Chciałbym zaprezentować jakie profity można uzyskać, mając przyjazne nastawienie do środowiska naturalnego.
Razem z kumplami postanowiliśmy nie wymieniać butelek po złotym napoju na bieżąco, tylko zbierać je przez jakiś czas.
Oto efekty (zdjęcia wykonane denkiem od butelki):
Podsumowując: czas operacji 30 minut, butelek było 595, otrzymaliśmy za nie 65 Tatr (więcej nie było ) plus dodatki i jeszcze nam reszty wydali .
Ps. Miejscowi żule patrzyli się na nas, jak na przedstawicieli globalnej korporacji zbieraczy butelek.
To teraz czekamy na sadisticowych "ekspertów" piwnych, którzy zbesztają Cię, bo pijesz "korporacyjne szczyny" zamiast wspaniałego regionalnego piwa z małych browarów.
Wybraliśmy Tatrę, ponieważ miała idealne proporcje cena/jakość/moc czyli 2,39 z butelką/smak nawet spoko/6%. Co do piw regionalnych to butelki po nich musiały trafić do kosza, ponieważ automat ich nie przyjmował.
Taki automat na butelki był w E.Leclerc na Przymorzu, ale widocznie ludzie na potęgę butelki oddawali, teraz żeby zwrócić butelkę musisz mieć paragon, że kupiłeś piwo w tym sklepie :/