18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Polak, Węgier, dwa bratanki...

Kurwiran • 2013-03-22, 17:04
Z racji iż sadistic jest stroną o poglądach również politycznych i etnicznych, postanowiłem wstawić tutaj tę informację odnoszącą się do jutrzejszego dnia.



23 III - to dzień w którym na Węgrzech oraz w Polsce obchodzony jest dzień wzajemnej przyjaźni naszych narodów. Kto przecież nie słyszał słynnego zawołania: "Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki", które również obowiązuje na Węgrzech: "Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát". Ta rymowana regułka świadczy o przyjaźni i pokrewieństwie naszych narodów, choć my to Słowianie a oni Hunowie.

Historia: cyt wiki: "Węgrzy zajmowali szczególne miejsce w opiniach Polaków. Sympatia ta opierała się na głębokim przekonaniu Polaków o podobieństwie charakterów narodowych polskiego i węgierskiego, a wyrażającym się w porzekadle "Polak, Węgier dwa bratanki ...". Przysłowie mówi o specjalnym związku między dwoma europejskimi narodami i jest ewenementem niemającym podobieństw w żadnych innych relacjach, tak obecnie jak i wcześniej, względem dwóch narodów. Pierwotny tekst miał następujące brzmienie: "Węgier, Polak dwa bratanki i do konia i do szklanki. Oba zuchy, oba żwawi, niech im Pan Bóg błogosławi."

Nasze narody szczególnie połączyła osoba Ludwika Węgierskiego króla Polski i Węgier, którego matką była Elżbieta Łokietkówna, córka naszego Łokietka. Od tego czasu nasze narody cechowała wspólna więź i pomoc, która szczególnie objawiła się na trochę przed II wojną światową, kiedy to Węgrowie odmówili Hitlerowi ataku na Polskę z ich ziem. Zaminowali również swoje tunele kolejowe i mosty, które mieli wysadzić, jeśli Hitler jednak by chciał przeprowadzić atak. My Węgrom natomiast odwdzięczyliśmy się pomagając im wyrwać się z pod jarzma komunizmu, oraz wcześniej nasz generał Józef Bem przewodniczył powstaniu węgierskiemu w latach 1848-1849 i jest bohaterem narodowym Węgrów. Towarzyszyliśmy im również podczas wyborów prezydenckich w 2010 roku.

Dzień przyjaźni, który ma jutro miejsce został ustanowiony 12 Marca 2007 roku z inicjatywy węgierskiej przy aprobacie wszystkich posłów (każdy głosował na tak), oraz później 16 Marca przez nasz sejm. Jest on dniem unikatowym na całym świecie, gdyż tylko nasze narody obchodzą tego rodzaju święto. Dzień ten nie jest niestety wolny od pracy. Tak więc postarajmy się jutro godnie go uczcić przekazując informację znajomym.

Jako ciekawostkę dodam, że większość patriotycznych filmików na YT naszego kraju cieszy się względami Węgrów i analogicznie ich filmiki naszymi.

blazejudo

2013-03-22, 18:33
k***iran napisał/a:

Z racji iż sadistic jest stroną o poglądach również politycznych i etnicznych




Sranie w banie. Ostatnio wrzuciłem film jak lewactwo depcze pomalowany kontur Polski ze styropianu, to wrzucili po 2 minutach do sucharów. Lewaki j***ne.

Meretrix

2013-03-22, 18:42
Z tego co pamiętam z lekcji historii, nie było zawsze między nami tak różowo, coś tam było o tym, że raz Węgrzy nas najechali, później my im się tym samym odwdzięczyliśmy. Mało co pamiętam, jakby ktoś mi odświerzył pamieć dostanie ode mnie piwko :D

Sero

2013-03-22, 18:50
Jak to by powiedział nasz szanowny rodak Ferdynand Kiepski "Polak, Węgier dwa bratanki i do flaszki i do .... flaszki."

Szalej

2013-03-22, 18:55
Czytalem wczesniej tutaj podobny temat i napisze tutaj to samo, Z miłą chęcia napiłbym sie wódki z jakims Węgrem ;D

Adamecki

2013-03-22, 19:20
Pamiętam jak z ojcem ciężarówką jeździłem po Europie, nigdzie nas tak nie witano jak na Węgrzech. Jak w sklepie dowiedzieli się że jesteśmy z Polski to 10kg arbuzów i 0,7 gratis dali :D

de...........nt

2013-03-22, 19:33
k***iran napisał/a:


kiedy to Węgrowie odmówili Hitlerowi ataku na Polskę z ich ziem.



