Politycznie poprawne media w szoku. W najnowszym wydaniu magazynu „Focus Historia Extra” przygotowanym specjalnie z okazji 70. rocznicy powstania w getcie warszawskim ukazał się m.in. wywiad „Żydzi sami sobie winni?” z prof. Krzysztofem Jasiewiczem, pracownikiem Instytutu Studiów Politycznych PAN. Naukowiec prezentuje w nim odważne tezy:
Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce – za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi… Ludzi, którzy używają słów ‚antysemita’, ‚antysemicki’, należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści.
Myślę, że bycie krytycznym wobec Żydów – zwłaszcza gdy mordują dziś swoich sąsiadów na Bliskim Wschodzie – jest bardziej trendy i ma sens niż ich obrona i rozgrzeszanie. Na Holocaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów, a nie Kościół katolicki. I Żydzi z tego – jak się wydaje – nie wyciągnęli wniosków.
Owe bzdury i dane z sufitu o Żydach zamordowanych głównie przez polskich chłopów to właśnie projekcja zmierzająca do ukrycia największej żydowskiej tajemnicy. Otóż skala niemieckiej zbrodni była możliwa nie dzięki temu, ‚co się działo na obrzeżach Zagłady’, lecz tylko dzięki aktywnemu udziałowi Żydów w procesie mordowania swojego narodu. Tu kłania się bierność powszechna samych Żydów i postawy Judenratów, okrutne żydowskie policje w gettach – bo to one wyłapują, spędzają na różne Umschlagplatze i upychają w wagonach swoich sąsiadów, rodziny i przypadkowych Żydów. Wreszcie to żydowskie komanda zapędzają Żydów do komór gazowych, a potem oprawiają ich zwłoki, grzebiąc w pochwach, odbytnicach, wyrywając złote mostki i koronki.
Grupę badaczy nieżydowskich, która się identyfikuje z etosem żydowskim, złośliwie nazwałbym ludźmi intelektualnie ułomnymi. Często jest to spowodowane manierą stosowania nadmiernego krytycyzmu w stosunku do rodaków, przy bezkrytycznym stosunku do dywagacji żydowskich, z nadzieją, że to pomoże im w karierze. Ja bym wybrał Polskę.
Redaktor naczelny magazynów „Focus” i „Focus Historia” – Michał Wójcik przeprosił czytelników za ten wywiad. Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita” grzmi o „prymitywnym antysemityzmie”. – To, co jest wypowiadane w tym wywiadzie, rodzi najgorsze skojarzenia z hitlerowskim czasopismem „Stuermer” – mówi z kolei Dyrektor Instytutu Studiów Politycznych PAN.
Na podstawie: onet.pl/wyborcza.pl
Komentarz: Odrobina prawdy i od razu alarm. Fałszywa historia jest mistrzynią fałszywej polityki, więc nie należy się dziwić, że jest jak jest. Europejskie narody są w dalszym ciągu zakładnikami mitów historycznych, które służą legitymizacji ludobójczej polityki w Palestynie i utrzymaniu hegemonii polityczno-finansowych lobbies.
k***a wiedziałem, że wkońcu to sie zacznie. Zaczęło sie od Pani profesor, która wyraziła swoją opinię o pedałach. Potem był Wałęsa. Teraz ten Pan Jasiewicz. I k***a wielkie oburzenie w świecie nauki, noż k***a to nauka jest przypisana lewakom do h*ja jasnego? Bo jak jesteś ateistą i pedałem to masz racje? Bardzo k***a pięknie pokazana wolność słowa. Za niedługo ludziom o poglądach prawicowych nie nadadzą tytułu profesora. We łbach sie ludziom pie**oli. Wk***iłem się.
Jakoś Żydzi w kwestii "polskich obozów" nie interweniują, w sprawie filmu szkalującego Polaków jako antysemitów puszczanego w Niemczech również.
Prawda w oczy kole...
Wolność słowa - ważna rzecz. Każdy debil może wyp***zieć każdą możliwą głupotę, a każdy kto tego słucha może stwierdzić że to debil gadający głupoty. Nie widzę niczego złego w publicznym kompromitowaniu się jakiegoś nazistowskiego katola. Teraz wszyscy już wiedzą jakim jest kmiotkiem i na jaki poziom szacunku zasługuje.
