Połowa z was, jeśli w ogóle ma samochód to pewnie jest Astra, Octavia, Fabia, Focus albo Golf z dieslu, który ma koło 11-13 sekund do setki, a Wy dalej pie**olicie, że to dalej golf:) I jakby co, Golf MKI oraz MKII mają duszę.
P.S. Ja sam jeżdżę Octavią 2002 rok diesel I bym zamienił się na Golfa I lub II GTI bez wahania. Od ręki

Połowa z was, jeśli w ogóle ma samochód to pewnie jest Astra, Octavia, Fabia, Focus albo Golf z dieslu, który ma koło 11-13 sekund do setki, a Wy dalej pie**olicie, że to dalej golf:) I jakby co, Golf MKI oraz MKII mają duszę.
P.S. Ja sam jeżdżę Octavią 2002 rok diesel I bym zamienił się na Golfa I lub II GTI bez wahania. Od ręki

Golfy mają duszę?

To dalej Golf. Auto mniej popularne w miastach, bardziej popularne na wsiach [fakt] - nie obrażając nikogo.


Równie dobrze mógłby to być i maluch.


Co ja mówię - równie dobrze mógłby to być wóz z węglem [wunglem] i silnikiem!


Wtedy fanatycy dorożek mówiliby jakie to wozy z węglem są fajne, jaką mają duszę, jak zamiatają fury do lansu za miliony!


Prawda jest taka że to tylko bardzo szybki Golf, prócz osiągów na dragu to nieciekawy samochód. Natomiast Wasze Golfy - nie mają tych osiągów i niewiele z tego och ach patrzcie - pozostaje.


Dziękuję za uwagę.

@wysprzeglam - wybacz ale za cienki jesteś dla mnie w tej dyskusji. Dobra, Golf i nic więcej ale spadaj z tym z sadistic. Nie masz pojęcia o stosunku masy do mocy, nie wiesz co to moment obrotowy. Jarasz się autem które z nazwy tylko jest Golfem. Na dodatek jarasz się tym kontekście wyścigów na prostej. Emocje jak przy wyciąganiu zawleczki przed odkręceniem nakrętki piasty w Polonezie. Ale wiesz, każdemu według potrzeb, niektórych nawet kręci Tour De Pologne. Takiego "ścigacza" to można zrobić nawet z kosiarki, ponawiam pytanie które i tak zostanie bez odpowiedzi: po co? I żebyś nie miał za łatwo, szanuję mechaników, inżynierów. Natomiast brak mi szacunku dla ludzi, którzy za wszystko płacą innym po to tylko, żeby w tej starej budzie mieć tyle kM ile nikt nie miał wcześniej. To snobizm i sztuka dla sztuki kolego. Oczywiście, masz do tego prawo, możesz się tym kręcić jak usole wrestlingiem, Twoja sprawa. Tylko nie narzucaj nikomu swojego toku (bez)myślenia.

@wysprzeglam

1. Gwarantuję ci, że silnik jest zakuty i nie posiada już seryjnej pojemności.
2. 0-100 km/h golf jest szybszy? A na jakich oponach? Niech użyje dopuszczonych do ruchu i zobaczymy czy nadal będzie miał przewagę 0,5 sekundy.
3. Żywotność silnika jak i reszty podzespołów jest tragicznie niska w golfie. Tam co kilka sprintów jest do rozebrania WSZYSTKO (napędy, dyfry, silnik, sprzęgło, skrzynia)
4. Sprzęgło nie pozwala na "normalne" poruszanie się autem. Miałem okazję ruszyć na bardzo przyzwoitym spieku, da się, ale po małym korku miałbym serdecznie dość tego auta o ile noga wcześniej by mi nie odpadła. W Bugatti masz bardzo przyjazny automat
5. Golf jedzie tylko "górą". Veyron przyśpiesz w całym zakresie obrotów a golf w bardzo wąskim. Na każdym małym i technicznym torze, na każdym KJS'ie itp. objechałby tego golfa maluch. Niestety takie są realia.
6. Jeśli uważasz że bezpieczniej jest wyj***ć tą puszką z klatką pospawaną w garażu niż veyronem to pogratulować mi zostało. Nie zapomnij tylko kasku, bo się zabijesz przy 50km/h i nie potrzeba będzie ci 300km/h.
7. Jak ci się uda rozpędzić tego golfa ze świateł, pokonując jakąś "cipę" w ferrari za ch*j wie ile milionów to się przeżegnaj bo z tymi heblami szybko się nie zatrzymasz.

Szacun dla gościa! Fajna puszka do dragu za którym nie przepadam.
Panie, spójrzmy prawdzie w oczy. Z CZYM DO CZEGO? Ten golf jest lepszy od veyrona tylko na prostej i tylko w określonych warunkach i to by było na tyle.
Skoro tak jeździsz po veyronie, że to żadne cudo techniki to czemu inni producenci go nie pokonają? Chcesz żeby veyron był szybszy? A kto ci broni odchudzić do gołej blachy veyrona i zaspawać go klatką i zmienić program żeby więcej turbo pompowało?

pie**olisz jak potłuczony.

