Jaki to problem? Zbadajcie każdego żula sklepowego to i więcej pokaże. Po prostu tak dzieje się po dłuższym okresie spożywania alkoholu. Przykładowo koleś grzał wódeczkę od kilku tygodni codziennie, brakło kasy to zakosił telefon. Taki wynik nie jest niczym obcym dla żuli, których życie polega na piciu i spaniu. Owszem żeby uzyskać taki wynik po jednorazowym spożyciu alkoholu, to bardzo ciężko. Ale przy dłuższym okresie to nic trudnego.
Widać 'ynteligencjem' dziennikarzy albo to za jakich idiotów ludzi mają. Mogli wódką zakropić alkomat to by k***a dopiero wynik wyj***ło. Chyba by się pajace posrały ze szczęścia, może by materiał BBC sprzedali?
A tak ku przestrodze. Niedawno na izbie przyjęć był młody chłopak, kierowca po wypadku, nie miał prawa jazdy miał przej***ne. Zrobiliśmy mu badanie krwi i wyszło mu 1,63 promila [zawiasami by się nie wywinął]. Chłopak się zarzekał, że tylko piwo wypił dzień wcześniej. Przy takiej ilości alko zresztą byłoby widać od razu. [zaraz odezwą sie kozaki co to 150 promili mieli i na imprezę poszli ]
Zrobiło się faceta żal. Badanie krwi ponowione na szybko, nic policjantom nie mówiliśmy, po ponownym badaniu wyszło 0,00.
Błąd aparatury => shit happens.
Pijany jak Polak (franc. dawniej saoul comme un Polonais, obecnie soul comme un Polonais lub ivre comme un Polonais) – popularne powiedzenie francuskie. Oznacza kogoś, kto mimo spożycia większej ilości alkoholu zachowuje sprawność fizyczną i trzeźwe myślenie, czyli człowieka z tzw. "mocną głową", ewentualnie kogoś, kto charakteryzuje się nadprzeciętną odwagą i brawurą.