A więc przyznajesz że poglądy prawicowe to antysemityzm i homofobia? Brawo - akceptacja swoich ułomności to podstawa skutecznego leczenia . Wyjaśnisz mi tylko jak można być żydem-ateistą? Totalnie tego nie ogarniam. To coś w stylu monoteistycznej wiary w trzech bogów? A może po prostu autor radośnie oznajmia światu że jest idiotą? -.-'
I nie martw się. Każdy w tym kraju ma wolność wypowiedzi. Ale każdy może też wytknąć (o ile ma argument) głębię głupoty jaka może się kryć w tych wypowiedziach. Inaczej ograniczyłoby się wolność wypowiedzi. A tego chyba nie chcemy. Antysemitom jest już wystarczająco blisko do nazizmu.
Racja. W Polsce nie ma antysemityzmu. Dobrze że raczysz świecić przykładem. -.-'
Dobra, miałem poczytać jeszcze kilka komentarzy, wyszukać kilka okazów wyróżniających się szczególną głupotą, i je skomentować, ale musiałbym zacytować 2/3 komentarzy, a reszta byłaby na tyle pozbawiona sensu że nie wiedziałbym od czego zacząć. Ale mam jeszcze wiarę w ludzkość, więc stawiam że kilka wypowiedzi wyróżniłoby się z tego motłochu.
Jeśli ktoś ma jakieś argumenty na poziomie . Nie, "żydzi kontrolują świat", "żydzi to ścierwo", "jesteś żydem/lewakiem" i tego typu bełkoty to przejaw prostactwa, a nie argument. Argument ma na sensu doprowadzić do zmiany czyjegoś zdania.
Oczekuję pozytywnego zaskoczenia. Ale nie martwcie się, nie robię tego z zapartym tchem, bo wiem że oddychanie jest ważne, a nie jestem w stanie wytrzymać na bezdechu reszty życia które muszę spędzić na jednej planecie z palantami tego pokroju. Lepiej zakończę już mój monolog zanim stracę resztę wyżej wymienionej wiary w nasz gatunek. :/
Podaj parę tytułów, z chęcią przeczytam.
Również w kwestii prawdziwych współwinowajców Holocaustu uczciwi Żydzi publikują dokumentalne prace już od dawna (H. G. Adler, „Theresienstadt 1941-1945”, Tubingen 1955; R. Hilberg, „The Destruction of the European Jews”, Chicago 1961) — wskazując Żydów. Wybitna filozofka, politolożka i socjolożka, autorka tak renomowanych dzieł, jak „The Origins of Totalitarianism” czy „The Human Condition”, wielka żydowska dama niezależnej myśli, Hannah Arendt (1906-75), trzydzieści lat temu ośmieliła się krzyknąć na cały świat prawdę, której ktoś spoza społeczności żydowskiej nie ośmieliłby się szepnąć, choćby miał tony dokumentów-dowodów dla poparcia tej tezy. Jakiej tezy? Że bez aktywnej współpracy Żydów Holocaust był nie do zrealizowania pod żadnym względem! Technicznym, logistycznym, organizacyjnym, każdym. Arendt nazwała swych braci głównymi winnymi Holocaustu! Cytuję fragmenty jej oskarżenia:
„Dla Żyda istotna rola Żydów w eksterminowaniu narodu żydowskiego jest najczarniejszą kartą «Shoah» (...) Niemcy zrobili wiele, i to nie tylko w krajach przez siebie okupowanych, lecz i sprzymierzonych, chcąc uniknąć komplikacji i chaosu. Rzeczoznawcy prawni sformułowali odpowiednie prawodawstwo konfiskacyjne (majątki Żydów) i ewakuacyjne (wywózka). Ministerstwo Finansów zawiadowało olbrzymim łupem, a zegarki, kosztowności i złote zęby były sortowane w Banku Rzeszy i odsyłane do Pruskiej Mennicy Państwowej. Ministerstwo Komunikacji dbało, by potrzeby wojenne nie ograniczyły taboru zaplanowanego do wywózek i by rozkład jazdy żydowskich transportów nie kolidował z rozkładem jazdy innych pociągów. Ludzie Eichmanna ustalali precyzyjne liczbowe parametry każdego transportu i nadzorowali zbiórki oraz załadunek. Same te czynności wykonywała policja żydowska (...) Była pod tym względem niezastąpiona, utrzymywała porządek, sumiennie wyłapywała zbiegów, bez niej wszystko by się rozleciało, chaos zniszczyłby całą operację”.
