sto razy wolal bym BMW !!! szatan !

A tak to BMW wygląda pod maską


I jeszcze inne ujęcie


Swoją drogą zastanawia mnie jedno.. Czy wyścig nie był ułożony pod BMW? Mianowicie mam na myśli lotny start.. Widać że bmw ma problemy z przeniesieniem mocy na asfalt. Brak tylniego skrzydła. Gdyby start odbył się normalnie od zatrzymania, wynik wyścigu był by zupełnie inny..

Ciekawe, jakby bmka miała spore skrzydło na tylnej klapie, żeby jej tak nie rozbujało.

Ciekawe trochę bugatti podkręcić

tylko, że to M5 jest tak zmodowane, że pewnie kosztowało z połowe tego bugatti ;p

Nie znam się totalnie. Co powoduje to, że BMW tak strzela z rury?

Nie znam się totalnie. Co powoduje to, że BMW tak strzela z rury?

Mali naziści

jak mieszanka się spala w rurze to jest bum, jak napuścisz do rynny gazu i przystawisz zapałkę będzie podobny efekt

Tylne zawieszenie ma zestrojone na miękkie po to aby nie "latał" po całym pasie. Jestem ekspertem...

"Every1 loves Anti-Lag" :V

A tak to BMW wygląda pod maską

I jeszcze inne ujęcie

Swoją drogą zastanawia mnie jedno.. Czy wyścig nie był ułożony pod BMW? Mianowicie mam na myśli lotny start.. Widać że bmw ma problemy z przeniesieniem mocy na asfalt. Brak tylniego skrzydła. Gdyby start odbył się normalnie od zatrzymania, wynik wyścigu był by zupełnie inny..

Wyścig z miejsca nie miałby sensu, bo przecież układ napędowy jest różny w tych autach.poza tym 5tka gubi trakcje w zasadzie do piątki.Normalne, że wyścig ze startu lotnego ma większy sens w przypadku takiego wyścigu.Ale ciekawy byłby wyścig na dystanscie 1 mili właśnie ze startu, bo jestem ciekaw, czy beemka odrobiła by straty.

I ch*j z tego, że na prostej rozpieprza Veyrona, jak ledwo panuje nad tą mocą na prostej, a co dopiero na zakrętach. Nie sztuką jest wpie**olić turbo wielkości patelni, bo takie turbo ma tak wielkiego laga, że trzeba je trzymać non stop na wysokich obrotach. To jest dobre na 1/4 mili, ale nie na tor. Gdyby ścigali się na krętym torze, Veyron zostawiłby go daleko w tyle z dwóch powodów. Raz, nie dałby rady utrzymać silnika na takich obrotach, aby turbina mogła dać odpowiednie ciśnienie, dwa jeśli by mu się to udało, to nie opanowałby tej mocy i albo się rozpieprzył, albo w najlepszym przypadku obróciłoby go.

I ch*j z tego, że na prostej rozpieprza Veyrona, jak ledwo panuje nad tą mocą na prostej, a co dopiero na zakrętach. Nie sztuką jest wpie**olić turbo wielkości patelni, bo takie turbo ma tak wielkiego laga, że trzeba je trzymać non stop na wysokich obrotach. To jest dobre na 1/4 mili, ale nie na tor. Gdyby ścigali się na krętym torze, Veyron zostawiłby go daleko w tyle z dwóch powodów. Raz, nie dałby rady utrzymać silnika na takich obrotach, aby turbina mogła dać odpowiednie ciśnienie, dwa jeśli by mu się to udało, to nie opanowałby tej mocy i albo się rozpieprzył, albo w najlepszym przypadku obróciłoby go.

nie wspomniałeś o chłodzeniu tej kupy żelastwa

Z właścicielami Bugatti jest jak ze studentami prawa. Zawsze muszą się pochwalić swoim Bugatti i kamera w pierwszym rzędzie na Bugatti.

Żadna rewelacja i nic dziwnego - moc podobna, waga mniejsza. A Veyron i tak by wygrał przy większej prędkości. Nie pojmóję tylko jak można nazwać M5 E34 kupą złomu, staliście chociaż obok takiej, że się wypowiadacie?
Wygląda jak wygląda, żaden niemiecki samochód z tamtych lat nie był ładny, ale to bardzo ważne auto, ręczne składany z silnikiem wywodzącym się z aut wyścigowych, od M5 zaczęła się cała seria mocnych sedanów, w latach w swoich czasach M5 miało osiągi porównywalne do Ferrari 348 a zabierało 5 osób i ich bagaż. I to nie był jakiś delikatny super samochód z którym trzeba było obchodzić się jak z jajkiem.
Takie auta podnoszą standard innych konstrukcji, z Veyronem jest podobnie, chociaż jest właściwie głównie spełnieniem marzenia szefa VAG, który od dawna chciał zrobić sobie superauto jako uwiecznienie jego osiągnięć - nie wiem czy pamiętacie prototyp VW W12.