W Ałmaty tłum Kazachów pobił rosyjskiego chłopca, który trafił do szpitala.
Na nagraniu widać, że jeden z chłopaków (również Rosjanin) próbował stanąć w jego obronie, ale również został pobity.
„Za naruszenia zarządzenia administracji przedszkola na nauczyciela nałożono sankcję dyscyplinarną w postaci surowej nagany”.
Oto cały skutek tego, co się wydarzyło; rodzice zwierząt nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Wiedzą, że nie będą besztać własnego narodu, a z naszej strony nawet nie wyrażą zaniepokojenia. Rosjan nie ma kto chronić, jesteśmy zdani na siebie.
Za młodzi żeby im piwo postawić. Pamietacie jak tuż przed wojną kacapy wysłały OMON do Kazachstanu po wyborach? Kto sieje wiatr to jego gnojki zbierają burzę.