Było by piwko jak by były foty.A tak to dupa

Proszę bardzo

Pewnie marny ten ich talent fryzjerski, skoro muszą nadrabiać golizną...

monya, Nie zgodzę się. Wcale nie nadrabiają golizną tylko zarabiają na durnych facetach. Już wyjaśniam. Normalne strzyżenie męskie kosztuje nie więcej niż 10 zł. Tam ceny są ze 3 razy wyższe. To raz. Dwa - jeśli nie byłyby skąpo ubrane, jaki łysy by przyszedł do fryzjera? Kolejna kaska w kieszeni. Jeżeli ktoś chce zapłacić za tę samą usługę ileś razy więcej tylko dlatego, żeby popatrzeć na kobietę ( przecież nie moga jej dotknąć ani nic z tych rzeczy) to są po prostu idiotami z za dużą ilością kasy. A dziewuchy to wykor5zystują i zbijają na nich kaskę

kapitalizm czyni ze zwykłego człowieka towar... (słyszy się często). Ale, że taki?

Na pewnym forum był już poruszany ten temat.
Dowiedziałam się, jak wyglądało ogłoszenie o rekrutacji na właśnie taką sexy fryzjerkę. W wymaganiach podano jedynie, że mile widziana umiejętność obsługi strzyżarki do włosów no i przede wszystkim prezencja, czyli ładne zgrabne i miłe panie
Równie dobrze mogłabym i ja iść do tego zakładu nie mając pojęcia o fryjerstwie, ale yhm, no sorry, nie widzę siebie w takiej roli

No i własnie w tym jest sęk - faceci płaca tylko po to, żeby sobie popatrzeć, wyglądają potem jak sierotki marysie, ale zapłacą 3 razy więcej niż normalnie To się nazywa biznes.

ALE OCZYWIŚCIE MUSI BYĆ JAKIEŚ "ALE"

Skąpo ubrane fryzjerki w salonach dla panów? W takich warunkach nie da się strzyc - zgodne odpowiadają "Głosowi Pomorza" panowie z sanepidu, Inspekcji Pracy i związków zawodowych.

Piękna kobieta tylko w samym bikini przycinająca grzywkę i goląca baczki - to marzenie wielu panów, które można spełnić w jednym z salonów fryzjerskich w centrum Słupska. Wielu słupszczan w różnym wieku od razu zmieniło fryzjera, niektórzy przychodzą, żeby tylko popatrzeć na fryzjerki-modelki -donosi "Głos Pomorza".

Jednak to, co cieszy męskie zmysły, jest według przepisów nielegalne! Urzędnicy uważają, że to skandal, żeby fryzjerki chodziły nago. "Rozporządzenie ministra zdrowia jednoznacznie mówi, że fryzjer musi być w odzieży ochronnej" - mówi dziennikowi Janusz Zaręba, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Słupsku. "Te panie nie spełniają warunków, więc nie mogą świadczyć usług strzyżenia". Zdaniem rzecznika, stringów i stanika na pewno nie można zakwalifikować do odzieży ochronnej. "No chyba, że panie miały odzież przezroczystą, która byłaby odporna na środki dezynfekujące" - "gdyba" rzecznik.

Poważne wątpliwości ma też Inspekcja Pracy. Roman Giedrojć, jej słupski szef, uważa nawet, że pracownice mogą być w ten sposób wykorzystywane. "Jeśli te panie są współwłaścicielami zakładu, to nie mogę mieć zastrzeżeń".

Klienci są bardzo zadowoleni. "To doskonały pomysł" - mówi Tomasz, którego strzygły fryzjerki w bikini. "Takiej obsługi to jeszcze nigdy nie miałem. Panie są profesjonalistkami i na dodatek ładnie wyglądają" - dodaje na łamach "Głosu Pomorza". (PAP)

Ale powiem wam, że w moim mieście Głogowie taki salon był juz ze 3/4 lata temu ale zamknęli go więc to żadna nowość tylko po prostu ten salon w Jastrzebiu został tak nagłośniony w mediach. No możliwe też ze to ta sama właścicielka pare lat temu miała ten salon w Głogowie a teraz otworzyła go w innym miescie.

Normalne strzyżenie męskie kosztuje nie więcej niż 10 zł.

Bez jaj... ja płacę 20zł a strzygą mnie stare i brzydkie (no ale całe szczęście w kompletnym ubraniu). Oszukali mnie! :/

Mój ojciec się strzyże za dychę.

ja za 10,50 zł

"Rozporządzenie ministra zdrowia jednoznacznie mówi, że fryzjer musi być w odzieży ochronnej"

Przecież mają stringi i do piczek im włosy nie nalecą...

Ja tam wolałbym fryzjerki bezpruderyjne