Tu na moment autorce przerywam, by zauważyć, iż w kwestii żydowskich kolaborantów SS, Gestapo oraz innych hitlerowskich służb jest w Polsce i na świecie bogata literatura. Żydzi z gett, kronikarze i pamiętnikarze, piszą „expressis verbis”, że okrucieństwo żandarmerii żydowskiej, Ordnungs-Hüter, znacznie przekraczało okrucieństwo Niemców, Ukraińców i Łotyszów; że żydowskie brygady Gestapo (według akt Delegatury AK na Kraj — 1378 ludzi; łącznie Gestapo miało ponad 8 tysięcy żydowskich kolaborantów w samej Warszawie!) dokonywało rzeczy przerażających jako człon Sonderkommando AS Hauptsturmfuhrera Spilkera; że osławiona żydowska „Trzynastka” (zespół Ganzwajcha i Szterfelda), wyłapująca Żydów do wywózek, licytowała się w zbrodniach na własnym narodzie z policją żydowską Szenkmana i Lejkina; itd. Wszystkie europejskie miasta i miasteczka, gdzie mieszkali Żydzi, widziały wówczas właśnie to — wywózkę Żydów realizowaną staraniem funkcjonariuszy żydowskich. Jednak oskarżenia prof. Arendt nie są wymierzone głównie przeciwko tym policjantom, czyli technicznym wykonawcom. Jak również nie przeciwko żydowskim służbom w obozach zagłady, chociaż piętnuje ona i tę współpracę:
„Każda mordercza czynność w obozach zagłady była dziełem żydowskich brygad — ten fakt bezspornie ustalono. Żydzi obsługiwali komory gazowe i krematoria, wyrywali trupom zęby i obcinali włosy, grzebali resztki zwłok i rozkopywali masowe groby w celu zatarcia śladów ludobójstwa. Wiadomo również, że komory gazowe były budowane przez żydowskich techników (np. w Teresinie). Wszystko to była potworność, lecz nie ona stanowi problem moralny...”.
Istoty moralnego problemu Hannah Arendt dotknęła wytaczając
oskarżenie nie przeciwko żydowskim „rękom”, tylko przeciwko żydowskim „mózgom” — przeciwko przywódcom Żydów:
„Sama uległość Żydów nie wystarczała Niemcom. Byłaby czynnikiem zbyt słabym, aby wyeliminować nawał wielkich kłopotów, które utrudniały realizację «Ostatecznego rozwiązania», mającego się dokonać w całej Europie (...) Eichmann, rzecz prosta, nie spodziewał się, iż Żydzi wyrażą entuzjazm dla własnej zagłady, ale pragnął, by wykazali coś więcej niż uległość. Pragnął ich współpracy w ludobójstwie. I, co jest doprawdy osobliwe, Żydzi nie zawiedli go! Bez ich pomocy nie miał szans na gładką realizację «Shoah» (...) Chodziło o współdziałanie z hitlerowską machiną zagłady przywódców żydowskich cieszących się wielkim autorytetem wśród pobratymców, o współpracę, która Niemcy uważali za fundament całej swej żydowskiej polityki (...) Żydzi w każdym zamieszkiwanym przez siebie miejscu mieli lokalnych przywódców, i wszędzie, nieomal bez wyjątku, ci przywódcy chętnie poszli na współpracę z hitlerowcami, formując Rady Żydowskie (Judenraty), które kierowały wywózką (...) Jako funkcjonariusze tych Rad przywódcy żydowscy dostawali ogromną władzę, a w manifestach, które pisali (zapewne z inspiracji, lecz nie pod dyktando hitlerowców), brzmi prawdziwa satysfakcja z uzyskania tej władzy (...) Bez daleko posuniętego współdziałania Rad Żydowskich zamordowanie tak wielkiej liczby Żydów byłoby niemożliwe”.
