Ma dwie liny, w teorii w takiej pracy jedna jest tzw, asekuracyjna, na wypadek jakby ta do pracy pekla. Co tu sie odj***lo, nie wiem. Ale przynajmniej nie trafi na front.
To jest jedna i ta sama lina, tylko przepuszczona przez przyrządy do wspinaczki. Lina nie pękła tylko puścił jakiś ch*jowy zaczep do którego się przypiął lina.
Sami zpecjalisci. A nie widza ze obie liny mu przecielo
Odciag czy co tam zmontowal zawiodl wachadlo zrobil i bujal sie w te i nazat po ostrej krawedzi 2 ruchy i po sznurkach