Poparzenie parą jest ch*jowe. Wiecie dlaczego? Jak wiadomo, woda w okolicach 100'C wrze i wydzielana jest duża ilość pary wodnej (mokrej). Z lekcji fizyki na poziomie gimbazjalnym: ciepło właściwe wody to 4187 J/(kg·K). Oznacza to, że aby podgrzać 1kg wody o 1'C potrzeba 4187 J energii. Ciepło parowania to 2257 kJ/kg. Oznacza to, że aby odparować 1kg wody potrzeba 2257 kJ energii. Jak widzicie, żeby podgrzać 1kg wody w czajniku od 10 do 100'C potrzeba jakieś 377kJ, a żeby ją odparować jeszcze jakieś 6x więcej energii.
Para wodna ma bardzo dużą pojemność cieplną - w kontakcie ze skórą najpierw oddaje zgromadzone ciepło i przechodzi przemianę fazową, a dopiero później jako woda stygnie. Tak więc poparzenie parą wodną o tej samej masie jest dużo gorsze niż poparzenie wodą.
Te zajebiste właściwości pary wodnej wykorzystuje się w bolkach energetycznych, gdzie normalnie osiąga się np. 580'C przy ciśnieniu 26 MPa (260 atmosfer).
Może ktoś zadowoli się i poparzeniem od pary wodnej z felernego czajnika.