Co za ch*je w jajosciskach, nie lubie bezsensownego katowania samochodow, jak sie nudzi jeden z drugim pedal to ciapatych kopac na miescie a nie auta psuc...
Mam Astrę F kombi 1,8. Nie ma się co nad tym autem spuszczać. Kupiłem na szybko, tanio, na chwilę. I tak już 3 lata jeżdżę. Naprawy śmieszne pieniądze, klima, elektryka, wygodne (to była zagadką, aż odkrylłem metki, otóż siedzenia Recaro, jednak coś w tym jest). Gros napraw sam, dobrego mechanika nie znam, i tak zostanie. Na pewno mogę coś ogarnąć lepszego. Ale tylko w sensie rocznika, a nie niezawodne auto z 430 kkm. Jeżdżę dalej. Wiem, co mam.
Miałem takie 850 i żałuję, że sprzedałem. Miałem zajebistą wersję, klima, skóra i jeszcze wj***ny gaz do niej. Przesiadłem się na e39 teraz mam e46, ale żałuję okrutnie, bo jeździłbym nią do teraz bez problemu i jestem niemalże pewny, że jeśli Volviaka nowy właściciel nie rozbił albo nie rozbije to będzie jeździł dłużej i mniej awaryjnie mimo wieku.