kreesperss

2012-02-08, 01:32
@up
nie pie**ol, dobre żarty :D