Wyłożenie przez prof. Arendt straszliwej prawdy ośmieliło (rok później) izraelski dziennik „Cherut” do uzupełnienia mowy oskarżycielskiej tekstem „Sądzić będzie Historia...” (1964):
„Jak wytłumaczyć fakt, że przywódcy ruchu syjonistycznego w Palestynie milczeli? Czemu nie podnieśli krzyku na cały świat? (...) Swym milczeniem współpracowali oni w nie mniejszej mierze od tych nędzników — szefów i członków Judenratów — którzy dostarczali Niemcom listy skazanych na zagładę (...) Ci tchórze milczeli w swoich dziurach, dokładnie znając całą prawdę, co stanowiło wielką pomoc dla nazistów. Więc gdy historia będzie sądziła Judenraty i policję żydowską, sądzić ona będzie również wodzów ruchu syjonistycznego”.
Głos opublikowany w „Cherut” miał tylko lokalny zasięg. Tekst Hannah Arendt miał zasięg międzynarodowy. Właściwie należałoby przytoczyć nie fragmenty owego tekstu, jak to uczyniłem, lecz całość „Eichmann in Jerusalem. A Raport on the Banality of Evil” (1963) — całość pełna drastycznych szczegółów współpracy Żydów i Niemców w mordowaniu ludu Izaaka, Jakuba i Abrahama (choć brakuje tam równie precyzyjnych informacji o handelku, który kręgi bogatego żydostwa zamieszkującego Szwajcarię i kraje pozaeuropejskie prowadziły z hitlerowcami, wykupując co znaczniejszych i zamożniejszych Żydów). Akt oskarżenia sformułowany tak bezkompromisowo i tak uczciwie przez Żydówkę, a do tego figurę tak ważną, przez uczoną o światowym rozgłosie, wstrząsnął Żydami. Wydano jej wojnę totalną; dziesiątki artykułów i kilka książek najgłośniejszą była książka J. Robinsona, 1965) mieszały ją z błotem, co ona sama nazwała „brutalną kampanią przeciwko prawdzie o «Shoah»”.
Ja bym proponował, wam plugawym antysemitą,, obejrzeć "Listę Schindlera czy "Pianistę" Polańskiego.
Umieściłem komentarz na stronie FB którą utworzył jeden z fanów tego "pana". Oczywiście, szanując wolność słowa przejawiającą się wyrażaniem TAKŻE nieprzychylnych opinii (o którą w końcu tutaj chodzi, wcale nie o propagowanie nazisto-podobnych akcji zachęcających do czystek etnicznych), moja wypowiedź została przemyślana, i teraz każdy może ją zobaczyć - GÓWNO PRAWDA! Komentarz został niezwłocznie usunięty a umieszczanie nowych zostało mi uniemożliwione. A więc podsumujmy: 1. Mamy grupę ludzi pragnących eliminacji żydów, 2. Grupa odgrywa pokrzywdzone niewiniątka, 3. Działa przeciwko wolności wypowiedzi. Co różni tą grupę od nazistów? A, no tak - są bandą idiotów łudzących się urojeniem o własnej wyższości, kiedy w rzeczywistości cała reszta ma ich za prymitywów bez większych perspektyw, a których poparcie jest równoznaczne ze zniżeniem się do ich poziomu. A to wymaga nieco pracy. I koparki.
