Nie ma co liczyć na jakąś akcję, jest tylko spoko muzyka, a przed nią wypowiedź jednego z setek gimbusów na imprezie. Liczę na zaciekła dyskusję i piękne solidne ciśnięcie po ubiorze tych ludzi, celu zabawy i jej przebiegu i takie tam.
-Brak pokaźnych ilości alkoholu ( kto się dorwie ten wypije )
-Wszyscy stoją w miejscu i rozmawiają ( bo przecież sam tańczył nie będę )
-Koniec przed 20 ( ciemno już, rodzice co powiedzą.. )