18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Polska Mentalność

Jemkoty • 2013-08-01, 00:33
Opowiem krótką historię która właściwie przedstawia po części dlaczego u nas nie mogłoby być jak na zachodzie :-) (a' propos akcji z balonikami na parkingu, jak ktoś powiedział "u nas od razu by ktoś z igłą przyszedł" ;d )

Spacerowałem sobie dzisiaj z koleżanką i szliśmy sobie osiedlem, a tam ścieżka rowerowa. Obok chodnik, jak to robią, wiecie. Pas ścieżki, pas chodnika, różny kolor kostki. No i idziemy, a tam po ścieżce, centralnie k***a całą szerokością - normalnie jak na miarę - zak***iają dwie stare baby z kijkami. Oczywiście wleką tymi kijkami za sobą, ale ch*j, "nording" łoking FTW :roll:
No i tak już mijamy się prawie, a ja jako dobrze wychowany obywatel :mrgreen: grzecznie zwracam się do nich -Tu jest ścieżka rowerowa, widzą panie?
Jedna się uśmiechnęła i mówi - no, faktycznie! dobrze, że pan zwraca uwagę!
I widzę, że schodzą. Na to druga chciała pokazać, że jest oczywiście k***a mądrzejsza i po chwili dodała -ale nie jadą rowery! I ta pierwsza szła chodnikiem, a ta MONDRA ścieżką rowerową. Po prostu najchętniej podbiec i dać w łeb żeby się nogami nakryła... Ale niestety ograniczyłem się tylko do krzyknięcia w jej stronę -to jak nie jadą samochody to idź k***a spacerować po ulicy!
Oczywiście po chwili przejechali rowerzyści :lodowka:

Wiem, nie postarałem się, mogłem ją odstrzelić... :snajper2: :oops:

Mój wniosek z tego - dopóki ludzie żyjąc w społeczności, będą myśleć tylko o sobie, nie będzie u nas lepiej. (to samo się tyczy młodych kretynów... miasto zrobi coś nowego, zainwestuje, to przyjdzie 4 niedowartościowanych śmieci i rozpie**olą :samoboj: )

**mój pierwszy temat, jak komuś się nie podoba to bardzo mi jest to wszystko jedno ;d

AlexanderDeLarge

2013-08-02, 15:22
Człowiek dobrze zrobił, a wy tylko hejtować potraficie. To nie jest kwestia społeczniarstwa czy donosicielstwa, bo te babki raczej po dupie za to nie dostaną (wręcz przeciwnie, może unikną wypadku). To kwestia raczej poinformowania, jak pokazanie, że ktoś nie włączył świateł w samochodzie, coś co ma ułatwić życie tej osobie i innym w pobliżu.

maridok napisał/a:

Jak bym widział, że ktoś mi po ścieżce rowerowej idzie to z impetem bym w nią zaj***ł ;D



W ten sposób mógłbyś ucierpieć, ja preferuje po prostu zahaczyć kierownicą, przy dużej prędkości myślę, że dość bolesne ;)

A poropos mentalności ludzi polecam książkę: Izmael (nie pamietam czyja) trochę lewacka, ale zmienia spojrzenie na społeczeństwo ludzkie ;)

joystik1337

2013-08-02, 16:34
Nordic walking ? A gdzie narty?

T-Will

2013-08-02, 16:56
Przecież te stare idiotki nakupują sobie tych kijków do nordic walking, a nawet nie wiedzą jak z nich się poprawnie korzysta i na czym ten cały chód z nimi polega.

Yogii26

2013-08-03, 02:13
Gdy jadę rowerem po ścieżce rowerowej i widzę jak ktoś idę to nagle odwracam głowę (jakbym na coś się zagapił) i przyspieszam :) Fakt że nikogo (niestety) jeszcze nie potrąciłem, ale sądzę że to kwestia czasu :) Drugą sprawą jest to że w Pruszkowie chodnik dla rowerów jest tak skonstruowany że chodnik dla pieszych skręca wcześniej a dla rowerów później (tj. trzeba zapie**alać dookoła rowerem gdy piesi sobie idą normalnie). Kiedyś jak chciałem skrócić sobie jazdę rowerem zjeżdżając na ten dla pieszych to od razu się do mnie zj***ła jakaś baba (która de facto szła o wiele przede mną, więc nie było groźby wypadku) że jeżdżę po niewłaściwej stronie...

