Nie ma co liczyć na jakąś akcję, jest tylko spoko muzyka, a przed nią wypowiedź jednego z setek gimbusów na imprezie. Liczę na zaciekła dyskusję i piękne solidne ciśnięcie po ubiorze tych ludzi, celu zabawy i jej przebiegu i takie tam.
A czemu mamy ich cisnąć, niech się bawią, co nie wolno? Gimbazy tam raczej nie widziałem, jak rozpie**olą dom to sprawa organizatora. Jak będą przeginać, czy śmiecić na ulicy to już sąsiedzi pewnie zabiorą się organizatorowi do dupy. Ubiór jak ubiór, w garniturze mają być, czy co?
No project x w deche. Jedna osoba trzymala wodke, ktos komus lal browara do mordy (emocje), w ch*j scisk i nie ma nawet muzyki. I gdzie sa k***a ochroniarze?! 2/10.
Trzeba być totalnym gamoniem bez kolegów żeby zrobić coś takiego u siebie w domu licząc, że w taki sposób znajdzie sie akceptacje wśród rówieśników. -.-