Jesteś sporym ignorantem i masz duże problemy ze zrozumieniem innych. Profesor nie powiedział nigdzie, że popiera holocaust, nie powiedział także, że jest antysemitą. Stwierdził w sumie zupełnie coś przeciwnego. Zgodnie z prawdą historyczną oznajmił, że nienawiść do Żydów nie wzięła się z powietrza, cała ideologia dotycząca przypadku Żydów w III Rzeszy opierała się na społecznych konfliktach między nimi, a Niemcami. Była to grupa społeczna, która została osławiona przez lichwę i brudne interesy. W Polsce wielu Żydów np. wydawało powstańców w okresie powstań narodowych, oczywiście sporo z nich także pomagało Polakom i się asymilowało do społeczeństwa. To nie jest tak, że Żydzi byli źli, tu chodzi raczej o fakt, że holocaust został napędzony przez kilkaset lat poprzez utworzenie w społeczeństwie pewnych antypatii związanych z Żydami. Pamiętaj, że nienawiść nie bierze się znikąd. Holocaust był z całą pewnością rozwiązaniem złym, tak samo jak złe były mordy przeprowadzane przez sowietów na "burżuazji"! [...] Oczywiście w obu przypadkach, czy to Żydów czy burżuazji mordy są czynem karygodnym i nikt przy zdrowych zmysłach ich nie popiera! Gdybyś potrafił interpretować słowa ludzi od Ciebie zdecydowanie mądrzejszych (tytuł profesora nie jest tak łatwo osiągnąć) to zrozumiałbyś ich przesłanie.
Poprawność polityczna widocznie zabrała Tobie umiejętność obiektywnego postrzegania faktów historycznych, wszystko co związane jest z krytyką Żydów i ich postępowaniem przed wojną jest dla Ciebie wyrazem antysemityzmu. [...] Poczytaj o tym [...bla,bla,bla...] Żydzi, a mówie tu głównie o radykałach, którzy nigdy nie dali się zasymilować, nie byli do końca fair w stosunku do narodu, który dał im swobodę i wolność gdy inni w tym czasie ich dręczyli. Podobna sytuacja rozwinęła się w krajach niemieckich,
[...] JA NIGDY BYM SIĘ NIE ZGODZIŁ OSZUKIWAĆ WŁASNYCH RODAKÓW W OBLICZU ŚMIERCI! Wolałbym zginąć.
1. Wypowiedź "Żydzi sami sobie winni" nie świadczy o usprawiedliwianiu tego co ich spotkało? Czy to nie świadczy o tym że autor w tej sytuacji postąpiłby tak samo?! Czy to nie oznacza, że uważa on czystki etniczne za karę adekwatną to "przewinień" żydów?!
2. "Nienawiść do żydów nie bierze się z powietrza". Przyznaję. Bierze się z bigoterii i chciwości (poglądy religijne też mają tu swój udział). Podajesz przykłady żydowskich zbrodniarzy (a przynajmniej sugerujesz że racy istnieli). I co z tego? To usprawiedliwia ich eksterminację? A ilu wśród tych zbrodniarzy było katolików? WIĘKSZOŚĆ (i nie mam ty na myśli 50,0001%) nazistów była katolikami. Czy ten "argument" nadal obowiązuje? A może po prostu katolicy nie są mniejszością? A może przyjrzyjmy się innej grupie. Słyszałeś kiedyś o pedofilii wśród księży? Albo jak często tego typu "akcje" mają miejsce? Może teraz czas pozamykać kler? (przynajmniej, w przeciwieństwie do żydów ZACZNĄ pracować). I czy jesteś pewien że te "relacje" o żydach są w ogóle choć w części prawdziwe? Nie twierdzę że nie są, ale zdaję sobie z przytłaczającej ilości propagandy jaka miała wtedy miejsce. A ty? Jesteś pewien że to nie były działania w stylu Świętej Inkwizycji? "Znajdźmy wspólnego wroga, jak go nie ma to stwórzmy, poopowiadajmy kilka bajeczek a ciemnota to kupi. Kasę z ofiar zgarnijmy dla siebie."
3. Samo twierdzenie, że jakaś grupa prowadzi sposób długotrwały, konsekwentny i celowy działalność szkodliwą dla reszty społeczeństwa, i że jest za to odpowiedzialny każdy jej członek ("ŻYDZI", nie "grupy/przywódcy żydowscy), świadczy o przekonaniu, iż cała ta grupa jest odpowiedzialna za te działania, a także że działania te będą miały miejsce także w przyszłości. Tak więc, bez konkretnych dowodów tego typu wypowiedzi stanowią niemalże definicję szerzenia nienawiści, oraz nakłaniania do (lub przynajmniej sugerowania) podjęcia "odpowiednich" działań.