Koniuszko

2013-08-04, 01:32
Kiedy pierwszy raz w życiu zobaczyłem dziada z kijami do walkingu byłem pijany i naćpany. Sytuacja miała miejsce latem. Poinformowałem starca, że narty mu się starły bo to niewłaściwa pora roku na biegi narciarskie. Gość spojrzał na mnie tak jak patrzy się na pijaną i naćpaną młodzież i odparł że wcale nie jeździ na nartach i kazał mi sp***alać. Ponieważ byłem już dużym chłopcem (poznałem po tym, że łoniaki mi wyrosły) zabrałem dziadowi kije, żeby udowodnić mu, że nie ma śniegu i może łazić normalnie. Ten w jakiś sposób (wtedy telefony komórkowe mieli wyłącznie biznesmeni i właściciele peugeotów) zadzwonił na psiarnię. Ja te kije wyrzuciłem wcześniej, żeby ktoś nie pomyślał, że zapomniałem że zima się skończyła, ale starszy policjant rozpoznał mnie z rysopisu. Konwersacja wyglądała tak (mniej niż więcej, bo miałem zajebisty humor)

Policjant - Dzień dobry
Ja - Udowodnij
P - Co?
J - No powiedziałeś że dzień dobry, a ja tak nie uważam
P - zabrałeś kije dziadkowi?
J - tak, bo jechał na nartach po betonie i mu ciężko było
P - nie jechał na nartach
J - to po co mu kije?
P - Gdzie są te kije?
Tu opowiedziałem, że kije zostawiłem koło śmietnika i usiadłem na plastikowym siedzeniu w policyjnym passacie B3 i pojechaliśmy pod ten śmietnik.
P(do młodszego P) Ty k***a faktycznie kije do nart!
J - no mówiłem!
P - Ciebie trzeba na izbę, a dziadka na Mączną (na Mącznej jest psychiatryk w Szczecinie)
Pojechaliśmy z tymi kijami do dziadka, a ten wytłumaczył swoją działalność nordycką, że córka gdzieś w Skandynawii mieszka i że te kije to taki sposób na ból pleców. Gliniarz na to, że na ból pleców to aspiryna pomaga i że faktycznie głupio tak latem z kijami do nart łazić.
Ja dostałem mandat 100zł, za przywłaszczenie tych kijów, a dziadek opie**ol, że mi tymi kijami nie przyj***ł jak było trzeba.
Sytuacja miała miejsce z 15 lat temu może trzy mniej, nie pamiętam czy to było przed, czy po wojsku.
W każdym razie ludzie wymyślają sobie utrudnienia życia, a młodzież otumaniona używkami do stopnia pełnej szczerości ponosi potężne koszty uświadamiania, że działania inne niż jedzenie, picie alko, ćpanie miękkich i spanie do późna - szkodzą zdrowiu. Wtedy 100zł to była dla mnie olbrzymia masa szmalu.

A ja chciałem tylko podnieść poziom życia jednemu dziadkowi. Teraz mam w dupie, czy starcy chodzą z kijami, czy krztuszą się sztuczną szczęką. Nie reaguję - może to jakaś nowa moda?

Mc6

2013-08-14, 20:52
defrastrator napisał/a:

@Mc6 a języka w mordzie też nie masz? Korona spadnie ci z łba jak powiesz/krzykniesz "przepraszam!" ?? Sam jestem zapalonym rowerzystą niejednokrotnie wymijam po trawie ludzi którzy idą całą szerokością chodnika,lub informuje ich swoim głosem że jedzie rower za nimi ( dzwonek cygan mi zaj***ł ) i jakoś k***a nie odczuwam potrzeby srania żarem o moich przeżyciach na necie. Autor pewnie bo tym jak zjechał stara prukwę poczuł się macho a w oczach koleżanki dostał +5cm penis lenght. Zresztą po co pisze taką rozprawkę, Bazyliszek wyczerpał temat swoim pierwszym postem...


Hej mordo ty moja pisząc "skakanie po przerzutkach" miałem na mysli nie zmienianie przełożeń tylko wydawanie dźwięków, które są podobnie głośne do krzyknięcia z daleka, więc po ch*j mam tracić energie i powietrze na krzyk skoro mogę sobie tego oszczędzić.