Córka premiera Katarzyna Tusk jest dyskretnie obserwowana przez BOR ze względu na otrzymywane pogróżki. - Twoje bękarty zdechną, a ty zostaniesz zabita (...) - to cytat jednej z nich. Donald Tusk zastrzegł jednak, że córka nie korzysta ze stałej ochrony.
Premier dodał, że groźby otrzymują też pozostali członkowie jego rodziny. Niektóre z nich są uznawane przez policję czy BOR za obarczone pewną dozą prawdopodobieństwa.
Zgodnie z przepisami, BOR chroni prezydenta RP, marszałków Sejmu i Senatu, premiera, wicepremiera, a także szefa MSW i MSZ.
Ochroną BOR są objęci także byli prezydenci i delegacje obcych państw, oraz "inne osoby ze względu na dobro państwa".
Widać że ciężko było mu przełknąć ślinę gdy przygotowywał się do czytania, nie był w stanie też zakamuflować wady wymowy...
Ciekawe czy to kampania wyborcza czy na serio ktoś grozi, przecież smsy są z czegoś wysyłane, da się namierzyć BTSy z których korzystał telefon nadawcy a później już namierzać telefon w rejonie logowania. Treść smsów wygląda jakby je pisała starsza osoba, po 50tce a więc nie powinna się jakoś sprytnie ukrywać. Poza tym numery telefonów można zmienić a te gdzie są groźby pozostawić tym którzy mają szukać nadawcy.
Tylko idiota może w to uwierzyć, nie mogą namierzyć tych ludzi niby? Hahah j***ny kundel, oby się treści smsów sprawdziły - zdychaj ryża k***o z całą familią, bo nakradliście za dużo!