4. Większość relacji o charakterze antysemickim sprzed II WŚ, miała na celu, jak już wspomniałem, szerzenie propagandy mającej na celu wytworzenie niechęci w stosunku do społeczności żydowskich. Jak już wspomniałem, w grę wchodziło sporo kasy, a także powódki natury wyznaniowej. Watykan otwarcie popierał działania nazistów, porównując żydów do robactwa, Judasza itp. Tak więc zapytam: kto jest winien szerzenia nienawiści do żydów? Sami żydzi, którzy przebywając w drobnych, często odizolowanych od siebie społecznościach potrafili trzymać się razem, a co za tym idzie odnosić sukcesy, czy kler, ówczesny ustrój polityczny oraz chęć zysku reszty społeczeństwa? To tak jakby obwiniać czarnoskórych o całą nienawiść która ich spotkała (i nadal spotyka), bo narazili się białym właścicielom ziemskim czasów kolonialnych (z pewnością jakiś fanatyk odnalazłby kilka przykładów czarnych morderców, gwałcicieli itp z tamtego okresu).
5. Cieszę się że ostatecznie zgadzasz się z twierdzeniem że holokaust nie był prawidłową reakcją, a co za tym idzie: żydzi NIE SĄ sami sobie winni, a los jaki ich spotkał był niesprawiedliwy i sprawcy zasłużyli na karę jaką ponieśli.
6. Tytuły, medale ani inne tego typu wyróżnienia nie wpływają na prosty fakt: jeśli ktoś powie coś idiotycznie głupiego i niewłaściwego, to jest to idiotycznie głupie i niewłaściwe, niezależnie od tego kto, gdzie ani dlaczego to powiedział. Nie ma znaczenia czy autorem jest profesor zwyczajny po habilitacji, papież, Jezus czy zapluty pijak z bramy.
1. Nie obchodzi mnie żadnego rodzaju "poprawność polityczna". Możecie wyzywać sobie od brudasów żydów, muzułmanów, Rumunów czy kogo tam sobie chcecie. Cenię sobie wolność słowa, i nie zamierzam jej nikomu ograniczać, nieważne jak prostackie wypowiedzi dane byłoby mi spotkać. ACZKOLWIEK, jeśli jakaś wypowiedź może, choćby w teorii, doprowadzić do naruszenia czyjejś nietykalności cielesnej, czuję się po części zobowiązany do wtrącenia swoich "trzech groszy".
2. Tak, wiem, czytam za mało fanatycznej literatury, zwłaszcza pochodzenia nazistowaskiego. ;P
3. Radykalizm - w końcu do czegoś dążymy! Piszesz o żydowskich radykałach - ja wolę pisać i mówić o radykałach, a zwłaszcza fanatykach każdego rodzaju i maści! Czy jeśli chodzi tylko o nich, to czy nie byłoby bardziej szczerym sformułowanie "Radykałowie i fanatycy odpowiedzialni za losy żydowskie"?
4. Może i TY nie zgodziłbyś się oszukiwać swoich rodaków w obliczu śmierci. Przyznaję, że sam wolałbym tego uniknąć tak długo jak długo byłoby to możliwe, jednak chcąc być intelektualnie szczerym, wątpię żeby moje stanowisko nie uległo zmianie w przypadku zagrożenia życia mojego, a zwłaszcza moich bliskich. Wypowiedzi typu "nawet w obliczu śmierci..." są dla mnie przesadnie dramatyczne i mało przemyślane. Wracając jednak do "oszukiwania rodaków", jak sądzisz, kto robił to częściej i na większą skalę: żydzi, czy naziści? Ciekawi mnie także, czy nie przeszkadzają Ci tego rodzaju praktyki na obecnej arenie politycznej? Osobiście nie jestem zwolennikiem żadnej partii, nieszczególnie mnie to nawet interesuje, ale od czasu do czasu ma miejsce sytuacja lub wypowiedź, co do której trudno być obojętnym. Czy Ciebie także brzydzi bigoteria oraz żerowanie na każdej możliwej sytuacji, nawet tragedii, i łganie w żywe oczy żeby tylko pozyskać kilka nowych głosów lub przypodobać się tłumowi? Np. całe to bagno dotyczące katastrofy smoleńskiej: żerowanie na śmierci kolegów, nawet własnego brata, bezpodstawne oskarżenia, wręcz groteskowe zachowania, mające na celu najwyraźniej jedynie wzbudzenie zainteresowania, choćby negatywnego... zapewne nadążasz o co mi chodzi. Jeśli wolałbyś zginąć, niż dopuścić się podobnych aktów, to czy podejmujesz jakieś działania żeby ukrócić ich wykonywanie przez innych? A jeżeli w stosunku do innych nie masz już tak radykalnego podejścia, to dlaczego? Tak tylko pytam, bo wydajesz się osobą o radykalnych poglądach, a od czasu do czasu lubię takowe trochę poanalizować.