Nie wiem po co to wszystko skrobałem... Czekam na rzetelną odpowiedź.

Panie autor, niekiedy cena ma swoje odzwierciedlenie niestety Każde auto po odpowiednim tuningu wyciągnie 400km/h albo i więcej, kwestia chęci i dodatkowych inwestycji. Kwestia jest taka, że niektórzy chcą jeździć szybko, nie chce im się z tym bawić i stać ich na kupno. Dlatego są firmy, które to robią za nich.

Jednak, ten golfik, mimo że potężny - nie wygra wyścigu innego niż 1/4 mili (bądź inne prostoliniowe wyścigi) przykładowo właśnie z najlepszym obecnie japońskim GT-R R35 skylinem i to w wersji fabrycznej, nie modernizowanej. Dlaczego? Bo tym japońskim gównem wpadasz w każdy zakręt z prędkością 80-150km/h, nawet kiedy jesteś całkowitym amatorem, samochód jest niemalże przyklejony do podłoża, nic cię nie interesuje, jak jesteś kozak, to nawet możesz driftować bez palenia ogumienia i dodać więcej gazu w momencie, kiedy jesteś już pewny zakrętu i auta. I tutaj odgrywa właśnie swoją rolę ta ogromna kasa, balansowanie auta, areodynamika, profilowanie zawieszenia, potężna dawka elektroniki i dostosowane zawieszenia KAŻDEGO koła osobno. Golfikiem, nawet nie wiadomo jak szybkim, nie oszukujmy się - zabijesz się. I tutaj widzę typowego wieśniaka, kupić sobie golfa, rasować go do 1000km, a potem rozj***ć się na pierwszym lepszym zakręcie, bo takim golfikiem nigdy nie będziesz wstanie dostosować prędkości do wymogów ulicy

Tak i można tez mówić, że przecież są wyścigi fabrycznych samochodów np. WRC - to błąd. Zasada zawodów WRC jest prosta - maksymalna moc taka i taka, ilość tłoków taka i taka, masa taka i tak, ma wyglądać jak fabryczny, a reszta jest już całkowicie poza jakakolwiek kontrolą. Tam ścigają się auta fabryczne tylko z nazwy.

Te auta kosztująca miliony euro dzielą się na pięć kategorii:
1. luksus i bezpieczeństwo np. Bentley czy Jaguar
2. wyścigowe proste - duża dawka mocy, małe bezpieczeństwo, skupienie się na prędkości np. Bugatti, Maserati
3. wyścigówki japońskie - przeznaczone do ostrego pokonywania zakrętów i świetnego przyśpieszenia np. Nissan, Mitsubishi
4. wyścigówki popisowe - auta, które czerpią coś ze wszystkiego, ale same w sobie nie wiadomo do czego są np. Ferrari, Porshe, Aston Martin
5. typowe popisówy dla hamburgerów np. Mustang, Camaro, Chellenger

Miałem nie wrzucać tego starego kotleta z ery dzieci neo ale nie mogę się powstrzymać

Może i ładnie jeździ, ale jak dla mnie to wygląda jak zwykle wiejskie gówno.

wszytsko fajnie ale vieśwagen dalej bedzie vieśwagenem i tyle.

I to jest właśnie benzyna we krwi. Sam planuje małego swapa w Polonezie- choć takie projekty jak mój ( bo VW od Boby z serią wspólną mają chyba tylko budę) są ekonomicznie nieuzasadnione, to i tak to zrobię choćby po to by patrzeć na zdziwione miny innych Miłość do motoryzacji zaczyna się tam gdzie przestaje się patrzeć na markę czy cenę, a dostrzega się w aucie duszę której większość aut jednak nie ma.

Penis w oczodół dla ludzi którymi pasją jest pisanie w sieci, że golf i inne state samochody to gówno.

A teraz zapie**alać na autobus ch*jki

A podsumować to można krótko:
Każdy ma swój gust.

Samochody na ćwiartkę są tak samo przydatne jak WRC czy inne DTMy.
Stworzone tylko do jednego i niczego innego i nie da się ich porównać z seryjnymi samochodami.
Wystarczy tylko tego Golfa zatankować paliwem które jest ogólnie dostępne (95/98) a straci połowę mocy.

Spinki czy golf jest kultowym samochodem czy nie też radzę sobie odpuścić gdyż dla jednego będzie kultowy a dla innego kultowym będzie Civic czy tam nie wiem Kadett.
W każdym bądź razie wolał bym jeździć Golfem niż Ikarusem

a tu macie e30 z turbo ;] też robi swoje
http://www.sadistic.pl/bmw-e30-vs-nissan-gt-r-vs-porsche-911-turbo-vt147686.htm?highlight=bmw+gtr

Fajnie ze ma jakies hobby w zyciu.

za gazownika nie ma piwa