Dlatego zasługują na sympatię dużo bardziej, niż Holendrowie, Czechowie, czy Hiszpanowie ! Brawo !!!

Loaloa

2013-03-22, 19:43
Cytat:

proponuje drobną modyfikacje tego przysłowia

Polak, Węgier, dwa bratanki, Tusk Ty k***o.



Ja pie**olę, jakim trzeba być zj***nym polaczkiem, by nawet do tak sympatycznego artykułu o jednym z niewielu narodów nam przyjaznych wtrącić swoje polityczne frustracje.

Towdi

2013-03-22, 20:03
up
Nie znasz się na wysublimowanym sadolowym poczuciu humoru.

Mój wierszyk jest bardzo głęboki i wyraża bardzo wiele emocji w naszych społeczeństwach.

slepygdz

2013-03-22, 20:25
Mieszkałem z kilkoma węgrami i mogę coś o nich powiedzieć: Każdy węgier jest jebniety, mają jakieś chore jazdy. Wszyscy węgrzy myślą, że są najlepsi na świecie ze wszystkich (chyba dlatego, że maja oryginalny język. Wszyscy są samolubni, zakochani w sobie, żeby dojść do celu potrafia sprzedać swoich przyjaciół.

zairland

2013-03-22, 20:47
@Meretrix chyba chodzi o pana Jerzego II Rakoczego, który chciał nieco ziem polskich przyłączyć do swojego księstwa na Węgrzech. Przy okazji zniszczył południe Małopolski. Niektórzy Węgrzy nie byli tacy mili dla mieszkańców Polski, tutaj fragment historii wsi Polana: "Siedemnastowieczne najazdy wojsk Rakoczego i węgierskich tołhajów spowodowały odejście większości mieszkańców wsi za Karpaty". A takie cytaty można wyciągnąć z historii wielu wsi z tego regionu.

Earl Grey

2013-03-23, 00:05
slepygdz napisał/a:

Mieszkałem z kilkoma węgrami




slepygdz napisał/a:

Każdy węgier jest jebniety


slepygdz napisał/a:

Wszyscy węgrzy myślą, że są najlepsi na świecie ze wszystkich


slepygdz napisał/a:

Wszyscy są samolubni, zakochani w sobie



To wiele wyjaśnia.

Szczepan

2013-03-23, 00:18
Ja jak byłem na Węgrzech, to puszali nas wszędzie bez kolejki. ( kumpel miał koszulkę w Barwy Narodowe i Godło na klacie ) . I nas jeden Węgier nocował na friko też. ( naj***liśmy się jak szpadle ) :D

Fisz_

2013-03-23, 02:45
Dobre kilka lat temu odwiedził nas na Śląsku jeden Węgier, wędkarz, na zalewie Nakło-Chechło przyszło mu spędzić kilka dni.. tak się skumplowali z ojcem (pomimo faktu, że jeden drugiego nie rozumiał ani odrobinkę), że gadając na przemian po polsku, rusku, angielsku i ch*j wie jakiemu przegadali bite kilka dni pobytu owego Węgra w okolicy, poleźli na kilka dni na ryby i non-stop chodzili naj***ni. Koleś był tak niesamowicie wdzięczny za spędzenie czasu w tak sympatycznym towarzystwie, że zawalił nas prezentami z własnej wędkarskiej skrzynki, dorzucił ojcu jakąś flaszkę, i zapraszał w odwiedziny do Węgier w celu rewanżu :D No ni cholery typa się zrozumieć nie dało w jego ojczystym języku, ale aż kipiało od niego szczerą sympatią. Nigdzie jeszcze czegoś takiego nie spotkałem, a miałem wtedy spoooooro lat mniej na karku.

Mc6

2013-03-23, 03:23
Z ciekawości zajrzałem na wikipedie, żeby poczytać o Węgrzech, i po fotkach widzę, że lubią topić autobusy przed parlamentem :krejzi:

palmoos

2013-03-23, 03:27
6:40

Sero napisał/a:


Bo przy piciu wódki, najważniejsze jest za co się pije!