Co nas obchodzi, że umieściłeś komentarz na fanpage, który stworzył jakiś facet? On reprezentuje wszystkich? Jak skasował komentarz to ch*jowo zrobił. Kwestia tego, że jeśli pisałeś te same bzdety co tutaj to w sumie wywalenie takiego syfu było dość dobrą robotą.
Podsumujmy:
1. Nikomu nie zależy na eliminacji Żydów i nikt nie głosi takich tez. Ten argument jest wyssany z palca.
2. Kto odgrywa rolę pokrzywdzonych niewiniątek? Chyba tylko Żydzi i poprawna politycznie lewica.
3. Za to nie może odpowiadać cała grupa ludzi zgadzająca się z wypowiedzią profesora, odpowiada za to autor fanpage. To on kasuje wypowiedzi, nie my.
Nazywaj nazistami każdego, kto ma inne poglądy. Pokazujesz tym samym jakim debilem jesteś. Nazywanie ludzie sprzeciwiających się nazizmowi nazistami jest normalne? Trzeba mieć coś z deklem by dojść do takich wniosków. Nazizm to dzika lewica, narodowy socjalizm, miks socjalizmu i nacjonalizmu, najgorsze gówno (razem z komunizmem) jakie mogło powstać. Idiotą jesteś ty, twoje ego mówi, że jesteś lepszy od innych, od tych, którzy mają jakąś wiedze historyczną i reprezentują odmienne poglądy.
Zapewniam ciebie, że gdybym zobaczył naziste ze swastyką drącego mordę Heil Hitler lub Sieg heil to obiłbym mu ryj. W dupie bym miał czy jest większy i silniejszy, za bycie ścierwen należy się oklep. To samo zrobie z komuchem czy anarchistą, który będzie narzucał mi swoje poglądy krzycząc, że wszyscy są wolni (no tak, ale moje poglądy już mu nie pasują więc mam je zmienić). Jak ktoś ma zdrowy rozsądek to potrafi obiektywnie patrzeć na świat, ty widzisz w swoich przeciwnikach jedynie nazistów, bez różnicy jakie wartości tak właściwie reprezentują.
2. Ad. do 1. W Niemczech też nie zaczęło się od holokaustu, a opinia publiczna nie była nawet świadoma jego istnienia. Wtedy także zaczęło się od obwiniania żydów (a także Romów i paru innych nacji) za wszystko z czym mieli styczność (tutaj - próba przeniesienia odpowiedzialności za działania III rzeszy).
3. Ad. do 2. Naprawdę uważasz że żydzi zasłużyli sobie na śmierć własną oraz swoich rodzin? Nie dziwi mnie twoja orientacja polityczna, ale naprawdę sądzisz że "żydzi są sami sobie winni"? Serio? Czy to aby na pewno nie był kiepsko odegrany sarkazm? I co do tego ma "lewica"? Czy tylko ona walczyła z nazizmem? A skoro uważasz że tak, to czy nie stajesz po stronie hitlerowców (dobra, przyznaję, w tej ostatniej części trochę trolluję ;P).
5. Nikogo nie nazywam "nazistą". Piszę tylko, że pewni ludzie są do nich podobni. Co więcej, podaję także dlaczego, a jeśli nie wyraziłem się dostatecznie jasno, z chęcią podam moje powody. Wydaje mi się to uczciwe, a tobie?
6. Nazizm jest równie lewicowy co Watykan. Chyba że potrafisz podać jakiś powód dla którego sądzisz inaczej. z chęcią się dowiem, i kto wie, może nawet przyznam ci rację (czekam bez większego entuzjazmu).