Chciałbym zaprezentować jakie profity można uzyskać, mając przyjazne nastawienie do środowiska naturalnego.
Razem z kumplami postanowiliśmy nie wymieniać butelek po złotym napoju na bieżąco, tylko zbierać je przez jakiś czas.
Oto efekty (zdjęcia wykonane denkiem od butelki):
Podsumowując: czas operacji 30 minut, butelek było 595, otrzymaliśmy za nie 65 Tatr (więcej nie było ) plus dodatki i jeszcze nam reszty wydali .
Ps. Miejscowi żule patrzyli się na nas, jak na przedstawicieli globalnej korporacji zbieraczy butelek.
Wiochmeńska gimbaza sie obudziła, we Wrocławiu na Legnickiej 8 lat temu taka maszyna była do wciągania pustego szkła.
Do dzisiaj stoi tam ŻULO-BANKOMAT.
Jak to jest, że kiedyś nie było mody na recycling a ludzie i tak segregowali śmieci? Zbierali makulaturę, myli butelki by je oddać do sklepu itd. A teraz dajesz ludziom kubły do segregowania, nawołujesz kampaniami, a i tak każdy ma to w dupie.